5 czerwca 2020

Były nuncjusz apostolski w Niemczech ostro krytykuje Drogę Synodalną

(Episkopat Niemiec, zdjęcie ilustracyjne. Fot. Reuters)

Były nuncjusz apostolski w Niemczech, abp Erwin Josef Ender, ostrzega przed niemiecką Drogą Synodalną. Według hierarchy za Odrą próbuje się „wymyślić Kościół na nowo”. W alarmującym tonie wypowiada się też arcybiskup Kolonii, kard. Rainer Maria Woelki.

 

Abp Erwin Josef Ender pracował w watykańskiej dyplomacji od lat 70. Pełnił posługę w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej, był pronuncjuszem w Sudanie, delegatem apostolskim w Somalii, nuncjuszem Litwy, Łotwy i Estonii i administratorem apostolskim Estonii, nuncjuszem w Czechach i wreszcie w latach 2003-2007 nuncjuszem w Niemczech. W 2009 roku papież Benedykt XVI powołał do go Kongregacji Ewangelizacji Narodów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Teraz 82-letni hierarcha zabrał głos w sprawie niemieckiej Drogi Synodalnej. Na łamach prestiżowego dziennika katolickiego „Die Tagespost” z Würzburga abp Ender opublikował artykuł, w którym ostrzega przed próbą „wymyślenia Kościoła na nowo”.

 

„Z mojej wiedzy wynika, że nie było ani jednego proroka, który oskarżał Boga o przepaść między Bożymi standardami a zachowaniem ludzi, tak, jakby Bóg nie nadążał za postępem czasów i pragnieniami ludzi. Dzisiaj jednak to właśnie wydaje się być dominującym trendem, gdy wskazuje się na oczywistą niezgodność pomiędzy życiem, pragnieniami i oczekiwaniami współczesnych ludzi a nauczaniem moralnym Kościoła” – napisał.

 

Arcybiskup przyznał, że ze zdziwieniem obserwuje debatę wokół niemieckiej Drogi Synodalnej. Niemal nikt nie zauważa, że to nie Bóg i Kościół oddaliły się od ludzkości, ale, przeciwnie, to ludzie oddalili się od Kościoła i Boga.

 

„Jeżeli miałoby się wierzyć niektórym twierdzeniom mediów, to nieuchronna jest rewolucja na miarę reformacji. Kościół, by tak rzec, miałby wynaleźć się na nowo, bez względu na autentyczne źródła wiary i objawienia, to znaczy Pismo i Tradycję. Czytałem szkice czterech forów Drogi Synodalnej i jestem zaniepokojony kierunkiem, który zdaje się przybierać dyskusja. Wygląda na to, że odrzucono Pismo i Tradycję, a ich miejsce zajęła tak zwana nowoczesna teologia i nauki humanistyczne” – dodał arcybiskup.

 

„Nie można po prostu wsłuchiwać się w to, czego oczekują lub żądają od Kościoła ludzie, ale należy przede wszystkim badać i rozpoznawać czego Bóg oczekuje od nas, od Kościoła i ludzkości. Złotym standardem odnowy jest Boża wola, a nie to, co AAAświatAAA i ludzie uznają za przyjemne i pożądane” – wskazał.

 

W ocenie hierarchy do Kościoła w Niemczech wdarł się duch 1968 roku, czyli studenckiej rewolty inspirowanej neomarksizmem. „Wszystko musi być kwestionowane, potem formułowane na nowo i dopasowywane do tego, jak wydaje się właściwym” – zauważył.

 

Arcybiskup wskazał, że Droga Synodalna, bazując na „reformach strukturalnych”, nie będzie w stanie w żaden sposób uzdrowić Kościoła katolickiego. Jej reformy nie wyrastają z podstaw wiary. Stąd byłoby lepiej, gdyby Droga przeprowadzona została zgodnie z propozycją biskupów z Kolonii i Ratyzbony, którzy chcieli nadać prymat ewangelizacji. Ich propozycja została jednak odrzucona przez przytłaczającą większość uczestników Drogi Synodalnej.

 

„Zanim zacznie się narzekania na tych, którzy podjęli decyzję o zaprzestaniu płacenia podatku kościelnego, tym samym kończąc swoje członkostwo w Kościele, cała uwaga powinna skupić się na tych, których wiara upadła i którzy od dłuższego czasu nie byli na Mszy świętej (a jest ich 90 proc.) ani nie wzięli udziału w ogólnym życiu Kościoła, bo się od niego oddalili” – zauważył.

 

„Wiara wyrasta ze słuchania, a nie z debatowania, krytykowania i tworzenia agend. To głoszenie Dobrej Nowiny, namacalne, aktywne świadectwo wiary i przekonywająca ewangelizacja słowem i czynem jest jedyną sprawdzoną drogą do serc ludzi” – podkreślił były nuncjusz.

 

Duże kontrowersje wokół Drogi Synodalnej wywołał ostatnio biskup pomocniczy Kolonii, Dominikus Schwaderlapp. Hierarcha był uczestnikiem forum Drogi poświęconego katolickiej moralności seksualnej. Większość członków tego forum dążyła jednak do tak głębokich zmian w nauczaniu Kościoła, że biskup, nie mogąc znaleźć z nimi punktów wspólnych, postanowił zrezygnować z udziału w forum, choć zarazem pozostał uczestnikiem samej Drogi Synodalnej.

 

Decyzja bp. Schwaderlappa została ostro skrytykowana przez dominujące na Drodze środowiska progresywne.

 

Artykuł abp. Endera należy rozumieć jako pokłosie tej sprawy.

 

Głos zabrał też kard. Rainer Maria Woelki, arcybiskup Kolonii, który podchodzi do kursu Drogi z dużym sceptycyzmem. W rozmowie z tym samym dziennikiem „Die Tagespot” purpurat podkreślił, że zamierza dalej uczestniczyć w Drodze Synodalnej, bo chce troszczyć się o jedność Kościoła w Niemczech. Podkreślił też, że zamierza starać się, by na Drodze nie było marginalizowane stanowisko, dla którego podstawą Kościoła jest jego Tradycja.

 

Kościół katolicki musi pozostać katolicki – podkreślił kard. Woelki.

 

Jak dodał, Kościół nie jest jakimś parlamentem, w którym większość może marginalizować mniejszość i narzucać jej swoją wolę. Choć różnice w podejściu do wiary są uprawnione, to należy zadbać o to, by nie zagubić jedności; to zadanie nazwał kardynał pilną misją Chrystusa.

 

Woelki podkreślił też, że Droga Synodalna w optyce wielu jej uczestników nie jest, niestety, drogą otwartą na konkluzje, ale projektem, którego efekty są z góry przesądzone. Mają to być: zniesienie obowiązku celibatu, diakonat kobiet i redukcja moralności seksualnej do permisywizmu przyzwalającego dorosłym katolikom na wszelkie rodzaje aktywności seksualnej.

 

Źródła: die-tagespost.de, PCh24.pl

 

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram