1 października 2019

Niemieckie media o austriackiej polityce: możliwy sojusz chadecji z Zielonymi

(European People’s Party [CC BY 2.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/2.0)])

Kto będzie rządzić Austrią? Kanclerzem zostanie oczywiście szef chadeckiej ÖVP Sebastian Kurz, pytanie tylko, z kim wejdzie w koalicję: z nacjonalistyczną FPÖ czy z Zielonymi. Wiele przemawia za tą drugą możliwością.

 

Austriackie przedterminowe wybory wyłoniły zdecydowanego zwycięzcę – chadecką ÖVP pod wodzą 33-letniego Sebastiana Kurza. Partia nie jest jednak zdolna do samodzielnych rządów. Opcje koalicyjne są trzy. Kurz może stworzyć „wielką koalicję” z socjaldemokratyczną SPÖ, powtórzyć swój poprzedni, odwołany wskutek afery rząd z FPÖ lub utworzyć zupełnie nową w dziejach austriackiej polityki ogólnokrajowej układankę – sojusz ÖVP z Zielonymi. Wydaje się, że to najbardziej prawdopodobny scenariusz, a Kurza do podobnego kroku zachęca też mainstreamowa prasa niemiecka.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Szef austriackich Zielonych Werner Kogler nie ukrywa apetytu na udział w rządzie. Jak mówił po ogłoszeniu wyników wyborczych, priorytetem dla jego partii jest ekologia: dzięki wejściu Zielonych w skład rządu – sądzi Kogler – Austria mogłaby stać się światowym liderem w ochronie środowiska, klimatu i natury, zarazem zapewniając obywatelom rozbudowaną opiekę socjalną. Niemiecka „Frankfurter Allgemeine Zeitung” uważa, że taki układ jest rzeczywiście do pomyślenia, ale może natrafić na fundamentalne przeszkody. Zdaniem „FAZ” kłopot sprawi wsparcie, jakie chadecja otrzymuje od nieszczególnie ekologicznego austriackiego przemysłu. Kurz nie zrezygnuje też na pewno na rzecz Zielonych ze swojej restrykcyjnej polityki migracyjnej; wreszcie przeciwko sojuszowi Zielonych z ÖVP może zaprotestować niezwykle wpływowy lewicowy estabilishment polityczny w Wiedniu.

 

Inaczej rzecz ocenia „Die Welt”. Portal – podobnie jak inne media – sądzi, że koalicja ÖVP-SPÖ jest wykluczona, bo Kurz chce prezentować się wyborcom jako odnowiciel austriackiej polityki, a tamten układ kojarzy się z czymś zupełnie przeciwnym. Według „Die Welt” w partii 33-latka panuje także bardzo duży sceptycyzm wobec ponownej koalicji z FPÖ, a to ze względu na obciążenie aferami partii nacjonalistów. Stąd najrozsądniejsza jawi się współpraca z Zielonymi. „Trzecia możliwa podwójna koalicja byłaby tymczasem czymś zupełnie nowym: sojusz ze wzmocnionymi Zielonymi dałby Kurzowi możliwość kolejny raz wymyślić się na nowo i przyjąć w Europie rolę lidera” – wskazuje serwis. „Die Welt” dodaje, że taki układ popiera zarówno prezydent Austrii Alexander van der Bellen, jak i Manfred Weber – wpływowy polityk bawarskiej CSU współpracujący blisko z Kurzem. Co ciekawe, według tego tytułu, największą trudnością czarno-zielonego sojuszu byłyby nie polityka klimatyczna, migracyjna czy gospodarcza, ale kwestie socjalne.

 

Konserwatywna niemiecka „Junge Freiheit” zwraca natomiast uwagę na lichą kondycję nacjonalistycznej FPÖ. Partia nie tylko straciła dużo głosów w stosunku do poprzednich wyborów, ale targają nią też konflikty wewnętrzne. Uwaga członków skupia się w dużej mierze na przyszłości dawnego szefa partii i wicekanclerza – Heinza-Christiana Strachego. Obciążają go nie tylko korupcyjne propozycje z głośnych nagrań na Ibizie, ale także zupełnie niedawne zarzuty o rzekome wydawanie partyjnych pieniędzy na osobiste cele.

 

„Spiegel” tymczasem zadaje pytanie, czy niemiecka chadecja może wzorować się na ÖVP. Dziennik jest przekonany, że w CDU i CSU patrzą na sukcesy Kurza z wielką zazdrością, ale – jak konstatuje – skopiować niczego się nie da. „Kurz, 33-latek, poprowadził austriacką siostrzaną partię do takiego wyniku, o jakim w Niemczech można tylko marzyć; za szefostwa Annegret Kramp-Karrenbauer w CDU chrześcijańscy demokraci są słabi jak nigdy dotąd. […] Partia nie ma jednak do zaoferowania kogoś takiego jak Kurz, nie ma go także CSU” – czytamy w „Spieglu”. Dziennik zaznacza też, że o ile Kurz mógł w Austrii podjąć współpracę z bardziej od siebie prawicową FPÖ, to dla niemieckich chadeków podobna koalicja jest niewyobrażalna. Alternatywę dla Niemiec większość CDU/CSU postrzega jako zagrożenie dla demokracji i stąd nie daje sobie już na starcie tych samych możliwości, które w Austrii posiadał i nadal posiada Kurz.

 

 

Pach

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram