Zwrot kosztów podróży, pokrycie dodatkowych wydatków dotyczących wyjazdu, finansowanie świadczeń medycznych w ojczyźnie przez 3 miesiące i jednorazowe świadczenie na „nowy start” w kraju. Takie wsparcie nie wystarcza, by przekonać imigrantów do wyjazdu z Niemiec.
Zainteresowanie programem dobrowolnych wyjazdów maleje. W 2016 roku takich powrotów do ojczyzny było 54006, a w 2018 – 15962 – wynika z danych przytoczonych przez „Gazetę Polską Codziennie”. Tymczasem od początku tego roku do końca marca zatwierdzono 3330 wniosków w ramach programu REAG/GARP.
Wesprzyj nas już teraz!
Zainteresowanie programem spada, gdyż imigranci wiedzą, że nie grozi im deportacja – wynika ze słów cytowanej w „GPC” dr Agnieszki Łada (Instytut Spraw Publicznych), która dodaje, że jest to także efekt „ogólnego wyhamowania liczby uchodźców i imigrantów”.
Pieniądze skierowano do osób, które czekają na rozpatrzenie wniosku azylowego oraz do imigrantów, którym odmówiono azylu. Przystępujący do programu deklarują, że nie zaskarżą decyzji w sprawie odmowy azylu (w przeciwnym wypadku muszą zwrócić pieniądze).
Mimo tak hojnego wspierania przez niemieckiego podatnika powrotu imigrantów do swoich ojczyzny, REAG/GARP nie przyciąga tłumów. Tymczasem – jak mówi cytowany przez „GPC” korespondent Radia Wnet Jan Bogatko – program powstał, aby „dać po nosie antyimigranckiej Alternatywie dla Niemiec (AfD), która wyraźnie stwierdza, że tych ludzi trzeba odesłać”.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”
MWł