30 października 2020

Były prezes TK nazywa protestujące feministki hołotą. „Kto za nimi stoi, kto ich nakręca i promuje?”

(Fotograf: Łukasz Dejnarowicz, Archiwum: Forum)

Jako obywatel patrzę na to z obrzydzeniem, jako katolik ze smutkiem – powiedział w wywiadzie opublikowanym na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński.

 

Andrzej Rzepliński stwierdził, że nie rozumie sposobu, jakie środowiska lewicowe i feministyczne wybrały do wyrażenia swojego sprzeciwu wobec wyroku TK w sprawie aborcji eugenicznej. Zarówno protesty pod kościołami, jak i pod domem prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego są dla niego „niezrozumiałe”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Przecież do kościoła można przestać chodzić. Nic się nie dzieje tym, którzy nie chodzą, nikt ich tam na siłę nie zaciąga, nikt ich nie piętnuje – stwierdził. Odnosząc się do zachowania pod domem Kaczyńskiego powiedział, że nie zgadza się na „wycie” pod domem polityka. – Mogę się z nim nie zgadzać, potępiać jego politykę, ale gdyby życie pana Jarosława było zagrożone, to stanąłbym w jego obronie, bo taki mam charakter – dodał Rzepliński.

 

Wracając do kwestii protestów pod świątyniami, były prezes TK stwierdził: „A myśli pan, że hołota francuska zachowuje się inaczej? A hołota amerykańska jest inna?”. – Nasuwa się pytanie, kto za nimi stoi, kto ich nakręca i promuje? Przecież dzisiaj przez media społecznościowe można pewne osoby wykreować i rozpropagować. Nie możemy wykluczyć, że ktoś chciałby Polskę – używając języka prof. Zybertowicza – kompletnie rozwibrować – kontynuował były prezes TK.

 

Rzepliński stwierdził również, że „Kościół chowa się do dziury”, ponieważ szanujący siebie i swój Kościół biskup, pomimo tego, że zostałby opluty, powinien wyjść do protestujących ludzi. Jak dodał, taki gest nie pozostałby bez znaczenia. Przyznał jednak, że gdyby doszło do tego, że biskupi byliby wyrzucani z domów, aby ich kamienować, to on sam stanąłby w ich obronie.

 

Na koniec były prezes TK stwierdził, że nie wyobraża sobie Polski bez dzieci z zespołem Downa dodając, że zapewne on sam nie skakałby z radości na wieść, że jego wnuczek lub wnuczka będą mieli zespół Downa, ale nigdy nie doradzałby dokonania aborcji. – Społeczeństwo pozbawione ludzi z zespołem Downa będzie uboższe (…). Następuje stopniowa likwidacja pewnej kategorii ludzi, choćby takich jak ta z zespołem Downa. (…) I zaczniemy fastrygować płód ludzki do naszych potrzeb – ostrzegał.

 

Już po rozmowie prof. Rzepliński stwierdził, że nie nazwał bynajmniej protestujących „hołotą”, a wywiad został zmanipulowany. Słowa te padły po fali krytyki, zwłaszcza ze środowisk opozycji i lewicy, która oskarżyła profesora o swoistą zdradę.

 

„Przede wszystkim nie nazwałem hołotą uczestników ostatnich polskich protestów. Użyłem tego określenia wobec plądrujących sklepy czy palących samochody demonstrantów we Francji i USA. Nie odnosiłem tych zachowań do uczestników polskich protestów po 'wyroku’ TK” – napisał prof. Rzepliński w oświadczeniu na facebooku.

 

Robert Mazurek, który przeprowadzał wywiad, twierdzi jednak co innego. Jak napisał na Twitterze, słowa o „hołocie” padły i wszystko ma nagrane.

 

 

 

 

 

Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram