27 września 2020

Bogdan Dobosz: Francuskie kluby sportowe siedliskami islamizmu

(Fot. Pixabay)

Temat islamizacji sportu we Francji nie był dotąd popularny i raczej traktowano go marginesowo. Autor „Czarnej księgi sportu” mówi, że z tym problemem trzeba sobie poradzić, bo sytuacja jest już „nadzwyczajna”.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Patrick Karam to wiceszef regionu Ile-de-France odpowiedzialny za sport. Wydał książkę, w której ujawnia przypadki klubów z regionu paryskiego, które stały się ostojami idei „komunitaryzmu”, czyli przechwytywania terytoriów Republiki przez mniejszości etniczne, przede wszystkim związane z islamem.

 

Karam bije na alarm i mówi o „pilnej potrzebie działania”. Jego „Czarna księga sportu” ukazała się na rynku w czwartek 14 września. Dotyczy różnych zjawisk – przemocy seksualnej w sporcie, tak zwanej homofobii, ale największe wrażenie robi wykorzystywanie sportu do islamizacji, a nawet radykalizacji postaw młodych ludzi. W teorii sport miał być bronią przeciwko radykalizacji i elementem integracji społeczności imigranckich, zwłaszcza na przedmieściach. Jest odwrotnie – ta dziedzina okazuje się… zagrożeniem i wektorem rozprzestrzenia się komunitaryzmu.

 

W rządowym portalu Stop-djihadisme.gouv.fr kluby sportowe zajmują czołowe miejsce w rankingu ośrodków wspierających radykalizację. Bywają wręcz jej wylęgarnią. Państwo zwiększyło w związku z tym nadzór nad działającymi na zasadzie stowarzyszeń klubami. W okresie od 1 stycznia do 31 sierpnia obecnego roku władze przeprowadziły w nich 393 kontrole. MSW podaje, że chodzi o stowarzyszenia podejrzewane o „propagowanie zasad sprzecznych z wartościami republikańskimi i wymogami życia społecznego”. Raport z tych inspekcji sporządził wydział ds. walki z islamizmem (CLIR). Informuje on o zamknięciu administracyjnym w całej Francji 93 klubów.

 

Niedocenione zagrożenie

W „Czarnej księdze sportu” można przeczytać o aferach z molestowaniem seksualnym, zjawiskach rasizmu, mafiach bukmacherskich. Jest tu jednak i interesujący nas temat wprowadzenia do sportu religii islamskiej. W dodatku jest to poniekąd źródło kłopotu z innymi negatywnymi zjawiskami. Wprowadzanie zasad islamu można odnaleźć w federacjach, klubach, a nawet w reprezentacjach narodowych Francji. Działacze są często bezradni wobec takich praktyk. Z menu sportowców wypada np. wieprzowina, chociaż w zespołach są także niemuzułmanie. Niektóre kluby nie organizują mieszanych zawodów z udziałem kobiet-zawodniczek. Odbywa się też nawracanie na islam podczas zgrupowań.

 

Trzeba było włożyć w kij w mrowisko – mówi Patrick Karam. O ile ministerstwo sportu zajmuje się kwestią przemocy seksualnej czy rasizmem na stadionach, to temat islamizacji sportu we Francji nie był dotąd tematem popularnym i raczej traktowano go marginesowo. Autor „Czarnej księgi sportu” mówi, że z tym problemem trzeba sobie poradzić, bo sytuacja jest już „nadzwyczajna”. Wymienia tu zwłaszcza region stołeczny – Ile-de-France oraz region Provence-Alpes-Côte d’Azur. – Potępiamy trenera- „seksualnego drapieżnika”, musimy też potępić „trenera-rekrutera Państwa Islamskiego” – mówi Karam. Dodaje, że w sporcie istnieją całe „szare strefy”, a radykalizacja jest procesem trudnym do zidentyfikowania.

 

Państwo stawiało na prewencję, ale były to środki dość ograniczone. Wydano przewodnik dotyczący zasad „laickości sportu”, przeszkolono w tym temacie 223 „referentów radykalizacji”. 50 z nich ma posady w federacjach poszczególnych dyscyplin sportowych, które uważa się najbardziej zagrożone. Obserwacją klubów zajmują się też tajne służby. Spotykają się z ofensywą islamu w sporcie, umiejętnie maskowaną. W roku 2019 w klubach z 39 dyscyplin przeprowadzono 170 kontroli.

Dotyczyły one w szczególności 68 obiektów sportów walki, 32 siłowni, 30 strzelnic, pięciu klubów paintballa i dziesięciu klubów piłkarskich i futsalowych. Rok temu zamknięto jednak tylko 7 klubów i wydano pięć formalnych ostrzeżeń. W tym roku, kiedy zwrócono większą uwagę na zjawisko separatyzmu etniczno-religijnego, „podpadło” już blisko 100 ośrodków sportu.

 

Kartoteka zradykalizowanych sportowców?

Autor „Czarnej księgi” opowiada się za utworzeniem dossier osób zradykalizowanych lub skazanych za czyny związane z terroryzmem osobno dla świata sportu. Dostęp do tych danych powinni jego zdaniem mieć prezesi klubów, którzy weryfikowaliby kandydatów na trenerów czy działaczy. Książka wymienia liczbę 829 zradykalizowanych osób, które są lub były członkami stowarzyszeń sportowych. Warto dodać, że niemal wszyscy terroryści, którzy dokonywali zamachów od 2012 roku, posiadali sportowe licencje…

 

Słynny Mohamed Merah trenował piłkę nożną, jego brat był bokserem. Boks i piłka nożna to dyscypliny braci Kouachi, boks tajski – Coulibalyego. Salhi, zabójca z Saint-Quentin-Fallavier też uprawiał boks tajski, a dodatkowo MMA. Uczestnicy zamachów z listopada 2015 r. w Paryżu, bracia Abdeslam i Mostefaï ćwiczyli boks, boks tajski i strzelectwo sportowe. Terroryści z Bataclanu, bracia Aggad uprawiali futsal i piłkę nożną. Autor ataku z Nicei Bouhel, trenował boks tajski i MMA.

 

Mordercy z Saint-Etienne-du-Rouvray uprawiali boks. Ich pomocnik Kermiche był piłkarzem. Zamachowcem na pociąg Thalys relacji Amsterdam-Paryż z 2015 roku okazał się Ayoub El Khazzani, który trenował piłkę nożną. Rachid Kassim, werbownik ISIS to były zawodnik karate. Stał m.in. za co najmniej czterema zamachami we Francji, w tym m.in. zamordowaniem księdza w Normandii oraz pary policjantów w regionie paryskim. Ostatecznie mieli go zabić Amerykanie w Syrii. Kolejny terrorysta ukształtowany przez coraz bardziej islamski sport we Francji…

 

 

Bogdan Dobosz

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram