Na łamach stołecznego dodatku do „Gazety Wyborczej” ukazał się wywiad z Piotrem Roszkowskim, który chciał zerwać antyaborcyjne plakaty z samochodu Fundacji Pro – Prawo do Życia. „Prowadzony na kolanach wywiad Wyborczej z tym wandalem to istne kuriozum” – ocenił Krzysztof Bosak.
Piotr Roszkowski może stać się nowym bohaterem lewicy. W piątkowym wydaniu „Magazynu Warszawa”, który jest dodatkiem do stołecznej „Gazety Wyborczej”, Roszkowski opowiedział o kulisach próby zerwania antyaborcyjnych plakatów. Do zdarzenia doszło w nocy z 5 na 6 lipca 2017 roku przed jednym z warszawskich szpitali. Obrońcy życia oskarżyli bohatera wywiadu o próbę zniszczenia ekspozycji. Sąd w I instancji uniewinnił mężczyznę, co stało się przyczyną wywiadu i określenia przez redakcję postaci Roszkowskiego jako tego, który „wygrał w sądzie z Ordo Iuris”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Byłem na samym początku ścigany z takiego paragrafu, jednak prokuratura dwa razy umorzyła śledztwo ze względu na niską szkodliwość społeczną. Fundacja Pro-Prawo do Życia i reprezentujące je Ordo Iuris wniosły sprawę do sądu jako akt oskarżenia w trybie subsydiarnym” – mówi w rozmowie z „GW” Piotr Roszkowski. Dodaje również, że zniszczenie antyaborcyjnych plakatów miało się dla niego stać „skończeniem z szantażowaniem kobiet”.
„Chciałem zakończyć szantażowanie kobiet, które przebywają w tym szpitalu, a także dzieci i osób starszych, które codziennie przechodziły obok samochodu. Znam kobiety, które były w zagrożonych ciążach, i wiem, jak strasznie cierpiały” – tłumaczy bohater wywiadu.
Redakcja „Gazety Wyborczej” cieszy się z uniewinnienia Piotra Roszkowskiego w sądzie I instancji, ale mec. Jerzy Kwaśniewski z Ordo Iuris zwraca uwagę na to, że wyrok nie jest prawomocny i może się zmienić. „Wyborcza nie wspomina, że świętuje nieprawomocny wyrok uderzający w wolność słowa. Takie sprawy kończą się teraz od razu uniewinnieniem. A wszystkie stare wyroki skazujące upadły w II instancji” – napisał mec. Jerzy Kwaśniewski. „Przedwczesna sława. Widać, jak bardzo aborcjoniści łakną chociaż jednego sukcesu” – podkreślił.
Sprawę rozmowy z Piotrem Roszkowskim skomentował również Krzysztof Bosak, wiceprezes Ruchu Narodowego. Polityk ocenił, że wywiad „GW” z młodym mężczyzną jest przeprowadzony „na kolanach”. „Prowadzony na kolanach wywiad Wyborczej z tym wandalem to istne kuriozum” – napisał na Twitterze.
Źródło: wpolityce.pl, warszawa.wyborcza.pl
WMa