13 października 2020

Chiński katolik, przyjaciel kard. Zena: Watykan jest naiwny ufając Państwu Środka

(fot. Thomas Peter / Reuters / FORUM)

Chiński katolik i przedsiębiorca wydawniczy, Jimmy Lai, przestrzega przed przedłużaniem tajnego porozumienia Watykanu z Pekinem. W jego ocenie nie może z tego wyniknąć dobro, bo Państwo Środka nie chce respektować żadnej religii.

 

Jimmy Lai to chiński konwertyta na katolicyzm; mieszka w Hongkongu i jest wydawcą gazet; jest też bliskim przyjacielem emerytowanego biskupa Hongkongu, kard. Josepha Zena.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Rozmowę przeprowadził z nim dla magazynu First Things Francis X. Maier, wieloletni doradca emerytowanego arcybiskupa Filadelfii, Charlesa Chaputa.

 

Lai przestrzega Stolicę Apostolską przed przedłużaniem tajnego porozumienia zawartego w 2018 roku z Chinami. Jak ocenił Lai, właściwy stosunek do Chin mają raczej Stany Zjednoczone, przede wszystkim sam prezydent Donald Trump i sekretarz stanu Mike Pompeo. Z jednej strony angażują się oni na rzecz wspierania wolności religijnej w Państwie Środka, z drugiej pokazują, że z komunistycznym państwem trzeba rozmawiać twardo.

 

Według hongkońskiego wydawcy jest godne ubolewania, że Stolica Apostolska działa inaczej. Lai skrytykował między innymi to, że gdy niedawno kard. Joseph Zen przyjechał do Watykanu, papież Franciszek nie chciał go przyjąć. Tymczasem kardynał chciał podzielić się z Ojcem Świętym swoją oceną sytuacji w Państwie Środka, która jest radykalnie inna od tej, jaką ma forsujący przedłużenie porozumienia kard. Pietro Parolin, watykański sekretarz stanu.

 

Według Laia Stolica Apostolska popełnia bardzo poważny błąd wierząc, że z porozumienia z Pekinem może wyniknąć cokolwiek dobrego; choć Watykan myśli o przyszłości Kościoła w Chinach, to o przyszłości myśli też partia komunistyczna – na pewno nie po to, by pozwolić Kościołowi na swobodne działanie. Chińscy komuniści nie podzielają chrześcijańskiej moralności i chrześcijańskich wartości, a w związku z tym będą traktować Kościół z bardzo dużą nieufnością. Lai uważa, że to po prostu katastrofalna naiwność, a porozumienie jest w istocie zdradą chińskich katolików.

 

Jak podkreślił z kolei Francis X. Maier, państwo chińskie dąży do zniszczenia wszelkiej religijności, której nie jest w stanie kontrolować; w ostatnich latach wolność religijna w Państwie Środka nie została wzmocniona, ale raczej jeszcze bardziej ograniczona. Dziś to właśnie Chiny, twierdzi Maier, są najbardziej agresywnie ateistycznym państwem na całym świecie, wyjąwszy jedynie Koreę Północną.

 

Źródło: die-tagespost.de

 

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram