23 kwietnia 2019

Białoruś podnosi stawki za tranzyt rosyjskiej ropy. Moskwa zaskoczona i oburzona

(Fot. K. Maj/Forum)

Władze Białorusi skierowały do rosyjskiej firmy energetycznej Transnleft pismo, w którym poinformowały ją o zaplanowanej na ten rok podwyżce cen za tranzyt ropy przez terytorium Białorusi. Jest to odpowiedź władz w Mińsku na wprowadzoną na początku 2019 roku przez Rosję drastyczną podwyżkę cen ropy oraz blokadę na import owoców z Białorusi.

 

Stawki za tranzyt rosyjskiej ropy przez terytorium Białorusi mają wzrosnąć aż o ponad 23 procent. Rosjanie twierdzą, że podwyżki te są nieuzasadnione. „Argumenty przedstawione przez władze Białorusi nie uzasadniają wzrostu taryf. Według zawartych umów jakakolwiek ich zamiana jest możliwa dopiero w roku 2020” – powiedział Dmitrij Machonin, szef rosyjskiej Federalnej Agencji Antymonopolowej. Według jego słów cena za tranzyt w roku 2019 mogłaby wzrosnąć najwyżej o 7,6 procent, co uwzględnia obowiązująca obie strony umowa. Chodzi o rekompensatę ze względu na wzrost inflacji.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Władze Białorusi zauważają, że 23 procentowy wzrost cen za taryfę jest konieczny m.in. ze względu na dużą różnicę cen tranzytu ropy na terytorium Rosji a Białorusi. Na Białorusi Rosja płaci o wiele mniejszą cenę za tranzyt ropy niż dla właścicieli terenów, przez które przebiega ropociąg na terytorium Rosji.

 

Podwyżka taryfy za tranzyt rosyjskiej ropy jest posunięciem wyraźnie odwetowym. Już zaraz po wprowadzeniu przez Rosję blokady na import jabłek i gruszek z Białorusi, prezydent tego kraju Aleksandr Łukaszenka, wydał dyspozycję, żeby nie zwlekano dłużej z zamknięciem rosyjskiego ropociągu „Przyjaźń”, oficjalnie ze względu na konieczność przeprowadzenia prac remontowych.

 

Łukaszenka wydając jednak tę dyspozycję powiedział wyraźnie „Za to dobro które wyświadczmy Rosji oni  odpłacają nam złem. Stali się tak nachalni, że zaczynają na ręce wykręcać… Nie może być tak, że ciągle nas biją w lewy policzek, a my nadstawiamy prawy”. Oprócz blokady owoców, prezydent Białorusi nawiązał też do rosyjskiego „naftowego manewru podatkowego”, którego skutki jego kraj już zaczął boleśnie odczuwać.

 

Wskutek „naftowego manewru podatkowego” zakłady petrochemiczne Białorusi od nowego roku nabywają rosyjski surowiec po cenach rynkowych. Już w roku 2019 Białoruś straci na tym „manewrze” około 300 mln dolarów, a w ciągu pięciu najbliższych lat strata ta wyniesie około 10 mld dolarów. To dla naszego wschodniego sąsiada silny cios w gospodarkę. Białoruska gospodarka jest uzależniona od Rosji dostawami ropy.

 

Na początku grudnia 2018 roku, przebywający z roboczą wizytą w Brześciu nad Bugiem premier Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że kolejne rosyjskie dotacje utrzymujące przy życiu białoruską gospodarkę są możliwe tylko w sytuacji, gdy Białoruś zdecyduje się na „ściślejszą integrację” w ramach umowy z 1999 roku o utworzeniu Państwa Związkowego Rosji i Białorusi. Końcowym jej etapem jest wyłonienie wspólnego prezydenta.

 

Adam Białous

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 131 767 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram