24 grudnia 2013

Bohater „Opowieści wigilijnej” – zły kapitalista?

(Ebenzer Scrooge w animowanej adaptacji "Opowieści wigilijnej")

Wigilia Bożego Narodzenia u wielu przywołuje zapewne wspomnienia przeczytanej niegdyś „Opowieści wigilijnej” Karola Dickensa. Przemiana tytułowego skąpca jest rzeczą ze wszech miar chwalebną, jednakże otoczka towarzysząca postaci głównego bohatera nie pozostawia wątpliwości – kapitalizm jest zły, chciwy i odpychający.

 

Ten pan Scrooge, stary grzesznik; był to skąpiec nad skąpce, umiał on wyrwać, wykręcić, wydusić, a nigdy nie wypuścił, co raz dostał w swoje pazury. Twardy i ostry, jak krzemień, był przy tem milczący i zamknięty w sobie. Lodowaty chłód serca skurczył mu oblicze, ścisnął spiczasty nos, pomarszczył czoło, zapalił oczy zimnym blaskiem stali, zacisnął mocno wąskie, sine usta. Sztywna postawa, głos suchy i skrzypiący, białawy szron na głowie, brwi i podbródek spiczasty, czyniły go podobnym do ostrego gwoździa. Wszędzie wnosił z sobą lodowatą atmosferę (…) (przeł. Cecylia Niewiadomska, 1909 r.).

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zapewne wielu czytelników zapałało niechęcią do tak przedstawionego bogatego skąpca, który ponadto płacił swojemu pracownikowi jedynie 15 szylingów pensji. Należy jednakże wziąć pod uwagę osobiste poglądy Dickensa, które na tle wykonywanej przez niego pracy, a także innych powieści zyskują jednoznaczny, antykapitalistyczny wymiar.

 

Dickens był dziennikarzem politycznym, współpracował z szeregiem gazet, m.in. z „A Mirror of Parliament”, czy z radykalną „True Sun”, postulującą konieczność reform społecznych i obarczającą kapitalizm winą za zjawisko biedy. W jednej z najbardziej znanych powieści Dickensa, „Opowieści o dwóch miastach”, niechęć wobec starego porządku jest wyjątkowo wyraźna. Rodzina markiza St. Évremonde dopuszcza się morderstwa na ubogim rodzeństwie, adwokat, a zatem przedstawiciel wyższych sfer, jest alkoholikiem, a rewolucja francuska to słuszny gniew ludu i usprawiedliwiona, moralna odpłata za popełnione przez arystokrację niegodziwości.

 

Nie należy zapominać też o moralnej postawie samego Dickensa. Od 1858 r. przebywał w separacji z żoną Catherine Hogarth, która dała mu dziesięcioro dzieci, co nie przeszkadzało mu żyć ze swą kochanką, aktorką Ellen Ternan.

 

Czy Bob Cratchit, buchalter Scrooge’a musiał otrzymywać owe nieszczęsne 15 szylingów? Być może taka była po prostu taka była cena wykonywanej przez niego pracy z czym nie zgadzał się Dickens. Podobnie jest z dzisiejszymi zwolennikami podnoszenia płacy minimalnej.

 

Dość często przywoływanym motywem w „Opowieści wigilijnej”, obrazującym skąpstwo głównego bohatera, jest odmowa przekazania datku na biednych. –  Czy to nie ma więzień, przytułków i domów zarobkowych? – odpowiedział Scrooge dwóm mężczyznom, którzy przyszli do niego z prośbą o datek na biednych. Płacę podatki, przyczyniam się więc do utrzymania zakładów, o których mówiłem. Kosztują one bardzo dużo, a ci, którym tam jest niedogodnie, niech sobie szukają gdzie indziej przytułku.

 

Nietrafionym argumentem jest też zestawianie bogactwa i skąpstwa w stosunku do innych. Pomieszczenie, w którym zamieszkiwał jego pracownik, było słabo ogrzane, jednakże sam Ebenezer Scrooge siedział przy ledwo tlącym się ogniu. Mocno oszczędny tryb życia był cechą jego natury jako przedsiębiorcy – osoby, która de facto służy innym. Warto o tym pamiętać, ponieważ w literaturze często można spotkać się z krzywdzącym przedstawieniem właścicieli przedsiębiorstw.

 

 

Tomasz Tokarski

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 735 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram