Zwolennicy ideologii ekologizmu starają się blokować wszelkie działania mające na celu kontrolę populacji dzikich zwierząt. Tymczasem szkody spowodowane w Polsce w roku 2019 przez te zwierzęta są rekordowe. Tylko w województwie warmińsko-mazurskim poszkodowanym przez wolno żyjące zwierzęta chronione trzeba będzie wypłacić z państwowej kasy prawie 8 mln zł. Szacowanie szkód trwa w całej Polsce, a sumy odszkodowań są co roku wyższe.
Chronionym gatunkiem, który w roku 2019 dokonał najpoważniejszych zniszczeń, jest bóbr. W województwie warmińsko-mazurskim, gdzie już podliczono straty, za bobrową działalność urząd wojewódzki wypłaci poszkodowanym aż 7,5 mln złotych. To rekordowa suma. Liczba bobrów sięga tu aż 15 tys. Bobry niszczą drzewa, stawy rybne (rozkopują groble) oraz budując tamy zalewają pola uprawne. Ścięte ostrymi zębami bobra drzewa padały w roku 2019 m.in. na drogie ogrodzenia posesji i szosy. Czynione przez te zwierzęta wykopy spowodowały zniszczenie kilku dróg.
Poważne straty bobry powodują też na terenie województwa podlaskiego. W roku 2018 wypłacono tam sięgające 3 mln złotych odszkodowania za ich działalność. Trwa sumowanie odszkodowań za rok ubiegły. Już jednak wiadomo, że będzie to kwota o wiele większa niż w roku 2018.
Wesprzyj nas już teraz!
Województwa warmińsko-mazurskie i podlaskie obfitują w dzika zwierzynę. Podlaskie to główna ostoja żubra i łosia, warmińsko-mazurskie – bobra.
Mniej szkód wyrządzają inne chronione prawem zwierzęta – wilki i żubry. Szkody te jednak są znaczne. W województwie warmińsko-mazurskim za szkodliwą działalność wilków (140 osobników) Skarb Państwa zapłaci prawie 250 tys. zł. Wilki atakują zwierzęta hodowlane – przeważnie krowy i owce. Na Mazurach w roku 2019 doszło do ponad 100 ataków wilków na zwierzęta hodowlane. W województwie podlaskim odnotowano w ostatnim roku kilkadziesiąt przypadków zagryzienia bydła przez wilki. Populacja tych drapieżników w Polsce szybko rośnie. Ostatnio, po wielu latach nieobecności, wilki znów pojawiły się w województwie świętokrzyskim.
Prawdziwego spustoszenia na gospodarskich polach potrafią dokonać największe europejskie zwierzęta – żubry. Liczebność ich białowieskiego stada (największego w Polsce i na świecie) z roku na rok rośnie. Obecnie wynosi około 700 sztuk. Na terenie województwa podlaskiego bytują również inne, mniej liczne, stada żubrów – w Puszczy Knyszyńskiej i Augustowskiej. W roku 2018 za szkody wyrządzone przez żubry wojewoda podlaski wypłacił 1,4 mln złotych. W roku 2019 ma być to już suma około 2 mln złotych. Ponadto nowe stado żubrów (około 100 osobników) pojawiło się kilka lat temu w Puszczy Boreckiej na terenie województwa warmińsko-mazurskiego. Za poczynione przez nie szkody w uprawach zboża jarego i ozimego w roku 2019 rolnicy otrzymają 20 tys. złotych.
Szczególnie wiele szkód w gospodarskich uprawach nadal wyrządzają dziki. Nie są one pod ochroną, a odszkodowania za zniszczenia spowodowane przez te zwierzęta mają obowiązek wypłacać koła łowieckie, na których terenie do tego doszło. W województwie podlaskim skalę problemu zwiększają dziki, które przychodzą żerować na pola podlaskich gospodarzy z Białorusi. Wiele z nich zarażonych jest ASF.
U dużej liczby gospodarzy dziki zniszczyły w ubiegłym roku nawet 90 proc. upraw kukurydzy. Demolują również m.in. uprawy pszenicy i ziemniaków. Regulacja stanu populacji dzików to zadnie łowczych, jednak ataki ekologów oraz medialna nagonka na myśliwych powodują, że zadania tego nie da się odpowiednio wypełnić.
Adam Białous