12 stycznia 2016

Wiceszef rządu, profesor Piotr Gliński, w rozmowie z Moniką Olejnik odniósł się do zmian personalnych w mediach publicznych, z powodu których dotychczasowy establishment podnosi larum, zarzucając rządowi gwałcenie wolności wypowiedzi. „Pan Lis już od dawna nie jest żadnym dziennikarzem, jest człowiekiem zaangażowanym ideologicznie, politycznie” – powiedział wicepremier i minister kultury.

 

Monika Olejnik zagadnęła wicepremiera Piotra Glińskiego o Tomasza Lisa i Piotra Kraśkę, sugerując, iż rząd uważa ich za nieobiektywnych, dlatego że zadawali krytyczne pytania. – Nie, bo byli tendencyjni w swojej pracy dziennikarskiej, czy też pseudodziennikarskiej, czasami, czasami, bo nie zawsze. Czasami profesjonalnie pracowali, ale czasami ewidentnie stronniczo, tendencyjnie, poprzez dobór ludzi, z którymi rozmawiali, poprzez formę tych rozmów, poprzez wybiórczość, poprzez mieszanie informacji z komentarzem, to wszystko jest niedopuszczalne jeżeli chodzi z punktu widzenia profesjonalizmu dziennikarskiego – odpowiedział wiceszef rządu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Prof. Gliński osobno odniósł się do odchodzącego z TVP Tomasza Lisa. – To jest skrajny przypadek, pan Lis już od dawna nie jest żadnym dziennikarzem, jest człowiekiem zaangażowanym ideologicznie, politycznie, którego programy były skrajnie tendencyjne i bardzo niesprawiedliwe, posługujące się także oszczerstwami, nieprawdziwymi informacjami – stwierdził.

 

Prowadząca program „Gość Radia ZET” zarzuciła rządowi, iż narusza wolność wypowiedzi, dokonując zmian personalnych w zespole Telewizji Polskiej. – Właściciel ma prawo pracowników sobie dobierać i zawsze tak było przez dwadzieścia sześć lat, no nie róbmy histerii z tego, że pan Kraśko, który był momentami bardzo tendencyjny, niesprawiedliwie prowadzącym programy polityczne dziennikarzem, angażującym się ewidentnie po jednej stronie, akurat odpocznie sobie od anteny. To nie jest jakieś szczególne prześladowanie, to jest normalny tryb w demokracji – zauważył premier Gliński.

 

Prof. Gliński odniósł się również do sprawy odwołania Karoliny Lewickiej. – To, co się dzieje z panią Lewicką nie ma żadnego wpływu, nie ma żadnego związku z tym wywiadem. Oczywiście nieprawdą jest, że ja w jakikolwiek sposób wpływałem na losy pani Lewickiej, to raczej pani Lewicka próbowała na moje losy wpłynąć, przeprowadzając ze mną skandaliczny wywiad – powiedział.

 

Polecam wszystkim państwu, nie wiem czy jeszcze jest dostępny w sieci, bo wiem, że zniknął w pewnym momencie, żeby sobie obejrzeć ten wywiad, 15 minut ta pani mówiła więcej niż ja, mówiła osiem minut, ja siedem i 28, czy 29 razy mi zdążyła przerwać – dodał.

 

Przy tej okazji wicepremier skomentował dziennikarstwo samej prowadzącej, Moniki Olejnik. – Pani redaktor, pani do tego standardu nigdy nie dojdzie, zresztą życzę pani tego, bo pani prowadzi owszem mocne wywiady, czy ostre wywiady, ale nie przerywa pani co chwila komuś – zauważył.

 

 

Źródło: radiozet.pl

FO

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram