Rozpoczęliśmy prace poszukiwawcze na terenie aresztu NKWD i UB przy ul. Strzeleckiej, gdzie funkcjonowała druga co do wielkości powojenna katownia komunistycznego aparatu represji w Warszawie – mówi prof. dr hab. Krzysztof Szwagrzyk.
W rozmowie z „Naszym Dziennikiem”, dyrektor Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN poinformował o rozpoczęciu prac poszukiwawczych w miejscu będącym w przeszłości katownią służb sowieckiego systemu represji. Celem jest odnalezienie szczątek osób, które zostały w tym miejscu zamordowane. Do niedawna budynek był własnością prywatną. IPN wykupił ją 12 grudnia 2017 r.
Wesprzyj nas już teraz!
To nie jedyne miejsce gdzie prowadzone będą dalsze poszukiwania. – Tylko w samej Warszawie działania będą kontynuowane także na terenie więzienia przy ul. Rakowieckiej, na Służewie, ponadto podjęliśmy starania w kierunku rozpoczęcia prac na terenie Pól Mokotowskich – dodaje prof. Szwagrzyk.
Prace archeologiczne będą prowadzone jeszcze w ponad 35 miejscach w całej Polsce. Dodatkowo w lutym poznamy nazwiska kolejnych ofiar reżimu komunistycznego, których szczątki udało się odnaleźć dzięki pracy Biura.
– Mam pełną świadomość oczekiwań Polaków, którzy chcą, aby jak najszybciej nastąpił moment, kiedy ogłosimy publicznie, że szczątki naszych bohaterów: gen. Augusta Fieldorfa „Nila”, rotmistrza Witolda Pileckiego czy płk. Łukasza Cieplińskiego zostały odnalezione. Zapewniam, że z naszej strony, ze strony Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, dokładamy wszelkich starań, aby identyfikacja poszukiwanych i tak bardzo przez nas oczekiwanych bohaterów polskiej wolności się dokonała, i robimy wszystko, żeby tak się stało – konkluduje prof. Szwagrzyk.
Źródło; Nasz Dziennik, niezależna.pl
PR