Zaskakujące zwycięstwo brazylijskiego lobby LGBT. Sąd Najwyższy w tym kraju będzie miał prawne narzędzia, by ustawowo ścigać i karać osoby, które „dyskryminują” homoseksualistów, lesbijki i osoby transseksualne. Decyzja zapadła nieznaczną większością głosów; sześciu sędziów zagłosowało na „tak“, pięciu było przeciwnych nowym rozwiązaniom.
Jak dotychczas brazylijskie środowiska LGBT zorganizowane są w bardzo luźne struktury. Mało kto zatem spodziewał się, że tak szybko i łatwo osiągną to, co w innych krajach przychodzi im ze znacznie większym trudem. Zaczyna się zazwyczaj od tzw. praw andyskryminacyjnych a kończy przywilejami spychającymi do defensywy prawdziwą rodzinę i szykanami wobec tych, którzy chcą bronić najmłodsze pokolenia przed demoralizacją.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak twierdzi pro-homoseksualna grupa „Gay de Bahia”, od początku tego roku w Kraju Kawy zamordowano ponad 140 osób utożsamiających się z takim stylem życia. – Akty przemocy przeciwko społeczności LGBT w Brazylii są równie niepokojące co akty zwykłej, coraz bardziej powszechnej w naszym kraju przemocy fizycznej – oświadczył Luiz Fuz, wiceprzewodniczący Sądu Najwyższego Brazylii.
Niezadowolenie z decyzji Sądu Najwyższego wyraził Kościół Katolicki, a także – znacznie mniej liczna – społeczność tamtejszych protestantów.
Szczególnie sceptycznie do nowego prawa odnosi się prezydent Jair Bolsonaro, który wybrany został w roku ubiegłym głosami prawicy. Jest on zwolennikiem tradycyjnych wartości chrześcijańskich. Zdecydowanie opowiada się natomiast przeciwko legalizacji związków homoseksualnych, a jego wypowiedź, że wolałby, aby jego syn był uzależniony od narkotyków lub zmarł w wypadku samochodowym niż był tzw. gejem, wyszła daleko poza granice kraju.
ChS
Źródło www.tpi.it