23 sierpnia 2020

Mińsk: dziesiątki, a może nawet setki tysięcy osób na Marszu Nowej Białorusi. Centrum miasta otoczone przez wojsko

(Mińsk, 16 sierpnia 2020. FOT.:Homoatrox/CC BY-SA (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0))

W Mińsku trwa Marsz Nowej Białorusi. Na placu Niepodległości protestują dziesiątki – a zdaniem niezależnych mediów setki – tysięcy osób, do których ciągle dołączają nowe grupy demonstrantów. Tymczasem MSW zaapelowało do obywateli o rezygnację z udziału w zgromadzeniach informując, że może dość do prowokacji, zaś ministerstwo obrony uznało biało-czerwono-białe flagi za symbol kolaborantów z czasów II wojny światowej i zapowiedziało, że w przypadku naruszenia porządku protestujący będą mieli do czynienia z armią.

 

Biało-czerwono-biała flaga odnosi się do barw Wielkiego Księstwa Litewskiego i była stosowana przez istniejącą krótkotrwale po I wojnie światowej białoruską państwowość oraz przez Republikę w okresie kilku pierwszych lat po upadku ZSRR. Obecną flagę, stylistycznie nawiązującą do używanej w Białoruskiej Socjalistycznej Republice Sowieckiej, przywrócono na początku rządów Alaksandra Łukaszenki, co nie zyskało aprobaty sił opozycyjnych nadal posługujących się biało-czerwono-białymi barwami. Owa symbolika towarzyszy także protestom, jakie rozpoczęły się po wyborach z 9 sierpnia. Przeciwnicy dotychczasowego prezydent uważają, że głosowanie zostało sfałszowane.

Wesprzyj nas już teraz!

 

 

Skala trwających obecnie protestów na Białorusi jest bezprecedensowa i nie może się z nią równać żadna dotychczasowa akcja sił opozycyjnych. Jednocześnie bezprecedensowe jest zachowanie Alaksandra Łukaszenki, który w sobotę zasugerował, że… Polska chce zająć zachodnią część jego kraju.

 

 

Manifestanci powtarzają swoje postulaty z poprzednich dni. Chcą wolności dla więźniów politycznych i osób zatrzymanych w czasie sierpniowych protestów, dymisji Alaksandra Łukaszenki i nowych wyborów. Na wezwania milicji apelującej o rozejście się (protesty są uznawane za nielegalne) zgromadzeni reagują gwizdami.

 

 

Wielkim protestom w różnych miastach kraju towarzyszą wielkie siły zaangażowane w obronę dotychczasowego systemu polityczno-społecznego. Oto bowiem odbywającemu się w niedzielę 23 sierpnia Marszowi Nowej Białorusi towarzyszy otoczenie centrum miasta przez dziesiątki ciężarówek sił OMON oraz wojska wewnętrzne.

 

Zanim jeszcze rozpoczął się ów marsz resort spraw wewnętrznych zwrócił się do Białorusinów z apelem o nieuczestniczenie w manifestacjach tłumacząc swoje słowa posiadaniem informacji o planowanych prowokacjach. Z kolei ministerstwo obrony poinformowało, że biało-czerwono-białą flagę uznaje za… symbol kolaborantów z czasu II wojny światowej.

 

 

Resort w oświadczeniu napisał, że pod taką flagą faszyści mordowali Białorusinów, Rosjan, Żydów i inne nacje, więc ministerstwo nie może dopuścić, by dziś takie symbole pojawiały się w miejscach pamięci wydarzeń historycznych. Jednocześnie w tekście zawarto groźbę użycia armii w sytuacji naruszenia w tych miejscach porządku lub spokoju.

 

 

Tymczasem popołudniu w sieci pojawił się apel, by protestujący Białorusini udali się pod hotel stojący naprzeciw obelisku Mińska Miasta-Bohatera (tytuł nadawany miastom w ZSRR i krajach bloku wschodniego). Ów pomnik oraz muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej są otoczone kordonem żołnierzy i drutem kolczastym.

 

 

Źródło: rmf24.pl / Twitter / Facebook

MWł

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 131 767 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram