Władze szwedzkiego miasta Boden wprowadziły okresowy zakaz przeprowadzania testów i zadawania prac do domu w szkole Stiureskulan w tej gminie. Decyzja, która zapewne ucieszyła uczniów, została podjęta po badaniach nad stresem wśród młodzieży szkolnej. Na razie z luzu w szkole mogą korzystać uczniowie klas 7 – 9.
Kontrowersyjna decyzja o zakazie sprawdzania wiedzy uczniów obowiązywać będzie na razie w kwietniu, ale władze nie wykluczają, że podobny zakaz będzie wprowadzony także później. Zakłada się, że po letnich wakacjach uczniowie mieliby jeszcze dwa kolejne miesiące zwolnienia od stresujących ich testów i zadań domowych. W okresie przedwakacyjnym jedyny wyjątek zrobiono dla egzaminu państwowego, zdawanego na zakończenie klasy 9 przed feriami letnimi.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podaje „Prawda.ru”, kierownictwo szkoły podjęło decyzję o ulżeniu doli uczniów ponieważ stale napływały do władz szkoły sygnały, że młodzi ludzie źle się czują w szkole i żyją w dużym stresie. Wyjściem ma być więc ograniczenie stresu przez odciążenie uczniów od nauki i weryfikacji zdobywanej przez nich wiedzy. Nie podano jednak czy takie metody pracy szkoły będą służyły nauczycielom, którzy mają obowiązek zrealizowania programu nauczania. W „bezstresowej” szkole wydaje się to być mocno nierealne a problem konieczności zadawania prac domowych jest dyskutowany w Szwecji od lat.
Unikanie stresów w szkole to nie jedyna sprawa wpływająca na zachowania młodzieży w szkole. Zjawisko przemocy, jakiej doświadczają uczniowie na terenie szkoły i w swoich środowiskach, zmusiło niedawno szwedzki Państwowy Inspektorat Szkolny do zamknięcia elitarnej szkoły z internatem w Lundberg. Okazało się, że w czasie ceremonii „otrzęsin” nowych uczniów dochodziło do przemocy wobec nowicjuszy. Decyzją inspektoratu szkołę w Lundberg zamknięto na sześć miesięcy a kierownictwo szkoły zwolniono.
Wydaje się, że Szwecja dojrzała już do upowszechnienia modelu bezpiecznej szkoły, to znaczy takiej, która nie wymaga od uczniów nauki albo stoi zamknięta na głucho.
JB