12 października 2017

Bluźniercza „Klątwa” wraca do Polski za pieniądze zwolenników profanacji Wiary i polskości

(Publiczny Różaniec będący zadośćuczynieniem za grzech bluźnierstwa spektaklu „Klątwa”. Fot. Michal Dyjuk / FORUM )

Obrazoburczy spektakl „Klątwa”, mimo braku ministerialnej dotacji, zostanie wystawiony na deskach jednego z wrocławskich teatrów w ramach festiwalu Dialog-Wrocław. Zainteresowanie „dziełem” Olivera Frljicia było tak wielkie, że bilety wyprzedały się co do jednego, umożliwiając tym samym obelżywemu spektaklowi powrót do Polski.

 

„Klątwa” to obrazoburczy i szydzący z wiary katolickiej spektakl w reżyserii Olivera Frljicia. Konferencja Episkopatu Polski stwierdziła nawet, że ma on oznaki bluźnierstwa. – Podczas spektaklu dokonuje się publiczna profanacja krzyża, przez co ranione są uczucia religijne chrześcijan, dla których krzyż jest świętością. Oprócz symboli religijnych znieważa się osobę św. Jana Pawła II, co jest szczególnie bolesne dla Polaków. Ponadto nie może być przyzwolenia na nawoływanie do nienawiści i deprecjonowania ludzkiego życia. Podobnie nie można się zgodzić na znieważanie flag państwowych, w tym przypadku flagi Państwa Watykańskiego – powiedział w lutym roku 2017 ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik KEP.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Szeroko oprotestowana przez Polaków pseudosztuka miała już nie pojawić się w Polsce, lecz za sprawą lapsusu językowego Tomasza Kireńczuka, dyrektora festiwalu teatralnego Dialog, na jaw wyszła informacja o jej obecności we wrocławskim Imparcie. Wtedy też ministerstwo kultury poinformowało, iż wycofa przyznaną rok wcześniej dotację. – Zdawałem sobie sprawę, że jeśli zaproszę „Klątwę” do oficjalnego programu i będę chciał ją pokazać za publiczne pieniądze, zostanę natychmiast ukarany utratą ministerialnej dotacji na festiwal. To stało się jasne po poznańskiej Malcie, której kuratorem był Frljić – przyznał Tomasz Kireńczuk.

 

I gdy wszystko wskazywało na to, że Oliver Frljić nie zawita do Wrocławia, okazało się, że z pomocą „Klątwie” przyszli zwolennicy bluźnierstwa – których, jak się okazuje – wśród publiczności festiwalu Dialog nie brakuje. Bilety w odpowiednio podwyższonej cenie (za najdroższy z nich trzeba było zapłacić 200 zł; przed wycofaniem dotacji miał kosztować 60 zł) rozeszły się natychmiastowo w liczbie ponad 500 sztuk. To oznacza, że 19 października we wrocławskim Imparcie kolejny raz dojdzie do publicznego bluźnierstwa.

 

Czy wycofanie ministerialnego finansowania cokolwiek zmienia w kwestii przyzwolenia na tego rodzaju bluźniercze akty pod przykrywką sztuki? W żadnym wypadku. Na obrażanie Pana Boga i wiary nie powinno być miejsca w społeczeństwie, a osoby, które się tego dopuszczają powinny być skazane na publiczny ostracyzm; bez znaczenia czy robi się to za pieniądze podatnika czy swoje prywatne. Przypominał o tym abp Wiktor Skworc:

 

„Wobec zaistniałej sytuacji wzywamy wszystkich wiernych i duszpasterzy chorzowskich parafii do podjęcia dzieł ekspiacji, postu i modlitwy. Niech dzień świadomie zaplanowanej prowokacji będzie dla wiernych miasta Chorzów i dla wiernych całej archidiecezji katowickiej dniem pokuty, modlitwy i ekspiacji – wynagrodzenia Panu Bogu. Musimy też wezwać możnego wstawiennictwa św. Floriana, który z woli mieszkańców i samorządu miasta Chorzów stał się ich patronem przed Bogiem, aby ochronił miasto i jego mieszkańców przed zamętem i skutkami złego posiewu spektaklu „Klątwa”. „Święty Boże, święty mocny, święty i nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami…” – napisał metropolita katowicki w liście do swoich diecezjan, gdy „Klątwa” wdarła się do Chorzowskiego Teatru Rozrywki.

 

Bluźniercza „Klątwa” była oprotestowywana przez liczne środowiska, gdy zbliżała się jej premiera w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Do protestu w ramach serwisu Protestuj.pl przystąpiło ponad 50 tys. osób. Sam minister kultury Piotr Gliński naciskał na warszawskie władze, by interweniowały w sprawie obrazoburczego pseudodzieła.

 

Nagranie z przedstawienia za pośrednictwem jednego z widzów przedostało się do publicznej telewizji. Dzięki niemu wiadomo, że na scenie dochodzi do bluźnierczych profanacji, aktorzy w swym obrzydliwym wyuzdaniu nie oszczędzają ani Chrystusowego Krzyża – używając go do imitacji stosunku seksualnego, ani św. Jana Pawła II – przedstawiając jego figurę w wielu obraźliwych, seksualnych kontekstach i nazywając „obrońcą pedofili”. Wulgarnie wyśmiewany jest też ś.p. prezydent Lech Kaczyński.

 

 

Źródło: PCh24.pl, protestuj.pl, gazeta.pl
om

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 240 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram