13 stycznia 2017

Chrześcijańskie męstwo w cierpieniu

Na drodze życia każdego człowieka wyrasta zawsze w jakiejś postaci krzyż. W cierpieniu zaś człowiek bez nadziei wieczności załamuje się znacznie prędzej niż w najcięższej pracy. Załamuje się, bo nie widzi w nim wartości, tylko ciężar.

W świetle nadziei chrześcijańskiej cierpienie znoszone w łączności z Chrystusem ma w sobie moc oczyszczającą i uświęcającą; to współdźwiganie śmierci Jezusowej, aby i życie w nas się objawiło (2 Kor 4,10). To pewna rękojmia udziału w przyszłej chwale, z którą nie można porównać cierpień tej ziemi (Kol 1,24).

Z nadziei wyrasta niezłomne męstwo chrześcijańskie w cierpieniu, które chlubi się z ucisków, bo „ucisk sprawuje cierpliwość a cierpliwość doświadczenie, doświadczenie zaś nadzieję. A nadzieja nie zawodzi” (Rz 5,3-5). Na tym opiera się optymizm chrześcijański odbijający się w słowach Apostoła: „We wszystkim ucisk cierpimy, lecz na duchu nie upadamy, jesteśmy w biedzie, lecz nie rozpaczamy” (2 Kor, 4,8).

Wesprzyj nas już teraz!

Co więcej, nadzieja chrześcijańska potrafi nawet zrodzić świętą radość i głód cierpienia, kiedy łaska święci naprawdę triumf nad naturą. Tę radość pragnie Książę Apostołów dać wszystkim chrześcijanom: „Będąc uczestnikami cierpień Chrystusa, radujcie się, abyście z chwilą objawienia się chwały radowali się z weselem” (1 P 4,13). O nią modli się dla swych dzieci Apostoł Narodów: „A Bóg nadziei niech was napełni wszelką radością i pokojem w wierze, abyście obfitowali w nadziei i mocy Ducha Świętego” (Rz 15,13).

Potwierdza to heroizm Świętych, krwawych i bezkrwawych chrześcijańskich męczenników. Kiedy młodziutkiego męczennika Symforiana prowadzono na miejsce stracenia, wołała do niego matka-bohaterka: „Dziecko moje, myśl o życiu wiecznym! Spoglądaj ku niebu i ku Temu, który w nim włada! Życia ci nie wyrwą, tylko zmienią na lepsze” (2 Mch 7). To mowa, którą posługiwała się już matka Machabeuszów, to mowa chrześcijańskiej nadziei.

Zastosowanie: I my w nadziei nieba czerpmy radosną ofiarność, której nam tak bardzo potrzeba. Św. Franciszek mówi do wszystkich: „Umiłowani Bracia i na wieki błogosławieni Synowie! Słuchajcie mnie, słuchajcie głosu swego ojca: wielkie rzeczy przyrzekliśmy, większe są nam przyrzeczone. Dotrzymajmy pierwszych, wyglądajmy z tęsknotą drugich! Rozkosz krótka, kara wieczna. Cierpienie nieznaczne, chwała nieskończona. Wielu powołanych, mało wybranych” (Bonmann). Co dzień rano z aktem wiary odnawiajmy akt nadziei, aby jej siła coraz bardziej wpływała na nasze życie, pracę i cierpienie. —

Postanowienie: Spoglądając ku niebu i ufając w pomoc Bożą, starać się podołać wszystkim krzyżom naszego powołania.

„Pan moim światłem i zbawieniem moim,
Kogóż mam się lękać?
Pan mego życia obroną:
Przed kim mam się trwożyć?…

Choćby stanęły przeciwko mnie wojska,
Nie zadrży me serce;
Choćby zawrzała przeciwko mnie bitwa.
Ja ufać będę” (Ps 26, 1—3).

 

O. Bernardyn Goebel OFM Cap, Przed Bogiem, t. II, Kraków 1965, s.207-209.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram