Na greckiej wyspie Lesbos zniszczono masywny, betonowy krzyż. Znajdował się on na samym wierzchołku skały wcinającej się w morze. Stał tam zaledwie kilka miesięcy, a do jego zniszczenia użyto ciężkiego sprzętu.
Krzyż od pewnego czasu był powodem sporów i kłótni mieszkańców Lesbos. Symbol chrześcijaństwa został zainstalowany, aby upamiętnić tych nielegalnych imigrantów, którzy zginęli próbując przedostać się do Grecji przez Morze Egejskie. Natomiast przedstawiciele lewackiej organizacji pozarządowej „Współpraca i Tolerancja nad Morzem Egejskim” wysyłali pisma zarówno do miejscowej organizacji zarządzającej strefą nadmorską, jak i burmistrzów na Lesbos żądając przesunięcia krzyża w inne miejsce.
Wesprzyj nas już teraz!
Lewicowcy nazwali krzyż „ofensywą skierowaną przeciwko imigrantom niechrześcijanom”. Ich zdaniem umieszczenie krzyża w takim miejscu było „przejawem rasizmu i nietolerancji względem innych”. Ich zdaniem krzyż miał odstraszać przypływających na wyspę imigrantów, głównie muzułmanów.
„Krzyż ma uniemożliwić innym ludziom przychodzenie i pływanie w tym miejscy. (…) To samowolny akt, a przede wszystkim obraźliwy symbol rasizmu i nietolerancji”, napisali w apelu do władz w sprawie usunięcia krzyża z wybrzeża lewicowcy.
Jednak dla większość mieszkańców Lesbos krzyż miał i ma zupełnie inne – prawdziwie chrześcijańskie znaczenie. Teraz starają się oni o jego rychłe odbudowanie i postawienie dokładnie w tym samym miejscu.
Jak informują greckie media, policja prowadzi intensywne śledztwo. Na razie jednak bez konkretnych rezultatów.
Źródło: lesvosnews.gr / dailyhellas.com
ChS