Polska nie ma dostatecznej nagrody, którą winna by wypłacić za bohaterskie czyny dokonane przez Iwaszkiewicza, Rodziewicza, Maciejewskiego, Plisowskiego, Waraksiewicza, Jaźwińskiego i wielu innych. Niestety, czyny ich są mało znane. Nie woziliśmy ze sobą korespondentów, poetów ani fotografów – zapisał we wspomnieniach generał Józef Dowbor-Muśnicki, dowódca I Korpusu Polskiego w Rosji w latach 1917–1918.
Jego żołnierze i oficerowie nie tylko jako pierwsi byli świadkami niszczycielskiej siły bolszewizmu, ale też podjęli z nim bezpardonową walkę. Było w tych bojach nad Berezyną i Dnieprem coś z sienkiewiczowskiej tradycji podjazdów, nocnych wypadów, zasadzek. Saperzy przebrani za chłopów wysadzający tory kolejowe; rajdy pociągu pancernego „Związek Broni” porucznika Stanisława Małagowskiego…
Zaimprowizowany ze zwykłej lokomotywy i kilku wagonów skład prowadził stary maszynista Dreczkowski. Miał on na tendrze cały magazyn sztucerów krótkich, długich, rozmaitych modeli. Kiedy pokazywała się bolszewicka tyraliera, stary zatrzymywał maszynę, krzyczał tryumfalnie: „Uny! uny!”, pakował pośpiesznie niezgaszoną fajkę do kieszonki od kamizelki, wyskakiwał na tor, przyklękał na jedno kolano i grzał w bolszewików, starannie mierząc. Potem, kiedy tyraliera bolszewicka pierzchała, a z towarowych wagonów spadały specjalnie sporządzone pomosty, którymi zjeżdżał w pełnym ekwipunku oddział „konnych saperów pancernych” i ruszał na rekonesans, stary wracał, mrucząc, do swoich oliwiarek – pisał żołnierz I Korpusu Melchior Wańkowicz.
Powyższy tekst jest tylko FRAGMENTEM artykułu opublikowanego w magazynie "Polonia Christiana".
Źle wychowują rodzice, obiecując kapryśnemu dziecku, cukierek, lalkę, niedźwiadka, zabawkę… i nie wiem co jeszcze, byle tylko było posłuszne. Nie, to nie jest posłuszeństwo, to - handel! Posłuszeństwo polega na spełnieniu rozkazu, dlatego, że w rozkazującym widzi się samego Boga: dziecko w rodzicach, uczeń w nauczycielu, lub w osobie majstra, obywatel we władzy państwowej. Tak, albo od Boga pochodzi wszelka władza, więc i rodzicielska, albo w ogóle nie istnieje!
1919 - Ignacy Jan Paderewski objął stanowisko premiera i ministra spraw zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej. Sławny kompozytor, związany politycznie z Komitetem Narodowym Polskim w Paryżu, zastąpił na tym stanowisku socjalistę Jędrzeja Moraczewskiego.
Portal PCh24.pl spytał urzędy reprezentujące najwyższe polskie władze o to, czy i w jaki sposób próbują pomóc panu Robertowi, naszemu rodakowi skazanemu na śmierć głodową przez dyrekcję szpitala w Plymouth, brytyjski Sąd Opiekuńczy oraz Europejski Trybunał Praw Człowieka. Niestety, na razie otrzymaliśmy jedynie ogólnikowe i niewiele mówiące odpowiedzi.
Kard. Dolan podziękował Joe Bidenowi za stanowczy sprzeciw wobec ataku na Kapitol i zaapelował do prezydenta-elekta o konsekwentne stanowisko w walce z przemocą. „Joe Biden mówi z godną podziwu wrażliwością o ochronie praw osób najbardziej zagrożonych i jednocześnie opowiada się za «karą śmierci dla najsłabszych». Liczymy na to, że sanktuarium, jakim jest łono matki, będzie przez niego bronione przed atakami z równą stanowczością jak nasz Kongres” – powiedział arcybiskup Nowego Jorku.
Sposób, w jaki „zniknięto” niemiecką gwiazdę muzyki pop z anteny telewizyjnej, budzi rozbawienie i zażenowanie. Podobna toporna cenzura spotkała także czytelniczkę wydawanego w Polsce lewicowo-liberalnego dziennika, która napisała list do redakcji. Czy czeka nas era niewysublimowanego „poprawiania” medialnej rzeczywistości”? Piotr Relich i Michał Wałach zapraszają na program „Bez żadnego trybu”.
Copyright 2020 by
STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ
IM. KS. PIOTRA SKARGI