14 listopada 2017

Bonn: samorządowcy podpisali deklarację klimatyczną. Lokalne władze w awangardzie „ekopostępu”

(By AgnosticPreachersKid (Own work) [CC-BY-SA-3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons)

W Bonn dobiega końca szczyt COP23, którego uczestnicy zastanawiali się skąd pozyskać 100 mld dol. rocznie na walkę z rzekomym ociepleniem klimatu. Pierwotnie zakładano, że wypracowany tu zostanie szczegółowy plan działania, który ostatecznie zostanie zaakceptowany podczas szczytu COP24 w przyszłym roku w Polsce. Tak się nie stało, chociaż burmistrzowie największych miast i inni propagatorzy teorii o globalnym ociepleniu zawarli pewne porozumienia.

 

12 listopada lokalni i regionalni przywódcy z całego świata podpisali zobowiązanie Bonn-Fidżi, aby podjąć dalsze, szybsze działania w celu realizacji porozumienia paryskiego przez wszystkie szczeble władzy w ich krajach.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Ponad połowa światowej populacji mieszka w miastach. ONZ przewiduje, że do 2050 r. będzie w nich żyć dwie trzecie mieszkańców Ziemi. Samorządowcy zobowiązali się wzmocnić wysiłki w celu szybszego wdrażania założeń zrównoważonego rozwoju, zawartych w Agendzie 2030, zwłaszcza celu 11 dotyczącego tworzenia „bezpiecznych, stabilnych, zrównoważonych oraz sprzyjających włączeniu społecznemu miast i osiedli ludzkich”. 

 

– Rządy miast i regionów idą naprzód z głębokim poczuciem swojej roli w budowaniu odpornego, niskoemisyjnego społeczeństwa – oznajmił Ashok Sridharan, burmistrz Bonn i pierwszy wiceprezydent ICLEI, międzynarodowej organizacji Samorządy na rzecz Zrównoważonego Rozwoju (członkostwo jest płatne).

 

Burmistrzowie i prezydenci łącznie podpisali 19 porozumień, w tym Europejski Pakt Burmistrzów i Globalne Porozumienie Burmistrzów na rzecz Klimatu i Energii – największej koalicji ponad 7 tys.400 miast z sześciu kontynentów i 121 krajów w celu zmniejszenia emisji dwutlenku węgla i sprawienia, by społeczeństwa oraz gospodarki były odporne na zmiany klimatu.

 

Uczestnicy COP23 podkreślili, że miasta są odpowiedzialne za 70 procent emisji gazów cieplarnianych z powodu wykorzystania paliw kopalnych w energetyce i transporcie.

 

Część samorządów (około 1 tys.) zobowiązała się jeszcze bardziej ograniczyć emisję dwutlenku węgla do 2020 r., niż pierwotnie zakładało porozumienie paryskie. Przedstawiciele władzy lokalnej ubolewali jednak, że nie mają skąd wziąć pieniędzy na realizację planu „zwiększenia zrównoważonego rozwoju obszarów miejskich”.

 

Organizacje promujące Agendę 2030 podają, że około 80 proc. kosztów adaptacji do zmian klimatycznych jest potrzebnych na obszarach miejskich. Jednak szacowane środki, od 80 do 100 miliardów dol. rocznie koniecznych do sfinansowania projektów, są w większości niedostępne.  

 

– Aby przyspieszyć zrównoważony i odporny rozwój miejski, potrzebujemy nowych ram współpracy między władzami krajowymi, regionalnymi i lokalnymi – tłumaczyła dr Joan Clos, dyrektor wykonawczy UN-Habitat. Wyjaśniła ona, że miasta mogłyby odgrywać większą rolę w sektorze wytwarzania energii odnawialnej.

 

Burmistrzowie z 25 największych miast na całym świecie, reprezentujący 150 milionów obywateli, zadeklarowali ograniczyć emisję dwutlenku węgla do zera do 2050 r., jednocześnie zwiększając wysiłki, aby stać się bardziej odpornymi na ekstremalne warunki pogodowe.

 

Zobowiązali się do wdrożenia do 2020 r. nowych, ambitnych planów działania w zakresie klimatu, które zostaną opracowane przy pomocy sieci C40 Cities.

 

Na czym w praktyce będą polegać działania samorządowców walczących z rzekomym ociepleniem? Po pierwsze na drastycznym ograniczeniu ruchu samochodowego w mieście. Wyłączaniu kolejnych stref parkowania, wprowadzaniu kar i opłat za wjazd do centrum, eliminacji z ruchu drogowego samochodów niespełniających nowych norm. Burmistrzowie europejscy chcą, by KE opracowała nowe standardy dla pojazdów minimalizujących zanieczyszczenie powietrza.

 

Włodarze miejscy, np. władze Bonn postulują instalowanie inteligentnych oświetleń ulicznych, włączających się jedynie wtedy, gdy ktoś przechodzi obok, wraz z systemem, który wykrywałby, kiedy pojemniki na śmieci są pełne, dzięki czemu miałyby one być rzadziej opróżniane.

 

Nasilone działania mające na celu szybsze ograniczenie emisji gazów cieplarnianych ma poprawić jakość życia w miastach.  

 

Gminy miałyby budować bardziej ekologiczną infrastrukturę i wykorzystywać w większym stopniu energię odnawialną. Maroš Šefčovič, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej powiedział, że ustalenie wspólnej normy dotyczącej emisji gazów cieplarnianych może być „dobrym punktem wyjścia dla burmistrzów” w celu przyciągnięcia inwestorów z sektora prywatnego.

 

Burmistrz Kalifornii Jerry Brown oznajmił, że chce, by do 2030 r. 50 proc. energii pochodziło ze źródeł odnawialnych. Zamierza zachęcać mieszkańców do rezygnacji z samochodów na rzecz rowerów, komunikacji publicznej i częstszego spacerowania. Przekonywał, że planowanie bardziej zwartych miast, czyli ich dogęszczanie może również pomóc.

 

Chodzi o to, aby miasta nie zagarniały kolejnych gruntów i „nie rozlewały się” na zewnątrz, wciągając kolejne przedmieścia.

 

Samorządowcy nie chcą budowy nowych dróg, ponieważ ich zdaniem na początku co prawda dochodzi do rozładowania ruchu ulicznego, ale potem ulice zaczynają się coraz bardziej korkować.

 

Zagęszczanie miast, likwidowanie osiedli domów jednorodzinnych poprzez dobudowywanie bloków mieszkalnych to sposób burmistrzów i prezydentów miast na walkę ze stygmatyzacją, zwłaszcza uboższych członków społeczeństwa.

 

Miasta mają być otwarte na przybyszy, różnorodność kulturową i imigrantów. W związku ze starzejącym się społeczeństwem mają powstawać wielopokoleniowe metropolie, gdzie młodzi będą opiekować się starszymi.

 

W miastach mają być tworzone przestrzenie, gdzie ludzie będą mogli się spotykać ze sobą. Samorządowcy mają wywierać presję na zwyczaje i zachowania ludzi, poprzez ograniczanie dostępu do mięsa i zużycia wody czy energii.

 

Źródło: cop23.unfccc.int, euractiv.com

AS

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram