10 maja 2018

Cenzura na życie. Wpisy pro-life związane z irlandzkim referendum na celowniku Facebooka

(Zdjęcie ilustracyjne.FOT.REUTERS/Dado Ruvic/File Photo/FORUM)

Obrońcy życia w Irlandii z podejrzliwością zapatrują się na kolejny ruch Facebooka, który postanowił blokować wpływ zagranicznych podmiotów na referendum dotyczące aborcji, które ma się odbyć w tym kraju 25 maja tego roku.

 

Biorący udział w referendum mają głosować za uchyleniem lub utrzymaniem 8 poprawki do Konstytucji, która „potwierdza ludzką godność nienarodzonego dziecka”. Uchylenie tej poprawki ułatwi legalizację zabijania nienarodzonych.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Portal wydał we wtorek oświadczenie, w którym czytamy m.in.: „Dzisiaj, w ramach naszych działań na rzecz ochrony integralności wyborów i referendów przed bezprawnym naciskiem, zaczniemy odrzucać ogłoszenia związane z referendum, jeśli zamieszczają je ogłoszeniodawcy mający siedzibę poza Irlandią”.

 

Facebook deklaruje współpracę z Transparent Referendum Initiative (Inicjatywa Przejrzyste Referendum), ale według niektórych krytyków inicjatywa ta ma skrzywienie proaborcyjne i jest jedynie maskaradą. Część obrońców życia obawia się, że głównym celem będą międzynarodowe organizacja antyaborcyjne, a nie lobby proaborcyjne, na co mogłyby wskazywać zarzuty, z jakimi ten portal społecznościowy spotykał się ostatnio w związku z tłumieniem opinii konserwatywnych.

 

David Nussman z Church Militant pisze, że jednak nie wszyscy obrońcy życia mają tak negatywne nastawienie, sądząc, że nowa polityka Facebooka może stanowić również przeszkodę dla organizacji proaborcyjnych. Jak powiedział mu Anthony Murphy z Catholic Voice Ireland: „Powitałbym tę wiadomość z pewną ostrożnością, ale potrzeba bardziej pilnych działań, by powstrzymać finansowanie przez organizacje globalistyczne kampanii na rzecz aborcji. Na przykład w zeszłym roku irlandzki oddział Amnesty International otrzymał datek w wysokości 137 tys. euro z Open Society Foundations Sorosa”.

 

Tymczasem Nussman zaznacza, że polityka Facebooka nie wpłynie na ogłoszeniodawców, którzy mają siedzibę w Irlandii, ale korzystają z zagranicznych funduszy. Dziennikarz zwrócił również uwagę na komentarz, jakim brytyjski „Spectator” opatrzył zbliżające się referendum: „Kościół katolicki jest nieobecny w irlandzkim referendum aborcyjnym” oraz „Aborcja w Irlandii przypomina małżeństwa homoseksualne, symbolizując odejście od religijnej przeszłości”.

 

Są jednak tacy biskupi, jak William Crean z diecezji Cloyne, który w liście do parafii w swojej diecezji napisał m.in.: „Niszczenie nienarodzonego życia stało się nie tylko legalne, ale także traktuje się je jako rzecz oczywistą i rutynową. (…) Czy chcemy stworzyć społeczeństwo, w którym będziemy znieczuleni na zabijanie nienarodzonych?”

Także wierni świeccy, jak choćby z organizacji Society for Christian Civillisation (Towarzystwo na rzecz Cywilizacji Chrześcijańskiej), nie chcą się podać naciskom międzynarodowego lobby proaborcyjnego i organizują modlitwę różańcową w dniach od 11-13 maja.

 

Źródło: ChurchMilitant.com

jjf

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram