Lucas Moura, który swoimi trzema bramkami, w dramatycznych okolicznościach dał zwycięstwo Tottenhamowi Hotspur w półfinale Ligi Mistrzów, podzielił się świadectwem swojej wiary na Twitterze. „Dla Boga nie ma nic niemożliwego (Łk, 1;37)” – zacytował słowa Ewangelii brazylijski piłkarz.
We wczorajszym rewanżowym spotkaniu pomiędzy Tottenhamem Hotspur a Ajaxem Amsterdam w półfinale Ligi Mistrzów, Brazylijczyk swoimi trzema golami dał zwycięstwo drużynie z Londynu. Samo spotkanie miało dramatyczny przebieg, Ajax strzelając dwie bramki w pierwszej połowie, posiadając jednobramkową zaliczkę z pierwszego spotkania, był już jedną nogą w finale najpopularniejszych rozgrywek świata. Tottenham, by wyeliminować mistrza Holandii musiał w drugiej połowie strzelić co najmniej trzy bramki. Patrząc na niemal doskonale grający Ajax, niewielu dawało jakiekolwiek szanse angielskiemu zespołowi.
Wesprzyj nas już teraz!
Druga połowa przyniosła jednak zmianę o 180 stopni. Lucas Moura swoimi dwoma golami doprowadził do wyrównania, a w ostatniej akcji meczu (w 96 minucie) strzelił zwycięską bramkę zapewniając awans popularnym „Kogutom”. Następnie podzielił się swoimi wrażeniami na Twitterze, dając jednocześnie świadectwo swojej wiary. „Dla Boga nie ma nic niemożliwego (Łk, 1;37)” – brzmi wpis na koncie zawodnika.
“For with God nothing shall be impossible.” Luke 1:37 em Johan Cruyff Arena https://t.co/EemeoK8kyl
— Lucas Moura (@LucasMoura7) 8 maja 2019
Lucas Rozdriguez Moura da Silva został wychowany w katolickiej rodzinie, jednak na pewnym etapie życia przestał praktykować. Dopiero po przeprowadzce do Paryża, gdzie reprezentował barwy Paris Saint Germain, powrócił do wyniesionej z domu wiary.
– Po przyjeździe do Francji spotkałem ludzi, którzy w bardzo prosty i bardzo mądry sposób ukazali mi Słowo Boże, Biblię, opowiedzieli mi więcej o Jezusie. Zbiegło się to w czasie z moimi trudnościami. Tęskniłem za domem, tęskniłem za Brazylią, wiele rozmyślałem. Zainteresowałem się tym, co mówili ci ludzie, więc zacząłem czytać Biblię i pojmować Bożą miłość do mnie – mówił w jednym z wywiadów.
– Wierzę, że Bóg ma dla mnie coś w piłce nożnej i modlę się, żebym potrafił zachęcić i wpłynąć na ludzi na mojej drodze (…) Chciałbym być zapamiętany jako człowiek Boży – mówił niemal dwa lata temu.
Źródło: gosc.pl
PR