Przedstawiciele Kościoła katolickiego w Szkocji odrzucili propozycje ustaw przeciwko mowie nienawiści. Ich zdaniem przepisy mogą doprowadzić do uznania za przestępstwo przekonań katolików w kwestii seksualności i nadmiernie ograniczyć swobodne wyrażanie poglądów.
Twórcy proponowanych przepisów zamierzają wyszczególnić sekciarstwo jako możliwe źródło nienawiści. Szef Katolickiego Biura Parlamentarnego Anthony Horan stwierdził, że wyszczególnianie tego jest niepotrzebne, a obecne prawo jest wystarczające.
Wesprzyj nas już teraz!
Anthony Horan stwierdził, że sprawcami ataków na innowierców w Szkocji nie są praktykujący chrześcijanie. Jego zdaniem między poszczególnymi denominacjami chrześcijańskimi istnieją dobre relacje. Dlatego też jego zdaniem nie ma sensu twierdzenie, że gdy dochodzi do aktów wrogości przeciw jakiejś grupie wyznaniowej, to winna jest inna grupa chrześcijan. Biskupi twierdzą ponadto, że nowe przepisy stanowić będą nadmierne ograniczenie swobody wypowiedzi.
Gazeta „Scottish Catholic Observer” zauważyła ponadto w kwietniu, że w grupach roboczych pracujących nad ustawą o mowie nienawiści nie było przedstawicieli Kościoła katolickiego. Tymczasem ponad połowa przestępstw z nienawiści wymierzona była właśnie przeciwko katolikom.
Zaniepokojenie szkockich katolików wydaje się słuszne. Na marginesie warto zauważyć, że w innych krajach przepisy przeciwko mowie nienawiści służą walce z tradycyjną etyką bronioną przez Kościół katolicki. Szczególnie chodzi tu o wprowadzenie zakazu krytyki homoseksualizmu. Tymczasem katolicka nauka o homoseksualizmie wyklucza jakąkolwiek nienawiść. W oparciu o prawo naturalne i Biblię obejmuje natomiast potępienie grzechu, jakim są akty homoseksualne.
Źródła: lifesitenews.com / komentarz własnych pch24.pl
mjend
