7 sierpnia 2020

Bogdan Dobosz: żałosny obraz francuskiej „prawicy bezobjawowej” [OPINIA]

(Zdjęcie ilustracyjne. fot. Vincent Isore / Zuma Press)

Tradycyjne pojęcie prawicy jako kierunku politycznego uległo na Zachodzie mocnemu przewartościowaniu. Przesunięcie się wahadła polityki w lewo miało też konsekwencje dla przekształceń partii prawicy. Wystarczy tu prześledzić transformację partii chrześcijańsko-demokratycznych. Dawna chadecja nie już nic wspólnego ze swoimi korzeniami, a pozostała tylko mocno myląca nazwa.

 

Ugrupowania, które zachowywały przywiązanie do tradycyjnej aksjologii „awansowały” w tym czasie do roli „fundamentalistycznej”, „ultra” lub „skrajnej prawicy”. Dobrym przykładem jest tu Francja, gdzie komuniści okazywali się partią „republikańską”, a narodowa prawica była ugrupowaniem „nie-republikańskim” i zaledwie tolerowanym. Od tego czasu dawny Front Narodowy też jednak przeszedł swoistą ewolucję i poszukując przełamania impasu i obejścia republikańskiego „kordonu sanitarnego” staje się partią, która zaczyna porzucać tradycyjne wartości.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Centroprawica i prawica

Sytuacja prawicy we Francji mocno się komplikuje. Po wyborach prezydenckich i przegranej jej kandydata Francois Fillona, Partia Republikanie, spadkobierczyni UMP, nie może się ideowo pozbierać. „Pragmatycy” uciekli do Macrona, a osłabione ugrupowanie właściwie walczy o swój dalszy byt.

 

Prawica jest też mocno podzielona, na wiele partii „kanapowych”, a ruchy zjednoczeniowe rozbijają się m.in.o personalia. Zamiast się łączyć, szybciej się dzielą. 14 lipca w święto narodowe Republiki, podpisano np. umowę o powstaniu nowego ruchu o nazwie „Pokolenie Frexitu”. Założyli ją jednak głównie działacze założonej w 2007 roku UPR (Republikańskiej Unii Ludowej). Oficjalnie adresatem inicjatywy mają być zarówno zwolennicy prawicy, jak i lewicy. To jednak raczej przykład kolejnego podziału.

 

Pokolenie Ferxitu

O co poszło? UPR to partia byłego polityka centroprawicy i wielokrotnego kandydata na prezydenta Francois Asselineau. W kwietniu 2020 roku pojawiły się jednak oskarżenia tego polityka o „molestowanie” dwóch mężczyzn. Chodziło o rzecznika partii i kierowcę. Nie można wykluczyć prowokacji, ale politycy UPR wykorzystali istniejące animozje do założenia nowego ruchu. Chcą doprowadzić do ogólnokrajowego referendum w sprawie Frexitu. Założycielem i przewodniczącym Generation Frexit jest Charles-Henri Gallois, były działacz UPR od 2012 roku.

Sam François Asselineau, powiedział, że nie postrzega „Generation Frexit” jako realnego zagrożenia dla UPR. Uważa, że to kolejna akcja, która ma mu zaszkodzić. W połowie lipca na zjeździe partii został ponownie wybrany jej prezesem i uzyskał 74,3 proc. głosów delegatów. Z tym, że opozycja z partii odeszła.

 

Pokolenie Freaxitu nie jest jedyną organizacją eurosceptyczną. Podobne postulaty stawia kilka partii po prawej stronie, jak Debout la France, Les Patriotes, UPR, Civitas, czy Sovereign Republic i wiele innych, ale niestety mocno kanapowych ugrupowań.

 

Zjednoczenie Narodowe

Najsilniejszą partią prawicy jest nadal Zjednoczenie Narodowe (RN), któremu przewodniczy Marine Le Pen. Niestety, jest to partia z roku na rok coraz mniej ideowa. Ostatnio trwa tam „czyszczenie szeregów”, m.in. ze zwolenników siostrzenicy przewodniczącej Marion Marechal Le Pen. Ta odwołuje się do katolicyzmu i zasad konserwatywnych. Oficjalnie chodzi jednak o „zwarcie szeregów” na kilka miesięcy przed wyborami regionalnymi i departamentalnymi. Ich termin jest wyznaczony na marzec 2021 r. Zmiany dotyczą komisji, która ma akceptować kandydatów. Mniej oficjalnie wiadomo, że przewodnicząca partii niezbyt lubi… katolików i polityków mówiących o tożsamości francuskiej.

 

Czy to jeszcze partia prawicy?

Portal Media-Presse.Info przypomniał np., że „dawno temu, kiedy RN była jeszcze FN (Frontem Narodowym), a partii przewodniczył Jean-Marie Le Pen, a nie jego córka Marine, partia była wyraźnie za cywilizacją życia i przeciw zabijaniu nienarodzonych dzieci”. Od kilku lat pod wpływem „kliki LGBT” i Zjednoczenie Narodowe nie wykazuje już żadnego zainteresowania obroną życia poczętego. Kilka dni temu francuski parlament głosował za poprawką legalizującą aborcję do końca ciąży z powodu tzw. „cierpienia psychospołecznego”. To praktycznie groźba nie tylko aborcji „na życzenie”, ale i zabijania nienarodzonych dzieci do końca ciąży. Poprawkę zgłosili socjaliści na marginesie tzw. ustawy bioetycznej. Tymczasem członkowie Zgromadzenia Narodowego w tej arcyważnej sprawie… wstrzymali się od głosu. Wyjątkiem była tylko „stowarzyszona” z RN Emmanuelle Ménard, która ratowała honor tego ruchu i głosowała przeciw.

 

Komentując „czystki” w Zjednoczeniu, niektórzy z byłych polityków tej partii twierdzą, że np. „Nicolas Bay został wyparty przez gejowskie lobby RN i jesteśmy świadkami przejęcia partii przez homoseksualistów”. Lobby jawnych homoseksualistów pojawiło się w tej partii już kilka lat temu. Obecnie zadeklarowany gej Florian Philippot jest niemal „szarą eminencją” przy Marine Le Pen.

 

Władza czy wartości?

Pragmatyzm czy zmiana orientacji? Nie można wykluczyć, że Marine Le Pen przestała liczyć na katolicką klasę średnią, która była głównym źródłem oporu społecznego wobec homomałżeństwom, eutanazji, zabijaniu dzieci nienarodzonych, czy pozwalaniu na posiadanie dzieci parom homoseksualnym. Modernizacja partii ma służyć przebiciu „szklanego sufitu” w zlaicyzowanym społeczeństwie.

 

Może uważać, że konserwatywne elity Francji są i tak skazane na popieranie RN, a do „wzięcia” jest „elektorat społeczny lewicy”. Trochę to przypomina dylematy i „pragmatyzm” PiS w Polsce. Problem w tym, że z „prawicowości” zostaje tylko pusty slogan.

 

Kiedy francuscy narodowcy odpuszczają sobie walkę o cywilizacyjne wartości, pozostaje nihilizm. Czym zajmują się więc „narodowcy” Marine Le Pen? Jej partia jest już jak najbardziej nowoczesna. Ma nie tylko swoje silne i jawne lobby gejowskie, ale np. Arnaud Fage, polityk RN z Vienne mobilizuje ostatnio działaczy do walki z… transfobią i potępia takie przypadki. Tylko po co udawać  jeszcze prawicę?

 

Bogdan Dobosz 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie