5 listopada 2013

Bessa na rynku złota? Bynajmniej!

(fot. sxc / hu)

Żółty kruszec notuje dawno niespotykane spadki. Tak silna bessa nie miała miejsca od kilku dekad. Wielu ekonomistów i komentatorów ogłosiło koniec złota jako atrakcyjnej lokaty kapitału. Tymczasem amerykańska mennica US Mint w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy tego roku sprzedała więcej złotych monet, niż w całym 2012 r.

 

Od szczytu z września 2011 r., gdy złoto kosztowało ponad 1900 dolarów za uncję (31,1 grama) kurs tego szlachetnego metalu wyrażony w amerykańskich dolarach spadł aż o 31,7 proc. Co ciekawe, złoto w tym roku ma za sobą najsilniejszy kwartalny spadek od 33 lat i najprawdopodobniej pierwszy od 2000 roku spadek cen kruszcu w ujęciu rok do roku. Od początku roku notowania kruszcu obniżyły się bowiem o 21,5 proc.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Tymczasem sprzedaż złotych monet bulionowych w USA po 10 miesiącach tego roku przekroczyła łączny wolumen z roku poprzedniego. US Mint w tym roku sprzedała już 755 tys. uncji złotych monet wobec 753 tys. w całym 2012 r. Na tak dobry wynik miał wpływ przede wszystkim nadzwyczajny kwiecień, gdy załamaniu cen złota na rynku terminowym towarzyszył globalny run na sztabki i monety inwestycyjne – tylko w tym miesiącu US Mint sprzedała 312,5 tys. uncji. Z powodu braków w magazynach przez ponad miesiąc zawieszono sprzedaż małych monet o masie 1/10 uncji.

 

Wydarzenia z pierwszej połowy 2013 r. pokazują, jak bardzo może się różnić sytuacja na rynku złota inwestycyjnego i lokacyjnego (sztabki i monety) i na rynku kontraktów terminowych, będących jedynie prawnym zobowiązaniem do dostarczenia pewnej ilości kruszcu lub rozliczeniem różnicy cenowej w gotówce. Obecnie jedynym powiązaniem obu tych rynków jest bardzo rzadko wykorzystywana przez inwestorów możliwość zażądania fizycznej dostawy metalu w ramach kontraktów zawartych na nowojorskiej giełdzie towarowej COMEX.

 

Zapewne wielu inwestorów i komentatorów było zaskoczonych brakiem poważnych zawirowań ceny złota w czasie tzw. government shutdown, zamieszania wokół podwyższenia limitu zadłużenia w USA, czy też oczekiwań na decyzję FED w sprawie kontynuowania programu skupu aktywów. Był to dowód na wysoki stopień wyreżyserowania sporów politycznych, których wynik był łatwy do przewidzenia. W trakcie ostatnich kilku miesięcy mieliśmy też do czynienia z szeregiem manipulacji ceną złota poprzez gigantyczne wyprzedaże kontraktów terminowych. Była to jednakże jedynie spekulacja. Obroty US Mint dowiodły, jak bardzo spekulacyjny rynek złota oderwany jest od rzeczywistości, którą jest złoto inwestycyjne i lokacyjne. Ci, którzy dokonali zakupu tak wielkiej ilości złotych monet wcale nie uważają, by żółty kruszec stracił wartość, jaką cieszył się przez stulecia.

 

Tomasz Tokarski

 

Źródło: bankier.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram