14 listopada 2018

Białoruś: KGB opiekuje się pomnikiem Dzierżyńskiego i mogiłą AK-owców

(fot. RIA Novosti archive, image #6464 / RIA Novosti / CC-BY-SA 3.0 [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)])

Wykonane z brązu popiersie Feliksa Dzierżyńskiego, które od 30 lat stoi przed Gimnazjum nr 6 w Grodnie na Białorusi, podczas renowacji zostanie usadowione na piedestale. Koszty prac prowadzonych przy pomniku bolszewickiego zbrodniarza pokrywa białoruskie KGB. Co dziwniejsze komunistyczne służby opiekują się również mogiłą dwojga AK-owców, ale tylko dlatego, że postument ten upamiętnia brata Dzierżyńskiego – Kazimierza, który został, wraz  z żoną, rozstrzelany przez Niemców za przynależność  do AK.  

 

Władze Białorusi, gdzie stoi najwięcej pomników liderów komunizmu, z oddaniem pielęgnują również pamięć Feliksa Dzierżyńskiego, nazwanego przez współczesnych sobie „krwawym Feliksem”. Jego pomniki, czy nazwane jego imieniem ulice, można znaleźć w każdym większym mieście Białorusi. W Mińsku przed siedzibą KGB stoi najokazalszy postument „Czerwonego Kata”. Natomiast jego popiersie znajdujące się przed 6 Gimnazjum w Grodnie jest obecnie w remoncie, który ma je wynieść na piedestał. W szkole tej jest też obecnie urządzane Muzeum im Feliksa Dzierżyńskiego. Poza tym ulica przy której stoi owa szkoła również nosi imię tego ludobójcy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Feliks Dzierżyński był jednym z przywódców rewolucji bolszewickiej w 1917 r., a potem twórcą komunistycznego aparatu terroru, szefem pierwszej sowieckiej bezpieki zwanej – Czeka (Wszechrosyjska Komisja Nadzwyczajna przy Radzie Komisarzy Ludowych do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem) odpowiedzialnej za zamordowanie setek tysięcy osób.

 

Co dziwniejsze KGB opiekuje się również mogiłą małżeństwa AK-owców. Robi to tylko dlatego, że w mogile tej spoczywają szczątki brata Dzierżyńskiego – Kazimierza oraz jego żony Łucji, którzy zostali rozstrzelani przez Niemców w roku 1943 (w rodzinnym majątku Dzierżyńskich) za przynależność do AK. Mogiła ta znajduje się na cmentarzu katolickim w Iwieńcu. W celu uniknięcia zarzutów, że KGB opiekuje się mogiłą AK-owców ( jedyny taki przypadek na Białorusi) funkcjonariusze KGB kazali napisać na nagrobku, że Kazimierz był „rosyjskim partyzantem”.

 

Adam Białous

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 605 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram