Bp Erwin Kräutler, Austriak przez całe lata posługujący w brazylijskiej Xingu, to jeden z dwóch najważniejszych hierarchów przygotowujących Synod Amazoński. W rozmowie z „Tiroler Tageszeitung” mówił niedawno o znaczeniu ochrony środowiska.
Biskup wyraził radość między innymi z protestu „Fridays for Future”, w ramach którego dzieci w piątki nie chodzą do szkoły, ale demonstrują na rzecz klimatu. – Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Także z powodu Grety Thunberg, która zaczęła tę rozprzestrzeniającą się po świecie inicjatywę. Była w stanie wiarygodnie przekazać zrozumiały strach. Odczuwam jako swoisty sukces to, że młodzież się dziś tak angażuje, bo martwi się o swoją przyszłość – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
– Ja i inni brazylijscy biskupi od dziesięcioleci zwracamy uwagę na gospodarkę wypaleniskową i zanieczyszczenie środowiska, ale nie daje to wielkiego oddźwięku. Nagle młodzi ludzie wychodzą na ulice i biją brawo, gdy przemawia mała Greta. Rozumieją, że będą musieli cierpieć z powodu tego, co dziś się dzieje, a ci, którzy obecnie mają władzę polityczną lub gospodarczą, będą już wówczas od dawna na emeryturze – lub nie będą żyć, kiedy skutki ich działań staną się odczuwalne – wskazał.
Hierarcha powiedział też, że nie sądzi, by protest młodzieży pozostał bez echa. Widać już jego zdaniem wyraźnie, że coś pęka. To w jego ocenie bardzo ważne, bo ludzie są przed Bogiem odpowiedzialni za troskę o środowisko. – Trzeba je pielęgnować z miłością – zaznaczył. Jak dodał, Kościół może wzywać ludzi do troski o przyrodę i „budzić świadomość”. Według biskupa „występowanie na rzecz środowiska jest zadaniem danym każdemu przez Boga”. Kościół musi apelować do sumień.
Pach
Źródło: „Tiroler Tageszeitung”
