14 lipca 2018

Biskup Rudolf Voderholzer: Islam to zaprzeczenie chrześcijaństwa

(Fot. By U.S. Army Corps of Engineers Europe District from Wiesbaden, Germany - IMG_0137, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=64311388)

Biskup Ratyzbony Rudolf Voderholzer podkreśla, że rozumie strach niemieckich obywateli przed islamizacją. Religia mahometańska to w swojej istocie przeciwieństwo chrześcijaństwa, podkreśla. Ostrzega jednak przed jeszcze groźniejszym niż islam niebezpieczeństwem.

 

Biskup bawarskiej Ratyzbony Rudolf Voderholzer podczas homilii wygłoszonej 8 lipca w bazylice pod wezwaniem świętej Anny w Altötting przestrzegał przed fundamentalnymi zagrożeniami dla chrześcijaństwa w Europie.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Wielu dostrzega dziś niebezpieczeństwo zagrażającej Europie Środkowej islamizacji, nie w postaci wojennego podboju i okupacji, ale poprzez udzielanie azylu i płodność. Wiecie prawdopodobnie, że nie uważam tych obaw za całkowicie nieuprawnione czy też za jakieś chore urojenia – powiedział biskup. – Islam jest w swej teologicznej istocie zaprzeczeniem chrześcijaństwa, stąd kulturowo możliwa jest co najwyżej pewna koegzystencja – dodał.

 

Mimo wszystko uważam, że rację miał znakomity znawca Orientu, Peter Scholl-Latour: Zachód nie powinien obawiać się najbardziej zagrożenia z zewnątrz […], ale raczej od wewnątrz, ze strony własnej słabości wiary, własnej niechęci do przyszłości, która wyraża się w odrzucaniu potomstwa. Dla wielu ludzi na innych kontynentach może być rozumiane tylko jako zaproszenie, by tu przyjść i zapełnić pustkę – powiedział hierarcha.

 

Ordynariusz Ratyzbony apelował w tym kontekście o okazywanie wielkiego szacunku niedzieli. Jak podkreślił, państwowa ochrona tego dnia nie wystarczy; dzień święty musi być przeżywany wewnętrznie a wierni muszą znaleźć nowe [kolejne] formy kultywowania go.

 

Biskup zabrał też kolejny raz głos w debacie o obowiązku wieszania krzyży w urzędach Bawarii, podkreślając, że nie jest w stanie zrozumieć krytyki płynącej pod adresem tego obowiązku z kręgów kościelnych.

 

Krzyż oznacza przedpaństwowe, religijne korzenie naszego społeczeństwa, naszego wspólnego życia, fundament, którego państwo nie jest w stanie sobie dać ani którego nie może zagwarantować – wskazał.

 

Jak dodał biskup Voderholzer, samo wieszanie krzyży jednak nie wystarczy – potrzebni są ludzie, którzy będą religię krzyża kochać i podług niej żyć.

 

 

Źródła: die-tagespost.com, bistum-regensburg.de

Pach

 

Zobacz także:

 

Niewierny. Świadectwo nawróconego na chrześcijaństwo muzułmanina ściganego przez islamskich terrorystów

 

Niewierny

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 180 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram