Wiele wskazuje na to, że prezydent Donald Trump poważnie traktuje swoje przedwyborcze obietnice dotyczące zwiększenia prawnej ochrony życia ludzkiego od poczęcia. Po odcięciu od funduszy publicznych organizacji proaborcyjnych, zza Oceanu dochodzą wieści o postępowaniu prowadzonym wobec „lekarza” trudniącego się mordowaniem dzieci nienarodzonych.
Amerykański Departament Sprawiedliwości prowadzi m.in. dochodzenie przeciwko sieci Planned Parenthood. Z odpowiedzi udzielonej przez władze obrońcom życia wynika również, iż ziemskiej sprawiedliwości może doczekać się „Gosnell z Texasu”, czyli aborcjonista Douglas Karpen. Informacje udzielone na jego temat przed pięcioma laty przez byłych pracowników, mrożą krew w żyłach.
Wesprzyj nas już teraz!
Kermit Gosnell to pseudolekarz, skazany w 2013 roku przez sąd w Pensylwanii na dożywocie bez możliwości wcześniejszego zwolnienia. Ława przysięgłych uznała go winnym trzech morderstw pierwszego stopnia. Przeprowadzał on tzw. aborcje na kobietach w zaawansowanej ciąży. Czwarty zarzut dotyczył nieumyślnego spowodowania śmierci jednej z klientek po zaaplikowaniu jej niewłaściwych farmaceutyków.
Gosnellowi udowodniono trzy brutalne zabójstwa dzieci, które przeżyły przeprowadzane przez niego aborcje. Morderca przecinał nożyczkami ich kręgosłupy i kroił ciała. W śmiercionośnych zabiegach uczestniczył niewykwalifikowany personel. Klientki otrzymywały nieodpowiednie dla ich stanu zdrowia preparaty. W placówce prowadzonej przez zbrodniarza przechowywane były szczątki dzieci, Gosnellowi udowodniono też inne przestępstwa.
W tym samym roku gdy zapadał wyrok na Gosnella, dawni pracownicy Douglasa Karpena oskarżyli swego byłego przełożonego o dokonywanie tzw. późnych aborcji. Zeznali, że skręcał i przecinał karki dzieciom urodzonym żywo w trakcie nieudanych prób pozbawienia ich życia w łonach matek.
„FBI zasadniczo nie komentuje statusu ani istnienia jakichkolwiek potencjalnych postępowań śledczych” – napisało Federalne Biuro Śledcze w odpowiedzi udzielonej organizacji pro life Operation Rescue. Jednak z innego stwierdzenia zawartego w tym samym piśmie wnioskować można, że sprawa przeciwko Karpenowi, wstrzymana w okresie prezydentury Obamy, jest jednak w toku – „udokumentowana i przekazana do biura terenowego FBI w Houston, w celu podjęcia wszelkich niezbędnych działań”.
To długo oczekiwana wiadomość – komentuje portal liveaction.org, gdyż grupa amerykańskich kongresmanów skierowała wniosek w sprawie Karpena w grudniu 2016 roku, czyli 1,5 roku temu.
Kartoteka przerażających czynów, za które odpowiedzialny jest chirurg, sięga wiele lat wstecz. W 1989 roku obrońca życia Chad Traywick przedostał się na teren placówki prowadzonej przez Karpena i odnalazł tam wiadro ze szczątkami 28-tygodniowego chłopca. Dziecko nazwane imieniem David, doczekało się godnego pochówku.
Morderca w lekarskim kitlu wykonywał także m.in. „późne aborcje” na dzieciach starszych niż określał limit wieku obowiązujący w Texasie, świadczył też swoje krwawe usługi nieletnim, bez wiedzy ich rodziców. Zarzuca mu się także molestowanie klientek i fałszowanie wyników badań określających wiek dzieci w łonach matek.
„Ostatni list [datowany na 11 maja 2018 – red.] Departamentu Sprawiedliwości daje nadzieję, że zaniechanie prawidłowego zbadania przed siedmioma laty sprawy Karpena zostanie wreszcie naprawione” – komentuje portal amerykańskich obrońców życia.
Źródło: liveaction.com, własne PCh24.pl
RoM