Zdemilitaryzowana strefa pomiędzy Koreami: Północną i Południową była miejscem spotkania Donalda Trumpa i Kim Dzong Una. Do rozmowy doszło z inicjatywy prezydenta Stanów Zjednoczonych.
– Dobrze pana znowu widzieć. Nie spodziewałem się, że spotkamy się w tym miejscu – zwrócił się do Trumpa azjatycki dyktator. Stwierdził, że był bardzo zaskoczony propozycją. Nigdy wcześniej urzędujący przywódca USA nie przekroczył granicy między Koreami. Trump i Kim uścisnęli sobie dłonie.
Wesprzyj nas już teraz!
Prezydent USA stwierdził, że stworzenie tego precedensu uważa za „bardzo historyczny moment”, który przyprawił go o „wspaniałe uczucie”. – Jestem dumny, że przekroczyłem tę linię – stwierdził.
Rozmowy za zamkniętymi drzwiami zaowocowały między innymi wzajemnymi zaprosinami do odwiedzin. Donald Trump zapowiedział następnie rozpoczęcie w ciągu 2-3 tygodni negocjacji pomiędzy zespołami powołanymi przez obydwa państwa. Mają przynieść „wszechstronną, dobrą umowę”. Póki co, Biały Dom nie wycofa sankcji wobec komunistycznej Korei.
– Mam nadzieję, że prezydent Trump przejdzie do historii jako ten, który doprowadził do pokoju na Półwyspie Koreańskim – skomentował spotkanie prezydent Korei Płd. Mun Dze In.
Źródło: rmf24.pl
RoM