Nie widać znaczącego wzrostu polskiego eksportu do Kanady pomimo zniesienia przed rokiem barier celnych. Jak się okazuje, nasze firmy w drodze na tamtejsze rynki napotykały nie tylko na problemy natury fiskalnej.
Na podstawie umowy o wolnym handlu pomiędzy Unia Europejską a Kanada – znanej jako CETA – zniesiono 98 procent ceł. Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii przyznaje, że jak na razie, nie widać wyraźnych zmian w kwestii wzrostu polskiego eksportu do tego kraju. Łukasz Porażyński z departamentu handlu tego resortu wskazuje, że cła stanowią tylko jeden spośród wielu czynników wpływających na wartość towarów wysyłanych przez polskie firmy za granicę.
Wesprzyj nas już teraz!
– Prócz danych, potrzeba też wiarygodnej ich interpretacji. Tymczasem nie ma wystarczająco mocnych ośrodków, które miałyby interes, by teraz zbadać i przedstawić prawdziwe skutki CETA do prowadzenia takich badań potrzeba dużego potencjału, szczególnie jeśli ma to być informacja nie tylko wskazująca czy eksport/import zmalał czy wzrósł, ale wyjaśniająca mechanizmy tego zjawiska – ocenił brak wyraźnych symptomów poprawy naszego bilansu Marcin Wojtalik z Instytutu Globalnej Odpowiedzialności.
Przedsiębiorcy, którzy sondowali możliwości wejścia na rynek kanadyjski, wskazują na inne bariery: miejscowy protekcjonizm, skromną pomoc ze strony polskich władz, a także brak rozpoznawalnych tam polskich marek.
Źródło: biznes.gazetaprawna.pl
RoM