11 października 2018

Chiny i Rosja popierają zjednoczenie Korei? USA ostrzegają Seul przed zniesieniem sankcji

(©Kyodo/MAXPPP/Forum)

Od ponad roku jesteśmy świadkami wyraźnego ocieplenia relacji między przywódcami obu Korei. Seul podobnie jak Chiny i Rosja jest nawet skłonny znieść sankcje wobec komunistycznej Korei Północnej. Tymczasem, Stany Zjednoczone zapewniają publicznie, że Seul – bez ich zgody – sankcji znieść nie może, dopóki nie nastąpi pełna denuklearyzacja Korei Północnej.

 

Rosja i Chiny popierają złagodzenie embarga Seulu w handlu z Pjongjangiem „we właściwym czasie”, jak powiedziała minister spraw zagranicznych Korei Południowej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła szereg rezolucji uderzających w komunistyczny rząd z powodu rozwijania programów broni jądrowej i rakiet balistycznych.

 

Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un wielokrotnie apelował o poluzowanie sankcji, powołując się na wstrzymanie testów jądrowych i rakietowych.

 

Podczas rozmów trójstronnych w Moskwie wiceministrowie spraw zagranicznych Korei Północnej, Chin i Rosji zgodzili się, że „należy rozważyć dostosowanie sankcji wobec KRLD przez Radę Bezpieczeństwa ONZ we właściwym czasie” – potwierdził minister spraw zagranicznych Chin w oświadczeniu wydanym w środę.

 

Chiny są głównym dyplomatycznym wsparciem Korei Północnej. Pjongjang ma również przyjazne relacje z Rosją. Jeszcze w ubiegłym roku Stany Zjednoczone przewodziły globalnemu wysiłkowi, zmierzającemu do nałożenia nowych, ostrzejszych sankcji międzynarodowych i ich utrzymania, aż do czasu całkowitej denuklearyzacji sąsiada Seulu. Amerykanie nie wykluczają jednak złagodzenia własnych sankcji wobec komunistycznego kraju.

 

Prezydent Korei Południowej o „gołębim sercu” – jak niektórzy piszą, Moon Jae-in opowiada się za angażowaniem Północy w różne projekty transgraniczne  i inwestycje, by zachęcić wojowniczego sąsiada do kroków w kierunku denuklearyzacji.

 

Korea Południowa zawiesiła większość wymiany handlowej z Północą w 2010 roku, po północnokoreańskim ataku torpedowym na południowokoreański okręt wojenny, w wyniku którego zginęło 46 marynarzy.

 

– Sprawdzamy to z odpowiednimi agencjami rządowymi – powiedziała w środę  minister Korei Południowej, Kang Kyung, odnosząc się do możliwości złagodzenia niektórych jednostronnych sankcji. Później jednak – po ogromnej krytyce – wycofała się, mówiąc, że źle się wysłowiła. Zaznaczyła, że rutynowo analizuje się możliwości współpracy i nie są prowadzone jakieś szczególne działania agend rządowych w tej sprawie.

 

Minister ds. zjednoczenia, Cho Myoung-gyon dodał w czwartek, że „nie ma szczegółowego przeglądu” w sprawie zniesienia sankcji, ale powiedział, że Seul podjął działania w celu umożliwienia współpracy transgranicznej „w elastyczny sposób”.

 

W odpowiedzi na uwagi Kang, Trump oznajmił: „Nie zrobią tego bez naszej zgody. Bez naszej zgody nic nie zrobią”.

 

Prezydent Moon obiecał uszanować sankcje ONZ, ale w zeszłym miesiącu Seul otworzył wspólne biuro łącznikowe w północnokoreańskim mieście granicznym Kaesong i obiecał realizować projekty drogowe oraz kolejowe między oboma krajami.

 

Ostatnie wypowiedzi szefowej dyplomacji zdziwiły południowokoreańskie media, które wskazują, że to właśnie ostre sankcje zmusiły komunistyczny reżim do pojawienia się przy stole negocjacyjnym.

 

Koreański dziennik „JoongAng” napisał, że jest „oszołomiony” komentarzami Kang. Konserwatywna gazeta „Chosun Ilbo” dodała: „To, co doprowadziło Północ do stołu negocjacyjnego w sprawie denuklearyzacji, to bezprecedensowe,  surowe sankcje. Czy rząd Korei Południowej, znosząc sankcje, twierdzi,  że zdoła zdemontować broń jądrową Korei Północnej lub ją powstrzymać?”.

 

W ubiegłym miesiącu minister spraw zagranicznych Korei Północnej przekonywał na forum Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku, że „nie ma mowy”, by jego kraj rozbroił się, dopóki będą obowiązywać sankcje.

 

Wypowiedzi szefowej południowokoreańskiej dyplomacji nieco zdenerwowały Waszyngton. Poza Trumpem, wypowiedział się także szef Departamentu Stanu Mike Pompeo. Wyraził on dodatkowo „niezadowolenie” z między-koreańskiego paktu wojskowego osiągniętego podczas szczytu w zeszłym miesiącu.

 

Pjongjang w ostatnich tygodniach wielokrotnie apelował o złagodzenie międzynarodowych sankcji. Komunikat powtórzono w trójstronnym wspólnym oświadczeniu, wydanym przez Chiny, KRLD i Rosję.

 

W odpowiedzi na to wspólne oświadczenie, Departament Stanu USA powtórzył swoje stanowisko, że jakiekolwiek zwolnienie z sankcji będzie mogło nastąpić dopiero po likwidacji przez Północ programu nuklearnego.

 

– Prezydent Trump od samego początku bardzo wyraźnie stwierdził, że zwolnienie z sankcji nastąpi po denuklearyzacji – przypomniała rzeczniczka Białego Domu, Heather Nauert. – I im szybciej dojdziemy do tego punktu, tym szybciej Stany Zjednoczone pomyślą o zniesieniu sankcji – dodała.

 

Zapytany o komentarze Kang w środę, prezydent USA Donald Trump powiedział, że Korea Południowa nie złagodzi sankcji „bez naszej zgody”. – Nic nie zrobią bez naszej zgody – stanowczo oznajmił.

 

Jednak ofensywa dyplomatyczna w sprawie zjednoczenia Korei trwa. Tak ze strony stronników Korei Północnej, jak i samego Pjongjangu. Komunistyczny lider, idąc za przykładem innych marksistowskich dyktatorów liczy na watykańską „Ostpolityk”.

 

Dyplomaci Stolicy Apostolskiej wykazali się zaangażowaniem w działania na rzecz komunistycznego reżimu na Kubie, pośrednicząc w negocjacjach, mających doprowadzić do złagodzenia sankcji amerykańskich, czy w Kolumbii, gdzie byli aktywną stroną w rozmowach między rządem a komunistyczną bojówką FARC.

 

Kim Dzong Un planuje zaprosić papieża Franciszka do złożenia wizyty w swoim kraju. Oficjalne zaproszenie – w imieniu sąsiada z Północy – przedstawi prezydent Korei Południowej podczas zaplanowanej na 17-18 października kolejnej wizyty w Watykanie.

 

Źródło reuter.com, dailymail.co.uk, nk.news.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram