11 grudnia 2014

Panie Maziarski, ucz się Pan historii!

(fot.Lucretious/scx.hu)

Natknąłem się w „Gazecie Wyborczej” na głupawy komentarz Wojciecha Maziarskiego. Ten publicysta postanowił ostro zaatakować małżeństwo Elbanowskich, by przy okazji ośmieszyć się całkowicie własną niewiedzą.

 

Maziarski zaatakował Elbanowskich za pomysł, by rodzice decydowali z jakich książek mają się uczyć ich dzieci. Nic w tym dziwnego – rodzic ma święte prawo do decydowania o tym, czego uczyć się będzie jego dziecko. Maziarski już straszy, że to oznacza, że rodzice zmuszą dzieci do poznawania teorii zamachu w Smoleńsku. To argumentum ad absurdum! Nie idzie przecież o to, że każdy będzie sobie wymyślał, co się w podręczniku znajdzie, ale to, by rodzic miał pełną kontrolę nad tym, jakie treści ładowane są do głowy dziecku.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Maziarski jest tym oburzony, a przecież to ludzie zaprzyjaźnieni z „Gazetą Wyborczą” do której pisze, doprowadzili do tego, że rodzić boi się o to, czego nauczyciel będzie uczył w szkole. Myślę tu głównie o promotorach gender, za którą to ideologią szło na przykład przebieranie chłopców w przedszkolach w sukienki.

 

Maziarski jest jednak przekonany – o zgrozo – że państwo Elbanowscy „wybiorą naszym dzieciom książki”. Po pierwsze nie oni wybiorą, tylko każdy rodzic będzie kontrolował, na co ma wydać pieniądze, a po drugie nie „naszym” (czyli nie np. moim i pana Maziarskiego), ale każdego z osobna. Nie ma „naszych dzieci” – są moje, są pana Maziarskiego itd.

 

Na koniec pan Maziarski się ośmiesza kompletnie. Twierdzi bowiem, że propozycja Elbanowskich cofnie nas do czasów sprzed Oświecenia, czyli wtedy kiedy w Polsce była – to słowo Maziarskiego – ciemnota. Co za bzdura! To przed XVIII wiekiem nie mieliśmy wybitnych uczonych i nie było u nas żadnego uniwersytetu? Przecież wydaliśmy na świat mnóstwo znakomitych poetów (Kochanowski), prawników (Włodkowic), historyków i myślicieli politycznych (Stanisław Orzechowski). To tylko absolutnie wybiórczo wymienione nazwiska.

 

Żal Maziarskiego, że historię Polski zna dopiero od XVIII wieku. Wcześniej Polska też istniała i kształciła elity. Oczywiście w duchu zgoła innym, niżby się marzyło Maziarskiemu. Nie uczono wykładano wówczas chociażby edukacji seksualnej. Ale kształcono wybitnych ludzi. Zamiast więc utyskiwać na Elbanowskich, proponuję Maziarskiemu, by zaczął się lepiej zapoznawać z polską historią.

 

 

Damian z Legionowa

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie