W Belgii zarówno na portalach społecznościowych, jak i w mediach głównego nurtu rozpoczęła się burzliwa debata. Poszło o św. Pawła i słowa „żony niech będą posłuszne swoim mężom” z piątego rozdziału Listu do Efezjan. Belgijska lewica zarzuca apostołowi seksizm, oraz zapowiada, że transmisje Mszy, gdzie padają te słowa, powinny zostać zabronione.
Falę oburzenia wywołały słowa pochodzące z Pisma Świętego, które padły podczas Mszy Świętej nadawanej przez radio publiczne. Debata nabrała tempa, gdy odniósł się do nich belgijski minister ds. mediów, Sven Gatz. Za pomocą mediów społecznościowych określił je „poniżającymi dla kobiet”. Gatz jest członkiem partii Flamandzcy Liberałowie i Demokraci – VLD.
Wesprzyj nas już teraz!
– Wolność religii: OK. Wolność słowa: OK. Ale słowa poniżające i seksistowskie na koszt władz – bardzo proszę, i co jeżeli jakiś immam by to powiedział? – napisał.
Dodał, że krytykuje się podejście do kobiet w islamie, a w Kościele dopuszcza się do powtarzania tak „seksistowskich” słów. Polityk zapowiedział likwidację transmisji Mszy nadawanych przez publiczne media.
Mimo że całe zamieszanie wygląda jak próba zbicia politycznego kapitału, dostrzeżemy w nim też znamiona niewiedzy. Cały 5 rozdział Listu Do Efezjan opowiada o pięknie sakramentu małżeństwa, a w szerszym kontekście czytamy: „Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej! Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu (…) Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje” (1 Ef, 21 – 22, 28).
„Miłość wyklucza wszelki rodzaj poddaństwa, przez który żona stawałaby się sługą czy niewolnicą męża, przedmiotem jednostronnej zależności. Miłość sprawia, że równocześnie i mąż poddany jest żonie” – wyjaśnia Jan Paweł II w Liście do Rodzin.
Źródło: rmf24.pl / opoka.org / gość.pl
AB, PR
