Do Okna Życia w Białymstoku trafił noworodek. To dziewczynka w wieku trzech tygodni. Ma na imię Sabina. Dziewczynka urodziła się nieco za wcześnie, ale jej stan zdrowia jest dobry. Jeżeli w ciągu sześciu tygodni nie zgłoszą się po nią biologiczni rodzice, sąd zdecyduje, czy zostanie adoptowana, czy też trafi do domu dziecka.
Białostockie Okno Życia znajduje się w budynku Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej nr. 1. Dziewczynka trafiła tu o godzinie 1:50 w nocy. Odpowiedni czujnik i alarm powiadomił wychowawcę placówki o otwarciu Okna Życia. Kiedy tam przyszedł, znalazł dziewczynkę w wiklinowej kołysce. Dziecko było zadbane i ładnie ubrane. Przy nim znajdowała się kartka z informacjami o noworodku – imię, waga, rodzaj przyjmowanego mleka oraz adnotacja, że jest wcześniakiem. Dziewczynkę zbadali lekarze i okazało się, że jest zdrowa. Dziecko znajduje się obecnie w Szpitalu Wojewódzkim w Białymstoku, gdzie ma zapewnioną odpowiednią opiekę.
Wesprzyj nas już teraz!
Okno Życia w Białymstoku funkcjonuje już przeszło od dziesięciu lat. W ciągu dekady trafiło tu dwóch chłopców (w 2014 i 2016) oraz dziewczynka (teraz).
Okna Życia są obecne w wielu miastach Polski. Są to miejsca, gdzie rodzice mogą zostawić niechciane niemowlę. Miejsca takie stanowią dobre rozwiązanie dla kobiet, które nie chcą poprzez aborcję zabijać swoich nienarodzonych dzieci, ale chcą, by przyszły na świat i żyły w rodzinach.
Po oddaniu dziecka do Okna Życia biologiczni rodzice mają 6 tygodni na zmianę decyzji i odebranie dziecka ze szpitala. Jeżeli tego nie uczynią, sąd podejmuje decyzję w sprawie adopcji dziecka. Jest ona możliwa w przypadku zrzeczenia się praw rodzicielskich przez rodziców biologicznych.
Adam Białous