12 grudnia 2013

Brytyjczycy rekordowo zadłużeni

(fot.piglet/sxc.hu)

Zadłużenie brytyjskich gospodarstw domowych pobiło rekord z września 2008 r., kiedy rozpoczął się kryzys finansowy. Dziś przeciętny Brytyjczyk jest winien bankom średnio ok. 28 tys. funtów. Jednocześnie ceny nieruchomości w Wielkiej Brytanii są najwyższe od 2002 r.

 

Bank Anglii poinformował, że zadłużenie brytyjskich gospodarstw domowych wynosi już 1,43 bln funtów (około 7 bln zł). Jest to o 29 mln funtów więcej od dotychczasowego rekordu z września 2008 r., kiedy rozpoczął się kryzys finansowy. Zdecydowaną większość długów Brytyjczyków, bo aż 89 proc., stanowią kredyty zaciągnięte na zakup mieszkań.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Obecnie przeciętny dorosły Brytyjczyk jest winien bankom średnio ok. 28 tys. funtów (143 tys. zł). Co ciekawe, niektórzy ekonomiści są zdania, że jest to oznaka polepszającej się kondycji gospodarczej na Wyspach. Samuel Tombs, ekonomista z agencji analitycznej Capital Economics uważa, że ożywieniu uległa aktywność inwestycyjna, wydatki konsumpcyjne rosną, a odbudowa na rynku nieruchomości to skutek rosnącego zatrudnienia. 

 

Innego zdania są eksperci z The Centre for Social Justice, którzy obliczyli, że podczas ostatniej dekady poziom zadłużenia Brytyjczyków wzrósł dwukrotnie. W ciągu zaledwie ostatnich pięciu lat wzrosły one o 25 proc, co wpędza wielu Brytyjczyków w spiralę zadłużenia.

 

Brytyjskie towarzystwo budowlane Nationwide Building Society poinformowało z kolei, że w ciągu ostatniego roku ceny nieruchomości w skali całego kraju wzrosły o 5 proc., zaś w Londynie o 10 proc. Każdy dom w Wielkiej Brytanii zyskuje na wartości 50 funtów dziennie.

 

Na takiej samej podstawie, tj. wzrostu cen nieruchomości, wieszczono początek odbudowy amerykańskiej gospodarki. Przeszacowanie rynku nieruchomości kolejny raz w ciągu zaledwie kilku lat trudno jednak uznać za sygnał ożywienia gospodarczego, ale raczej za kontynuację tego scenariusza, który doprowadził do wybuchu kryzysu w USA. Przed 2008 r. ceny domów w Stanach Zjednoczonych również były bardzo wysokie. Pęczniejące obecnie zarówno w Europie, jak i USA rynki nieruchomości oraz akcji ukazują skutki polityki taniego pieniądza – musi on znaleźć gdzieś ujście, a rekordowe poziomy indeksów giełdowych są efektem tworzenia przez banki centralne wirtualnego pieniądza.

 

Tomasz Tokarski

 

Źródło: forsal.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram