5 lutego 2013

„Musimy podtrzymywać światło nauczania Chrystusa”

(fot. OeilDeNuit / sxc.hu)

W Europie, która chce ponownie odkryć swą tożsamość, Kościoły chrześcijańskie są odpowiedzialne za podtrzymanie zapalonego światła nauczania Chrystusa – powiedział kard. Péter Erdő podczas warszawskich obrad Wspólnego Komitetu Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE) i Konferencji Kościołów Europejskich (KEK). Ich tematem jest obecność wiary i religii chrześcijańskiej w zmieniającej się Europie oraz wyzwania, jakie stawiają nowe ruchy religijne na płaszczyźnie duszpasterskiej i społecznej. Trzydniowe spotkanie potrwa do 6 lutego.

 

Prymas Węgier wskazał, że nowe ruchy religijne, choć „atrakcyjne dla wielu prostych ludzi” i związane z „łatwymi i silnymi emocjami”, są „wykorzenione z najgłębszego dziedzictwa chrześcijańskiego”. Zarysował też sytuację religijną w Europie. Obok licznych znaków silnej i głębokiej sekularyzacji, dostrzec także można u wielu ludzi „głębokie pragnienie odniesienia do świata nadprzyrodzonego” i znalezienia miejsca dla „elementu religijnego w swoim życiu”. Niekiedy jednak „zadowalają się oni chwilowymi doświadczeniami, które chętnie nazywają duchowymi, choć nie mają one dalszego ciągu ani odniesienia do jakiejś wspólnoty lub tradycji”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W społeczeństwach można wyróżnić dwa zasadnicze podejścia do religii, a zwłaszcza do historycznych Kościołów chrześcijańskich w Europie. Pierwszym jest liberalny sekularyzm, oznaczający radykalną świeckość, drugim zaś docenianie wartości tradycji chrześcijańskiej na płaszczyźnie politycznej. Promotorzy tego drugiego podejścia wychodzą z założenia, że polityka w zsekularyzowanych społeczeństwach popadła w kłopoty i ich elektoratowi grozi utrata chrześcijańskiej tożsamości. Dlatego zwracają się ku Kościołowi, krytykując hierarchię i duchowieństwo za niewystarczające – ich zdaniem – zaangażowanie w bieżącą politykę.

 

Tymczasem – zauważa arcybiskup Ostrzyhomia-Budapesztu – zgodnie ze społecznym nauczaniem Kościoła, aby dojść do konkretnych wniosków moralnych, wypływających z przekonań katolickich, trzeba najpierw wierzyć i mieć doświadczenie osobistego i wspólnotowego spotkania z Panem Jezusem, a także być przekonanym do podstawowych prawd naszej wiary. Co więcej nauczanie to odbywa się w konkretnym Kościele, zorganizowanym zgodnie z wolą jego założyciela, Jezusa Chrystusa. Dlatego pułapką jest wynikająca z bieżącej polityki chęć zmiany fundamentalnej struktury Kościoła i podstaw jego doktryny przez domaganie się od niego tylko wskazań moralnych – zwykle z góry ustalonych przez politykę. W dodatku powinny być one „politycznie poprawne”, aby były dobrze widziane przez część polityków. Przypomina to niemożliwy do wykonania zamiar barona Münchausena, który chciał bez szwanku wydobyć się z ruchomych piasków, ciągnąć się za swoje włosy.

 

Chrześcijaństwo jest religią objawienia, a nie religią czysto racjonalną, ani też filozoficzną – wyjaśnił przewodniczący CCEE. Radykalny sekularyzm wprawdzie toleruje, ale już nie szanuje tego zasadniczego elementu religii, a w szczególności chrześcijaństwa i tradycyjnych Kościołów, jednocześnie zaś chce zaadaptować z niej to, co mu przydatne do określonego projektu politycznego. Chrześcijanie jednak powinni zawsze odczytywać znaki czasu w sposób suwerenny, na podstawie kryteriów wynikających z wiary, i mieć więcej odwagi – także do tego, by zdystansować się od bieżącej polityki w imię człowieczeństwa, którego pełnię można poznać dzięki osobie Jezusa Chrystusa, Jego nauczaniu i Jego misterium – podkreślił kard. Erdő.

 

 

KAI

mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram