8 maja 2017

Decyzja belgijskiego zakonu o dopuszczeniu eutanazji w swoich ośrodkach pod lupą Watykanu

(Zdjęcie ilustracyjne. Johannes Jansson/norden.org [CC BY 2.5 dk (http://creativecommons.org/licenses/by/2.5/dk/deed.en)], Wikimedia Commons)

Watykan zbada decyzję o umożliwieniu lekarzom uśmiercania pacjentów w ośrodkach opieki psychiatrycznej, prowadzonych przez katolicki zakon w Belgii.


Brat Rene Stockman, przełożony generalny Braci Miłosierdzia powiedział katolickiej agencji informacyjnej CNS, że kard. Pietro Parolin, watykański Sekretarz Stanu osobiście bada sprawę.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Brat Stockman interweniował bezpośrednio w Watykanie po tym, jak zarząd 15 ośrodków psychiatrycznych, należących do belgijskiej gałęzi zakonu Braci Miłosierdzia zgodził się na dokonywanie eutanazji w należących do niego placówkach.

Decyzja o uśmiercaniu pacjentów nieuleczalnie chorych została podjęta wbrew stanowisku rzymskich władz zakonu, którym kieruje Flamand br. Rene Stockman. Jego zdaniem, doszło do tragedii. Dodał, że zarząd ośrodków psychiatrycznych to w większości osoby świeckie. – Ale sekularyzacja zatruła także zakon w Belgii – tłumaczył.

 

Szef rzymskiego oddziału zakonu zwrócił się do belgijskiego episkopatu z prośbą o zdecydowane potępienie działań grupy belgijskiej. Nawiązał też kontakt z watykańską Kongregacją ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, a także z Sekretarzem Stanu, który poprosił go o dodatkowe informacje.

 

Mam nadzieję, że otrzymają jasną odpowiedź od belgijskich biskupów i Watykanu – stwierdził br. Stockman. – Ufam, że tak się stanie – dodał.

 

Zakon Braci Miłosierdzia powstał w roku 1807 w Gandawie w Belgii dzięki inicjatywie ks. Piotra Józefa Triesta. W 2001 r. rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny. Zainspirowany duchowością św. Wincentego a Paulo i poświęcając się pracy z osobami starszymi, a także chorymi psychicznie, zakon początkowo był znany jako bracia szpitalnicy św. Wincentego i rozprzestrzenił swoją działalność na 30 krajów.

 

W regionie Flandrii w Belgii grupa ta jest uważana za najważniejszego dostawcę usług opieki zdrowotnej, oferując pomoc 5 tys. pacjentów rocznie. Oprócz tego bracia prowadzą szkoły zatrudniające około 12 tys. pracowników w całym kraju.

Belgijski zarząd Braci Miłosierdzia zapowiedział w marcu umożliwienie wykonywania przez lekarzy eutanazji, rok po tym, jak inny katolicki dom opieki w Diest został ukarany grzywną w wysokości 6 tys. 600 euro za odmowę uśmiercenia 74-letniej kobiety cierpiącej na raka płuc.

 

O eutanazję w ośrodkach prowadzonych przez zakon w Belgii miało do tej pory poprosić – w ciągu ostatniego roku – 12 pacjentów psychicznie chorych. Dwóch z nich zostało przeniesionych gdzie indziej, aby otrzymać zabójcze zastrzyki.

Nowy dokument zgromadzenia przyjęty w marcu miał „zharmonizować” dotychczasową praktykę ośrodków z przepisami ogólnokrajowymi zezwalającymi na „wspomagane samobójstwo”.

 

Brat Stockman zdecydowanie przestrzegł zakonników belgijskich, mówiąc, że  „szacunek do życia jest absolutny i eutanazja nie może być oferowana pod pretekstem potrzeby zapewnienia autonomii pacjentowi”. Dodał, że bracia nigdy nie będą mogli zaakceptować eutanazji, która zawsze jest zabójstwem, jako „aktu  medycznego”. Niedopuszczalne jest więc uśmiercanie pacjentów w ośrodkach prowadzonych przez zakon.

 

Odrzucił sugestie, że wielu braci opowiedziało się za eutanazją. Wskazał im na doktrynę Kościoła, która „wyklucza uznanie prawa do eutanazji”.

 

– Cała mentalność w Belgii zmienia się bardzo szybko i istnieje presja rządu wobec każdej odmowy eutanazji. Ale do tej pory instytuty miały prawo sprzeciwu wobec tego typu polityki – podkreślił brat Stockman.

 

– Widzę, że to prawdziwy kryzys i otwarto drzwi, które już nie można zamknąć – mówił. – To będzie miało wpływ na inne grupy i zgromadzenia. Zaczęło się od cierpienia somatycznego, teraz mamy cierpienia psychiczne, potem będą osoby z ciężkim upośledzeniem, starsze itd. – kontynuował.

 

Eutanazję w Belgii zalegalizowano w 2003 r. rok po tym, jak Holandia stała się pierwszym krajem od czasów nazistowskich Niemiec, który wprowadził tę zabójczą praktykę.

 

Teoretycznie eutanazja w Belgii pozostaje przestępstwem, ale prawo chroni lekarzy przed ściganiem, jeśli spełnią określone kryteria. W 2014 r. prawo zostało rozszerzone i dopuszcza uśmiercanie ciężko chorych dzieci. Lekarze coraz częściej dają śmiertelne zastrzyki osobom niepełnosprawnym i chorym psychicznie.

 

 

Źródło: nationalcatholicherald.co.uk.,

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram