„Odmawianie przez nas Różańca stanowi opór bez przemocy” – stwierdził Biskup pomocniczy Hongkongu, Joseph Ha Chi-shing na spotkaniu modlitewnym, które odbyło się 26 października w centrum Hongkongu w Chater Garden.
Modlitwa różańcowa miała związek z trwającymi w Hongkongu od czerwca protestami przeciwko ustawie o ekstradycji. Biskup, zwracając się do setek zgromadzonych katolików, zauważył, że odpowiedzialność za rozładowanie nabrzmiałego konfliktu spada na przywódców rządowych. Jednocześnie podkreślił potrzebę wyrzeczenia się stosowania przemocy i wezwał do traktowania przeciwników z godnością, bez padających z obu stron pogardliwych określeń takich, jak „pies” czy „karaluch”, gdyż „wszyscy jesteśmy synami i córkami Boga. Wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Lina Chan, sekretarz Komisji Sprawiedliwości i Pokoju diecezji Hongkongu, wyjaśniła, że spotkanie modlitewne było częścią inicjatyw zachęcających do codziennego odmawiania Różańca w miesiącu październiku”, a także zwróceniem uwagi publicznej na fakt, że „Kościół przejmuje się obecną sytuacją”.
Sytuacja w Hongkongu wciąż jest napięta, gospodarka tego terytorium dotknięta jest recesją. W czwartek, pięć dni po wspomnianej modlitwie różańcowej, na ulice miasta ponownie wyszli protestujący, wielu w maskach, „a nawet w strojach Halloween”, co było sprzeciwem wobec zakazu zakrywania twarzy. Policja użyła pocisków z gazem łzawiącym przeciwko przynajmniej jednej z takich grupek protestujących, jak dowodzi dostępny w sieci materiał wideo.
Źródło: ChurchMilitant.com
jjf