9 maja 2012

Cesarzowa Zyta – na straży honoru dynastii

(Cesarzowa Zyta Burbon-Parmeńska w towarzystwie męża - cesarza Karola Habsburga oraz syna - Otto Habsburga )

Kiedy umierał cesarz Karol I, jego małżonka – cesarzowa i królowa Zyta – trzymała go w ramionach. Jako matka siedmiorga dzieci (za dwa miesiące przyjdzie na świat ósme, arcyksiężniczka Elżbieta), które wkrótce miały zostać pozbawione ojca, tuż przed jego śmiercią krzyknęła: Karolu, jak sobie poradzę sama?! Ale już w chwilę później głośno wypowiedziała słowa modlitwy: Panie, niech się dzieje wola Twoja! Przez sześćdziesiąt siedem lat, czyli do końca życia, nie zdjęła z siebie żałobnego stroju.

 

W ciągu jedenastu lat małżeństwa z arcyksięciem, a od 1916 roku cesarzem i królem Karolem I (IV) Zyta była z nim na dobre i na złe. Wraz z mężem przywdziała w Budzie królewską koronę. Na szwajcarskim wygnaniu w pełni utożsamiała się z żywionymi przez męża planami restauracji władzy monarszej w państwach dawnej monarchii Habsburgów. Popierała podjęte przez Karola próby restauracji jego królewskiej władzy na Węgrzech (w marcu i październiku 1921 roku). Podczas drugiej z owych prób (w dniach 20-24 października 1921 roku) Zyta – mimo że oczekiwała już kolejnego dziecka – osobiście towarzyszyła małżonkowi. Razem z nim, po nieudanej próbie skłonienia regenta Węgier admirała Horthyego do przekazania władzy prawowitemu monarsze, została na początku listopada 1921 roku przewieziona na portugalską Maderę, którą na mocy decyzji państw Ententy (konkretnie zaś Konferencji Ambasadorów w Paryżu) wyznaczono jako kolejne miejsce wygnania cesarskiej rodziny.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Wychować dzieci na bogobojnych, dobrych ludzi

 19 maja 1922 roku Zyta wraz z dziećmi opuściła Maderę i na zaproszenie króla Alfonsa XIII udała się do Hiszpanii. Tam początkowo miejscem pobytu wdowy z ośmiorgiem dzieci był madrycki pałach El Pardo, oddany jej do dyspozycji przez hiszpańskiego monarchę, jednak już w sierpniu 1922 roku cesarzowa-wdowa wraz z dziećmi przeniosła się do położonej na baskijskim wybrzeżu, z dala od hiszpańskiej stolicy, rezydencji Villa Uribarren. Gdy na początku 1923 roku hrabia Torregrossa, właściciel rezydencji, odmówił Zycie przedłużenia umowy najmu i wystawił posiadłość na sprzedaż, mieszkańcy sąsiedniej miejscowości, rybackiej wioski Lequeitio, nabyli ją, by po przeprowadzeniu remontu oddać ją Zycie – bez żadnych warunków – do użytkowania na okres nieograniczony.

Decyzja o przeprowadzce z Madrytu stanowiła wyniki przemyślanego planu cesarzowej-wdowy, która uważała, że pobyt w stolicy Hiszpanii nie pozwoli jej skoncentrować się na należytym wypełnianiu stojącego przed nią po śmierci Karola najważniejszego zadania, które opisała w następujących słowach: Być może mam przed sobą jedno, wielkie polityczne zadanie. Mam wychować moje dzieci w duchu przekazanym przez cesarza na bogobojnych, dobrych ludzi, a przede wszystkim Ottona przygotować na przyszłość. Nikt z nas nie zna tej przyszłości. Nikt nie wie, czy to, co moglibyśmy uważać za szczęśliwą przyszłość, jest blisko czy daleko (…) Jednak historia ludów i dynastii, która nie mierzy się życiem jednego człowieka, ale o wiele dłużej trwającymi epokami, napawa zaufaniem.

 

Zyta pojmowała własną rolę przede wszystkim jako rolę regentki, matki Ottona I –nowego cesarza Austrii i króla Węgier. Do wypełnienia przez Ottona tej roli w przyszłości przygotowywała go zorganizowana przez matkę domowa edukacja, przewidująca między innymi naukę języków dawnej monarchii (niemieckiego, czeskiego, serbo-chorwackiego i węgierskiego; tego ostatniego uczyli Ottona specjalnie w tym celu przybyli do Hiszpanii benedyktyni ze słynnego węgierskiego opactwa Pannonhalma).

 

Codzienne życie Zyty i jej dzieci toczyło się w cieniu trudnej sytuacji materialnej. W latach dwudziestych, dzięki zdjęciu sekwestru z części prywatnych majątków zmarłego cesarza, nie była ona już tak dotkliwa, co jednak nie zmieniało faktu, że dzieci cesarskie dorastały w warunkach dalekich od luksusu.

 

Cesarzowa nie żywiła złudzeń, iż droga do restauracji rządów monarchicznych na obszarze dawnego państwa Habsburgów (czy to w Austrii, czy na Węgrzech) będzie raczej „długim marszem”. W pierwszej połowie lat dwudziestych stwierdzała, iż w niemal wszystkich kontrrewolucyjnych i w szeregu rewolucyjnych działań ujawniało się pewne zjawisko: wykazana przez niektóre umysły niezdolność pojmowania, że przeszłość nie powróci. L’histoire ne se refait pas. To właśnie muszę przekazać Ottonowi, nie egzemplifikując jego własnego ewentualnego przypadku. Każda rewolucja stworzyła fakty, których przeoczenie byłoby niemożliwe i szkodliwe. Nie wolno zapominać, że w czasie naznaczonym rewolucją, również monarchia byłaby postępowa. Nabyte podczas rewolucji prawa, o ile są obyczajne, nie mogą zostać odebrane, jeśli nie chce się stworzyć nowej kategorii wydziedziczonych.

 

Cesarzowa utrzymywała jednak stały kontakt (listowny) z legitymistami austriackimi i węgierskimi. Korespondencję tę prowadziła, w celu zapewnienia większej dyskrecji, za pomocą specjalnego kodu. Charakterystyczna jest używana przez nią tabela „dekodyzacyjna”. Na przykład oznaczeniem kodowym słowa demokracja było słowo obłęd, natomiast wyraz oszuści był kodem dla słowa parlamentarzyści.

 

W obronie odrębności Austrii

Osiągnięcie przez Ottona pełnoletniości 20 listopada 1930 roku oznaczało usunięcie się Zyty w cień jako pełniącej obowiązki (w zastępstwie swego najstarszego syna) głowy Domu Habsburgów. Cesarzowa-wdowa ciągle jednak cieszyła się niekwestionowanym autorytetem. Sam Otto wspominał, że już po roku 1930 niejednokrotnie konsultował z matką swe najważniejsze decyzje i plany polityczne.

 

Od stycznia 1930 roku nowym miejscem pobytu Zyty i jej rodziny stała się rezydencja Ham pod Brukselą. Przeprowadzka z Hiszpanii uzasadniona była przede wszystkim rozpoczęciem przez Ottona studiów prawniczych na katolickim uniwersytecie w Lowanium (ukończył je w roku 1934).

 

W latach trzydziestych polityczna działalność przebywających na wygnaniu dzieci i wdowy po cesarzu Karolu I koncentrowała się wokół zapewnienia niepodległości Austrii, w której dwie poważne siły polityczne: socjaldemokraci (od początku opowiadający się za anszlusem do Niemiec) i rosnący w siłę po 1933 roku narodowi socjaliści, jasno deklarowały swoje desinteressement wobec utrzymywania odrębnej od Niemiec austriackiej państwowości.

Habsburgowie dla swojego stanowiska afirmującego konieczność istnienia niepodległej Austrii znajdowali sojuszników tylko po prawej stronie austriackiej sceny politycznej: w szeregach partii chrześcijańsko-społecznej, a przede wszystkim pośród ugrupowań monarchistycznych.

 

Objęcie w maju 1932 roku urzędu kanclerza Austrii przez chrześcijańsko-społecznego polityka Engelberta Dollfussa zdecydowanego podjąć walkę w obronie austriackiej niepodległości na dwa fronty, zarówno przeciw narodowosocjalistycznym bojówkarzom (cieszącym się, zwłaszcza od roku 1933, wzrastającym wsparciem z Berlina), jak i socjaldemokratom, pryncypialnie stojącym na gruncie anszlusu i odrzucającym składane im przez Dollfussa oferty wejścia do rządu – zostało przyjęte przez Ottona i Zytę z dużymi nadziejami. Dodajmy, że tworzone przez austriackiego kanclerza – w oparciu o zasady zawarte w encyklice Piusa XI Quadragessimo anno z roku 1931– państwo korporacyjne, w dużym stopniu odpowiadało ideałom tak zwanej monarchii społecznej hołubionym w latach trzydziestych przez Ottona. Ponadto w roku 1934 w przeforsowanej przez Dollfussa nowej austriackiej konstytucji zniknęło z oficjalnej nazwy państwa słowo „republika”, a państwowym godłem ponownie stał się cesarski orzeł (pamiętać jednak trzeba, że sam Dollfuss monarchistą nie był).

 

Zyta i Otton dystansowali się jedynie od zdecydowanych metod stosowanych przez austriackiego kanclerza w walce z politycznymi przeciwnikami (którzy w znakomitej większości przypadków byli tożsami z wrogami istnienia niepodległej Austrii), jak chociażby krwawe stłumienie w roku 1934 tak zwanego lutowego powstania w Wiedniu, czyli wymierzonej w rząd akcji socjaldemokratów. Nie mniej bezwzględnie Dollfuss zwalczał bojówki narodowosocjalistyczne.

 

W lipcu 1934 roku Dollfuss został zamordowany przez narodowosocjalistycznych zamachowców. Jego następca Kurt Schuschnigg kontynuował politykę poprzednika, czego wyrazem było anulowanie 13 lipca 1935 roku „prawa o Habsburgach”. Z otwierającej się wskutek tego możliwości pobytu w ojczyźnie skorzystało troje dzieci Zyty (Adelajda, Karol Ludwik podejmujący edukację w słynnym Schottengymnasium w Wiedniu oraz Feliks, studiujący w Terezjańskiej Akademii Wojskowej). Nowemu kanclerzowi brakowało jednak zdecydowania jego poprzednika. Ponadto działał on w innych warunkach – narastającego ciśnienia ze strony hitlerowskich Niemiec, którym po roku 1935 udało się rozwiać obawy Mussoliniego co do skutków przyszłego anszlusu dla Włoch (jeszcze w lipcu 1934 roku – po zabójstwie Dollfussa – duce demonstracyjnie przesunął kilka włoskich dywizji w kierunku Tyrolu; rok później – na skutek konfliktu z zachodnimi mocarstwami wokół wojny w Abisynii – szukał zbliżenia z Niemcami).

 

Wagę tej zmieniającej się sytuacji pojmował Otto, który począwszy od września 1935 roku odbył we Francji szereg rozmów z nowym kanclerzem Austrii. Bezskutecznie namawiał Schuschnigga, by nie zwlekając „postawił kropkę nad i” ogłaszając restaurację Habsburgów jako jedyną trwałą gwarancję niepodległości Austrii. Tuż przed przeprowadzonym przez Hitlera anszlusem, 17 lutego 1938 roku Otto skierował doń list, w którym składał ofertę objęcia przez siebie urzędu kanclerza, bez żadnych warunków wstępnych, w istniejących (a więc republikańskich) formach ustrojowych. Również i ta oferta została odrzucona.

 

Zyta w pełni akceptowała postępowanie syna, wręcz namawiała go do podjęcia bardziej zdecydowanych działań (nie oglądając się na niezdecydowanego Schuschnigga) w kierunku restauracji monarchii w Austrii. Na początku roku 1938 radziła Ottonowi, by po prostu pojawił się w Austrii, skupiając jako prawowity władca całą władzę w swoim ręku.

Kalkulacja cesarzowej nie była pozbawiona racjonalnych przesłanek, skoro nawet hitlerowski minister spraw zagranicznych, Konstantin von Neurath, po swojej wizycie w Austrii w lutym 1937 roku pisał w tajnym memorandum dla Hitlera: W Austrii dawny dom panujący jest bardzo kochany, a powrót monarchii byłby najlepszą możliwością osiągnięcia uspokojenia sytuacji wewnętrznej.

 

W obliczu takich konstatacji hitlerowskich dygnitarzy nie budzi zdziwienia intensyfikacja przez aparat propagandowy III Rzeszy od lata 1936 roku akcji wymierzonej w Ottona Habsburga i jego matkę. W podporządkowanych Goebbelsowi mediach atakowano całą dynastię Habsburgów, a szczególnie kobietę w czerni, jak w narodowosocjalistycznej nomenklaturze określano cesarzową Zytę.

 

12 marca 1938 roku anszlus Austrii stał się faktem (nieprzypadkowo militarna operacja zajęcia Austrii została nazwana przez niemieckich sztabowców Fall Otto). Już 19 kwietnia tego samego roku władze III Rzeszy opublikowały list gończy przeciw Ottonowi Habsburgowi z powodu zbrodni zdrady stanu, popełnionej 29 marca 1938 roku (chodziło o apele kierowane przezeń do mocarstw zachodnich, by te skutecznie zaprotestowały przeciw anszlusowi). Nazajutrz po publikacji listu gończego oficjalny organ NSDAP „Völkischer Beobachter” pisał o Ottonie von Habsburgu jako o najbardziej wyrodnym potomku Habsburgów, uciekinierze i zbrodniarzu synu zdrajcy, cesarza Karola. Jak widać, nie po raz pierwszy Habsburgowie zostali oskarżeni przez Niemców o zdradę stanu (przypomnijmy sobie choćby wysiłki propagandowe II Rzeszy podczas I wojny światowej).

 

Warto dodać, że represje organizowane przez narodowych socjalistów po anszlusie Austrii kierowały się głównie przeciw dwóm siłom, które Berlin (słusznie zresztą) identyfikował jako stojące w zdecydowanej opozycji wobec wcielenia Austrii do Rzeszy: Kościołowi katolickiemu oraz ugrupowaniom monarchistycznym. Pozostając przy tych ostatnich, wspomnijmy, że już 13 marca 1938 roku (dzień po anszlusie) został aresztowany i wywieziony do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie Friedrich von Wiesner – przywódca austriackich monarchistów. W Dachau znaleźli się inni przywódcy monarchistyczni, w tym książęta Hohenberg, Max i Ernst (synowie zamordowanego w Sarajewie Franciszka Ferdynanda). Wymownym aktem wrogości narodowosocjalistycznego reżimu do monarchii było usunięcie na polecenie nowych władz z krypty kościoła Kapucynów w Wiedniu (tradycyjnej nekropolii władców Austrii) znajdującego się tam od roku 1931 popiersia cesarza Karola I.

 

Kolejna tułaczka

Rozpoczęcie przez Niemcy w maju 1940 roku ofensywy na Zachodzie zmusiło cesarzową Zytę do opuszczenia swej belgijskiej rezydencji. Przez Paryż i Bordeaux udała się do Hiszpanii, by w lipcu 1940 roku, po krótkim pobycie w Portugalii, ostatecznie przybyć do Stanów Zjednoczonych. 27 lipca 1940 roku już z Nowego Jorku wydała następujące oświadczenie: Cesarzowa, która mocno wierzy w demokrację w Europie, jest przekonana o zwycięstwie wolności i chrześcijaństwa nad barbarzyńskim totalitaryzmem. Jej wizja przyszłości Europy jest ta sama, co arcyksięcia Ottona. Wierzy w konfederację państw Europy Środkowej, opierającą się na demokratycznych zasadach, która po klęsce narodowego socjalizmu musi zostać stworzona w regionie naddunajskim. Taki związek państw mógłby być zaporą przeciw przyszłym agresorom pangermanizmu i bolszewizmu.

 

Za oceanem dzieci Zyty (zwłaszcza Otto, wspomagany przez swych braci) rozwinęły działalność na rzecz tworzenia austriackiej jednostki zbrojnej mającej walczyć u boku aliantów przeciw Niemcom (inicjatywa ta, między innymi wskutek zdecydowanego sprzeciwu znajdujących się na emigracji socjaldemokratów, nie powiodła się) oraz uznaniu przez sprzymierzonych Austrii jako kraju będącego ofiarą niemieckiej agresji (w roku 1943 taki status Austrii określiła tzw. moskiewska konferencja). Cesarzowa nie pozostawała obojętna wobec tych inicjatyw. Otto nazwał ją nawet „koordynatorką” rozmaitych inicjatyw mających za zadanie zwrócić uwagę aliantów na problem austriacki.

 

W roku 1940 Zyta osiedliła się w kanadyjskim Quebecu. Jej pobyt tam trwał do roku 1948. W latach 1945-1947 cesarzowa odbywała szereg podróży po Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, wygłaszając wykłady o Europie Środkowej i konieczności nadania jej federacyjnego charakteru, z których dochód przeznaczała na pomoc humanitarną dla Austrii. W roku 1948 Zyta przeniosła się do miejscowości Tuxedo pod Nowym Yorkiem, gdzie zamieszkała w domu należącym niegdyś do Marka Twaina.

 

Powrót cesarzowej do Europy nastąpił w roku 1953. Zyta zamieszkała w Luksemburgu wraz ze swą sędziwą matką, a w roku 1962, trzy lata po śmierci księżnej Parmy, osiadła w szwajcarskim Zizers (konkretnie w prowadzonym przez zakonnice Johannesstift), która to miejscowość pozostawać będzie przez następne dwadzieścia siedem lat jej głównym miejscem zamieszkania.

 

Życie starzejącej się cesarzowej znaczyły przede wszystkim wydarzenia rodzinne – kolejne śluby dzieci, narodziny kolejnych wnuków i prawnuków (w roku 1987, na dziewięćdziesiąte piąte urodziny Zyty odwiedziło ją dwadzieścia troje wnucząt i niemal trzydzieścioro prawnuków). Zmieniała się nie tylko liczebność rodziny.

 

31 maja 1961 roku Otto Habsburg opublikował oświadczenie, w którym, odnosząc się do wymogów tzw. Habsburger-Gesetz z roku 1919 (obowiązującego w Austrii także po roku 1945) zrzekał się swej przynależności do Domu Habsbursko-Lotaryńskiego i deklarował się jako wierny obywatel Republiki. Pretendent do tronu Habsburgów nie wierzył już w możliwość powrotu monarchii (Nie wierzę w abstrakcyjne prawa – powiedział podpisując powyższą deklarację). Całą jego aktywność polityczną pochłonął projekt paneuropejski (w roku 1979 uzyskał obywatelstwo niemieckie, by z ramienia bawarskiej CSU ubiegać się – z powodzeniem – o mandat eurodeputowanego do Strasburga).

 

Cesarzowa Zyta  nie akceptowała decyzji swego najstarszego syna. Dla niej nie były to abstrakcyjne prawa. Charakterystyczny pod tym względem był jej list do Ottona z 1941 roku, gdy wywierano na niego naciski, by zrzekł się swoich praw dynastycznych, co ułatwiłoby jednoczenie przez niego austriackiej emigracji. Zyta pisała do swojego syna: Papa [cesarz Karol I] był zawsze zdania, że nigdy nie można rezygnować z czegoś, co komuś przysługuje z prawa i obowiązku. Może do tego dojść wyłącznie na drodze regularnych traktatów państwowych, gdy jest się do tego zmuszonym; jednak nigdy, pod żadnym pozorem, w sytuacji, gdy nic w zamian się nie otrzymuje (jedną prowincję w zamian za inną, itp.). By zapewnić sobie dobry nastrój – nigdy.

 

Dla austriackiej republiki Zyta pozostawała niebezpieczną osobą – na tyle niebezpieczną, że należało wobec niej stosować cały rygor Habsburger Gesetz – aż do maja 1982 roku (a więc, gdy osiągnęła wiek dziewięćdziesięciu lat). 9 maja 1982 roku, po sześćdziesięciu trzech latach wygnania cesarzowa przybyła z wizytą do Austrii (odwiedziła grób swej najstarszej córki Adelajdy w tyrolskim Tufels; parę lat wcześniej władze austriackie odmówiły Zycie zezwolenia na przyjazd na jej pogrzeb). Po tej pierwszej wizycie było jeszcze kilkanaście pobytów starej cesarzowej w Austrii (m. in. w Wiedniu, Mariazell). Jednak stałym miejscem pobytu pozostał szwajcarski Zizers. Tam też, 14 marca 1989 roku nastąpiła śmierć ostatniej cesarzowej Austrii i koronowanej królowej Węgier.

 

Pogrzeb Zyty w Wiedniu 1 kwietnia 1989 roku zgromadził dziesiątki tysięcy ludzi. Podczas żałobnej Mszy Świętej w katedrze św. Stefana odczytano telegram Jana Pawła II podkreślającego chrześcijańskie cnoty zmarłej władczyni. Znamienne było także to, że nabożeństwo żałobne celebrowali wspólnie arcybiskup Wiednia kardynał Hans Hermann Groer oraz prymas Węgier kardynał Laslo Paskai. Kolejnym śladem pamięci o dawnej monarchii była modlitwa powszechna odczytana w językach dawnej monarchii: po niemiecku, czesku, węgiersku, chorwacku, włosku, słoweńsku i po polsku (odczytane w języku polskim wezwanie brzmiało: Aby Bóg łaskawie przyjął ofiarę życia naszego cesarza i króla Karola). Na koniec, po kilkudziesięciu latach przerwy rozbrzmiał w murach katedry stary cesarski hymn: Gott erhalte, Gott beschütze unserern Kaiser unser Land (Boże zachowaj, Boże strzeż naszego cesarza, nasz kraj).

 

Cesarzowa Zyta umarła u progu „jesieni ludów”, gdy spod komunistycznego jarzma wyzwalała się Europa Środkowa, w tym także obszary dawnej monarchii Habsburgów. Jednak już na początku roku 1989 można było przeczuwać nadchodzący „wiatr zmian”. Coś takiego stało się udziałem stojącej nad grobem Zyty, która na parę tygodni przed swoją śmiercią, w swego rodzaju politycznym testamencie, napisała: Cel jeszcze nie został osiągnięty, pokój – za który cesarz Karol oddał wszystko – nie jest jeszcze zapewniony, nasza wspólna cywilizacja chrześcijańska jest ciągle zagrożona. Ale podobnie jak niewzruszona była ufność cesarza Karola w siłę płynącą z nierozdzielnej wspólnoty losów narodów naddunajskich, tak również mi wydaje się cały czas, że pomimo wszystkich trudności nasze narody współpracować będą dla dzieła pokojowej odnowy. Ufam w Bożą Opatrzność, że nasza Europa odnajdzie swoje duchowe i moralne korzenie, które jako jedyne mogą zapewnić jej przyszłość.

 

Cesarzowa Zyta zawsze wiernie trwała u boku swojego męża. Jeśli Opatrzność pozwoli, podąży za nim również do chwały ołtarzy. W grudniu 2009 roku rozpoczął się bowiem w diecezji Le Mans (Francja) proces beatyfikacyjny Sługi Bożej, Zyty z Domu Burbon-Parma, cesarzowej austriackiej i ostatniej koronowanej królowej Węgier.

 

 

Grzegorz Kucharczyk



Już od piątku w dobrych sklepach znajdą Państwo 26. numer magazynu „Polonia Christiana”, którego głównym tematem jest dynastia Habsburgów i jej związki z Polską.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie