Gubernator Minnesoty Tim Walz zezwolił na otwarcie sklepów i punktów usługowych w całym stanie, które mogą działać wykorzystując połowę posiadanych możliwości. Polityk zapowiedział także otwarcie barów i restauracji, 26 maja otwarte zostaną kasyna, w mocy pozostać ma tylko jedno ograniczenie: w świątyniach gromadzić ma się nie więcej niż 10 osób. W tej sytuacji katoliccy biskupi zdecydowali się, że otworzą kościoły – wbrew władzom stanowym.
Gubernator Walz przedstawił 13 maja wytyczne dotyczące „odmrażania” lokalnej gospodarki. Galerie handlowe, sklepy, punkty usługowe – po spełnieniu określonych wymagań – mogą wznowić działalność, wykorzystując połowę posiadanych możliwości lokalowych w celu zapewnienia odpowiedniego dystansu między klientami. Pracownicy muszą nosić maseczki ochronne, a klientom – tak jak i wszystkim mieszkańcom stanu – korzystanie z takich zabezpieczeń jest „usilnie zalecane”.
Wesprzyj nas już teraz!
Takie kroki – całkowicie pomijające miejsca kultu – wywołały spore kontrowersje. Do władz stanowych trafił już oficjalny listy wystosowany przez ekspertów Becket Fund for Religious Liberty, wskazujący na łamanie 1. poprawki do amerykańskiej konstytucji. „Skoro otwierają się galerie handlowe, kasyna, sklepy z alkoholem i restauracje, to dlaczego kościoły mają być zamknięte?” – podkreśla Eric Rassbach, wiceprezes Becket Fund.
W tej sytuacji katoliccy biskupi zapowiedzieli, że 26 maja szerzej otworzą drzwi kościołów. Zamiast dotychczasowych 10 osób, wierni będą mogli zajmować jedną trzecią miejsc w świątyniach. Wszystkie inne regulacje dotyczące przeciwdziałaniu zakażeniom będą przestrzegane. Na taki sam krok zdecydowali się także luteranie.
Arcybiskup Bemard A. Hebda kierujący archidiecezją Saint Paul i Minneapolis w liście skierowanym do gubernatora zwrócił uwagę, że na początku epidemii władze kościelne same wprowadziły ograniczenia, nie czekając na stanowe regulacje ani sugestie.
Źródło: lifesitenews.com
mat