14 września 2020

Bordeaux i zakaz dla choinek bożonarodzeniowych. Mer w ogniu krytyki [AKTUALIZACJA]

(Wikimedia Commons)

Pierre Hurmic, mer Bordeaux jest politykiem Partii Zielonych (EELV). Wpadł na pomysł wycofania z przestrzeni publicznej stawiania na placach „martwych drzewek” jako niezgodnych z pryncypiami zasad ekologii. Mówiąc normalnie, chodzi o eliminację bożonarodzeniowych choinek. Pieniądze przeznaczane na ich instalacje obiecał przekazać na cele charytatywne. Hurmic chyba jednak nie docenił siły zwyczaju…

 

Wybory na mera wygrał pod hasłem „Bordeaux dla klimatu, ekologii, solidarności”. Wspierały go takie parie jak Zieloni (EELV), Partia Socjalistyczna, Francuska Partia Komunistyczna, Lewicowa Partia Radykalna, Génération.s (rozłamowcy z PS) i mniejsze ugrupowania lokalnej lewicy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jego pomysł likwidacji choinki na centralnym placu miasta wywołała jednak kpiny i falę niemal powszechnej krytyki. Bronią go nieliczni, jak były socjalista Benoît Hamon (szef Generation.s). Z kolei nawet „postępowa” b. minister ds. równości płci (obecnie ds. obywatelstwa) Marlena Schiappa napisał, że najwyraźniej „Zieloni nie lubią radości innych”. Wspomniany Benoît Hamon ocenił, że krytyka Marlène Schiappy „nie była na odpowiednim poziomie”. Ubolewał, że niektórych to nawet bawi, a mamy „tragiczną rzeczywistość”  globalnego ocieplenia. Dlatego „potrzebujemy ekologii politycznej” – mówił socjalista.

 

Więcej jednak w takich działaniach ideologii niż polityki. Fala „zielonych merów”, która zalała Francję po ostatnich wyborach lokalnych, mnoży rozmaite wpadki (oskarżenie wyścigu Tour de France o „patriarchalizm”) i skutecznie pokazuje, że na pierwszym miejscu stawia pomysły „postępu społecznego” jedynie maskowane „troską o środowisko”. W tym czasie tragicznie pogorszył się np. już stan bezpieczeństwa w Bordeaux, a np. napady nożowników stały się miejską codziennością. Hurmic nie zamierza jednak uzbrajać miejskiej policji, wyprowadzać dodatkowych patroli, ale stawia na… „zieloną prewencję”.

 

Pomysł z usunięciem choinki wywołała jednak oburzenie dość powszechne i irytację. W krótkim czasie ponad 8500 osób podpisało petycję do mera Pierre’a Hurmica w obronie choinki na Placu Pey Berland przed merostwem Bordeaux. Większość ludzi nie ma wątpliwości, że nie chodzi tu o żadne przedłużanie wegetacji drzew ścinanych pod koniec roku, ale koncepcja zmian społecznych i kulturowych, które mają podważać i usuwać z przestrzeni publicznej pewne symbole tradycyjnej aksjologii.

 

Opór społeczny i krytyka robią jednak swoje. Pierre Hurmic ogłosił swoje pomysły rezygnacji z „martwych drzew” w czwartek 10 września. W obliczu tak masowej opozycji, mer zapowiedział na łamach „Le Figaro”, że jest gotowy do… „konsultacji” w tej sprawie. Dodał jednak, że krytyka pochodzi ze strony „konserwatystów i reakcjonistów”. Jego zastępca dodał, że „martwej jodły” nie będzie, ale rada miasta ​​„weźmie pod uwagę wymiar petycji”. Radna ds. środowiska stwierdziła, że rada jest gotowa rozpatrzyć „alternatywne propozycje”.

 

Zwykli ludzie pytają, kiedy mer Hurmic zamknie kwiaciarnie, które sprzedają „martwe kwiaty”? Inny internauta pisze – „zabraniają wszystkiego … z wyjątkiem meczetów”, nawiązując z kolei do „eko-mera” z Lyonu. Ten zrezygnował z uczestnictwa w katolickiej tradycji miejskiej z XVII wieku, bo jest za rozdziałem państwa i religii, ale następnego dnia kładł kamień pod fundamentu meczetu.  Nic dziwnego, że niektórzy wśród Zielonych dostrzegają wykonawców polityki tzw. podmiany społeczeństwa i eksperymentu tworzenia „nowego człowieka” Europy.

 

W końcu z merostwa w Bordeaux nadeszły głosy, że w tej sprawie zostaną jeszcze przeprowadzone konsultacje społeczne. Jednak wbrew zapowiedziom ratusza, Pierre Hurmic nie zamierza niczego „konsultować”. W każdym razie nie wcześniej niż… 2021 r. Według Actu.fr, mer Hurmic dał do zrozumienia, że ​​nie ma zamiaru pytać mieszkańców Bordeaux o ich opinię i odrzucił petycję, która, jak powiedział, pochodzi z „faszosfery”: „Sygnatury pochodzą z całej Francji. Do tej dziecinnej debaty zmobilizowała się cała faszosfera. (…) W Bordeaux pojawiają się ważniejsze tematy. Tymczasem masz ludzi, których pasją jest to, czy w Bordeaux będzie ścięta choinka, czy nie. Interesuje mnie opinia mieszkańców Bordeaux, a nie opinie faszystów z Lille, Strasburga i Marsylii”.

 

Hurmic dopuszcza jakieś konsultacje, ale na rok 2021, jeśli jego pomysł „rzeczywiście okazałby się niepowodzeniem”. „W tym roku zaoferujemy wiele innowacyjnych rozwiązań, które zapewnią magię Świąt” – dorzucił.

Petycję w obronie choinki podpisało już ponad 13 000 osób.

 

Bogdan Dobosz

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 803 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram