2 kwietnia 2019

Berlin: lewica chce wywłaszczeń, ekonomista ostrzega

(fot. Bleppo [Public domain] / wikimedia commons)

Lewica chce wywłaszczyć w Berlinie największych właścicieli nieruchomości. Zbierane są już podpisy pod specjalną inicjatywą ustawodawczą. W efekcie wywłaszczenia w niemieckiej stolicy miałyby spaść ceny czynszu. W istocie skutki okażą się wprost przeciwne, wskazuje ekonomista.

 

Projekt wywłaszczenia przedstawiła organizacja „Wywłaszczyć Deutsche Wohnen und CO.”. „Deutsche Wohnen” to największy posiadacz nieruchomości w Berlinie. Firma przeciętnie każe płacić 6,71 euro za metr kwadratowy mieszkania. W przypadku 60-metrowego lokum byłoby to więc 402 euro na miesiąc. W mieszkaniach komunalnych czynsz jest nieco niższy, wynosząc średnio 5,98 euro (358,8 euro dla omawianego przykładu mieszkania). Tymczasem najniższa dopuszczalna płaca w Niemczech to od tego roku 9,19 euro brutto na godzinę, czyli ok. 1500 euro przy pełnym etacie.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Projekt ma poparcie postkomunistycznej partii Lewica, która współrządzi miastem. Według ugrupowania wywłaszczenie byłoby zgodne z prawem, bo niemiecka konstytucja przewiduje takie rozwiązanie, gdyby udział w rynku jednej z firm stał się „zbyt duży”.

 

Gniew lewicy wywołuje fakt, że w ciągu ostatnich 10 lat czynsze w Berlinie poszybowały w górę o 90 procent. Jak tłumaczy w rozmowie ze „Spieglem” ekonomista Harald Simons, nie powinno to dziwić, bo wcześniej ich wysokość była po prostu na zaniżonym poziomie, porównywalnym z wiejskim. Simons wskazuje też, że postulaty środowisk lewicowych są dość absurdalne, bo najbardziej krytykowana firma, Deutsche Wohnen und Co., posiada jedynie 6,8 proc. wszystkich berlińskich mieszkań. Nie ma więc mowy o monopolu ani nawet o decydującym wpływie na kształtowanie się cen.

 

Jak dodaje Simons, wysokość czynszów jest kształtowana po prostu przez wolny rynek, a do Berlina wciąż napływają nowi mieszkańcy – i popyt jest większy, niż podaż. Jego zdaniem wywłaszczenie, jeżeli do niego dojdzie, będzie mieć fatalne konsekwencje. Deweloperzy nie będą chcieli budować w Berlinie bloków mieszkalnych, obawiając się, że stracą swoją własność. W ostatecznym rozrachunku w mieście będzie więc utrzymywać się permanentny niedobór mieszkań. Nie trzeba tłumaczyć, że nie doprowadzi to bynajmniej do spadku cen.

 

Źródło: spiegel.de

Pach

 

 

Zobacz także:

 

Polonia Christiana 52. Niemieckie rewolucje

 

Polonia Christiana 52

 

W numerze: prof. Tadeusz Marczak o powrocie kwestii niemieckiej, ks. prof. Tadeusz Guz o tym, jak rozumieć Niemców, rozmowa z prof. Bogdanem Musiałem. Ponadto: meandry socjalnej wolności, blizny Budapesztu i joga w psychoterapii.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 94 963 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram