24 marca 2017

Gilles de Kerchove, koordynator UE do spraw przeciwdziałania terroryzmowi w obszernym wywiadzie udzielonym wydawcy portalu Euractiv.com mówił o szybko rozwijającej się polityce bezpieczeństwa wewnętrznego UE i potrzebie zbierania danych biometrycznych obywateli. Polityk przyznał też, że tych danych już teraz jest sporo i analitycy nie nadążają albo nie potrafią ich właściwie interpretować.

 

Kerchove podkreślił, że od dwóch lat służby państw UE ściśle współpracują ze sobą i wymieniają się informacjami. Problemem wg niego nie jest brak danych, ale „umiejętność prawidłowej ich analizy”. – Istnieje wiele prac nad kwestią gromadzenia danych, wymiany danych i analizy danych. Pracujemy nad tym, ale to nie jedyny problem – mówił.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Według Belga, w dziesięciu do piętnastu państwach członkowskich UE podstawową kwestią jest radykalizacja młodych Europejczyków. Stwierdził on, że nie zagrażają nam uchodźcy pośród których „niekiedy ukrywają się bojownicy islamscy”, lecz rodzimi Europejczycy.

 

Dzisiaj znacznie ważniejsza wg niego jest kontrola Internetu. – W latach 90. w Afganistanie mieliśmy zagranicznych terrorystów, ale nigdy w tej skali. Czemu? Ponieważ teraz jest znacznie agresywniejsze wykorzystanie Internetu i kontrola terytorium, które wydaje się być bardziej atrakcyjne niż Sahel – tłumaczył.

 

Belgijski polityk uważa, że imigranci drugiego pokolenia szybko radykalizują się ponieważ nie są pewni swojej tożsamości, np. nie wiedzą, czy jeszcze należą do Maroka, czy już do Belgii. Po za tym dochodzi do tego „dyskryminacja społeczna” (brak dostępu do mieszkania, złe wykształcenie lub brak pracy), środowisko rodzinne (częste rozwody rodziców) itd. Wreszcie poczucie niesprawiedliwości powstałe po doznanych krzywdach w wyniku wojny np. w Sudanie, a także uproszczona interpretacja islamu i często radykalizacja w więzieniu.

 

Kerchove wyraził zadowolenie ze współpracy z Facebookiem, Google i Twitterem. – Osiągnęliśmy postępy w ramach forum IT, które jest partnerstwem publiczno-prywatnym. Wyjaśnił, że UE zawarła porozumienie w sprawie usuwania niezgodnych z prawem treści. Poza tym Europol zawarł porozumienie z firmami, tworząc Internet Referral Unit, co pozwala na szybsze sprawdzanie zawartości sieci i szybkie ich usuwanie. W grudniu ub. roku giganci internetowi porozumieli się z instytucjami unijnymi w sprawie utworzenia wspólnej bazy danych, która ma zapobiegać ponownemu zamieszczaniu i przesyłaniu „nielegalnych treści”.

 

Wszystkie platformy z Doliny Krzemowej mają korzystać z bazy danych, która właśnie jest budowana. Dodatkowo tworzony jest algorytm, który ma pozwolić na automatyczne wykrywanie niezgodnych z prawem treści. Po przejrzeniu ich przez „zespół ekspertów”, mają one być usuwane.

 

Giganci internetowi zobowiązali się także „umacniać” w sieciach społecznościowych narrację „bardziej umiarkowanych muzułmanów”. Z  kolei Komisja Europejska wszczęła ostatnio „program na rzecz umacniania pozycji obywatelskich” w sieci, który ma kosztować 10 milionów euro.

 

Belg przyznał także, że Bruksela chce, aby giganci internetowi pomogli w szerzeniu propagandy. – Chcielibyśmy, aby firmy internetowe w jakiś sposób przyczyniły się do wspólnego dobra, np. dostarczając fachowej wiedzy, a nie tylko zarabiając pieniądze. Na przykład w Twitterze trwa trzydniowy program szkoleniowy, uczący jak tweetować w skuteczny sposób – wyjaśnił.

 

Trwają też negocjacje z tymi firmami odnośnie pozyskania „cyfrowych dowodów”, czyli dostępu do wiadomości WhatsApp, e-maili, wideo, zdjęć, danych o geolokalizacji podejrzanych osób w Syrii itp.

 

Dane te są przechowywane „w chmurze” w Kalifornii i w związku z tym dostęp do nich jest znacznie utrudniony. Wymaga stosowania procedury wzajemnego uznawania, która jest długa i kłopotliwa.

 

Innym problemem dla eurokratów jest szyfrowanie informacji. Kerchove mówi, ze UE szuka sposobów „obejścia szyfrowania”. Francuskie i niemieckie ministerstwa spraw wewnętrznych zwróciły się do Komisji Europejskiej, by przedstawiła jakieś rozwiązania w tej kwestii.

 

Przewodniczący KE Juncker uruchomił koncepcję stworzenia unii bezpieczeństwa.  Istnieje system kontroli obywateli UE, którzy przekraczają granice zewnętrzne. Trwają prace nad kolejną poprawką do dyrektywy o zwalczaniu terroryzmu finansowego. Działa Europejskie Centrum Zwalczania Terroryzmu (ECTC) w ramach Europolu, które powstało rok temu i tworzy super bazę na podstawie innych baz o przestępcach, handlu ludźmi, przemycie skradzionych dokumentów, handlu narkotykami, bronią itp.

 

Istnieją dwie odrębne bazy danych dot. islamistów, specjalne bazy dot. internetowych usług finansowych (FIU), program TFTP itp. Belgijski ekspert mówił także o potrzebie lepszej koordynacji działań wywiadowczych i policji jednostki CTG, czyli grupy ds. przeciwdziałania terroryzmowi, obejmującej 28 państw UE oraz Norwegię i Szwajcarię.

 

Wszystkie agencje: Europol, Eurojust, Frontex, EASO i służby poszczególnych państw UE pracują razem, aby przeprowadzać kontrole bezpieczeństwa wszystkich imigrantów wjeżdżających do unii.

 

Wyzwaniem wg polityka pozostaje „zachęcenie” służb wywiadowczych z różnych państw do dzielenia się wrażliwymi informacjami i skłonienie ich do budowy super platformy z Europolem.

 

Europol chciałby mieć większe uprawnienia w zakresie usuwania pewnych treści z sieci i dostęp do szerokiej bazy danych biometrycznych. Trwają zaawansowane prace ekspertów wysokiego szczebla ds. interoperacyjności, którzy mają wymyślić, w jaki sposób połączyć unijne bazy danych dotyczące porównywania odcisków palców, rozpoznawania twarzy na podstawie obrazów napływających z hot spotów, z różnych miejsc monitoringu itp. Planuje się także znacznie dłużej przechowywać dane o obywatelach i wciągnąć do tych baz nieletnich.

 

Przyznanie większych uprawnień Europolowi niesie ze sobą ryzyko związane z przejęciem baz przez cyberprzestępców. Wielce problematyczne jest także usuwanie „treści ekstremistycznych”. Właściwie wciąż nie ma uznawanej przez wszystkie kraje UE definicji „ekstremizmu” i „radykalizacji”. Mimo to eurokraci próbują narzucić takowe, niezwykle pojemne i zezwalające władzom na cenzurę wielu niewygodnych treści.

 

Źródło: euractiv.com.,

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 125 424 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram