Pandemia. Ulice polskich miast opustoszały. Kto może, pracuje z domu. Część osób opiekuje się dziećmi i także nie musi wychodzić. Społeczeństwo masowo rezygnuje ze spotkań, zakupów i załatwiania spraw, które mogą poczekać. Niewielu potrzebuje korzystać z samochodu. Na zaistniałą sytuację reagują czujniki smogu. Wszystko wydaje się pasować do narracji aktywistów. Jest zielono i świeżo. Do czasu. Nagle czujniki znów świecą się na czerwono – i to pomimo faktu, że ruch samochodowy nie powrócił do wyników sprzed kilku tygodni. Dlaczego?
Fakt, że doskonałą jakość powietrza w ostatnich dniach łączono z zanikiem ruchu samochodowego, zaś od środy sytuacja uległa diametralnej zmianie, odnotowała nawet zwykle przyjazna „zielonym” aktywistom „Gazeta Wyborcza”. Obserwowane wydarzenia są bowiem co najmniej kuriozalne. Najpierw – w oparciu o obserwacje sytuacji zaistniałej na drogach i dobre wyniki wskazywane przez czujniki – niektórzy potraktowali brak aut na ulicach polskich miast jako skuteczny sposób poprawy jakości powietrza, następnie okazało się, że przy małym ruchu samochodowym powietrze może być jednak fatalne.
Wszystko przez czynnik, na który człowiek nie ma wpływu. Oto bowiem zmianie uległ nie ruch samochodowy czy stosowane w piecach źródło energii, a pogoda – szczególnie zaś wiatr, który praktycznie przestał wiać. To dlatego jednego dnia powietrze w Krakowie było świetne, a drugiego – w tych samych okolicznościach społecznych, przy porównywalnym natężeniu ruchu i stosowaniu takich samych paliw – fatalne.
Wesprzyj nas już teraz!
Chociaż bez wątpienia każdy chce oddychać czystym powietrzem i móc obcować z pięknem przyrody, to ta sytuacja pokazuje nam, że wnioski wyciągane przez „zielonych” mogą okazywać się pochopne. Świat jest bowiem o wiele bardziej skomplikowany niż nam się wydaje i okoliczności cały czas potrafią zaskakiwać nawet osoby, które myślą, że o smogu wiedzą już wszystko, a swoimi przemyśleniami chciałyby podzielić się z innymi. W tym także poprzez organizowanie życia społecznego i wprowadzanie rozmaitych zakazów.
Źródło: krakow.wyborcza.pl
MWł
Polecamy także nasz e-tygodnik.
Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.