2 września 2020

Berlin ma pomnik polskich żołnierzy. To oddanie czci czy element antypolskiej narracji?

(fot. pxhere)

W berlińskiej dzielnicy Charlottenburg stanęła tablica upamiętniająca polskich żołnierzy, którzy wkroczyli w 1945 roku do Berlina. Choć monument pozornie oddaje cześć Polakom, jest w istocie doskonale przemyślanym instrumentem antypolskiej polityki historycznej Niemiec.

 

Od wielu lat Polacy zabiegają o ustawienie w Berlinie pomnika polskich ofiar nazistowskiego reżimu. Bezskutecznie; polityka historyczna Berlina jest jednoznacznie antypolska i władze Bundesrepubliki nie chcą zgodzić się na taki monument. A jednak 1. września tego roku odsłonięto w niemieckiej stolicy pomnik upamiętniający Polaków. Problem w tym, że… to pomnik Polaków, którzy wraz z Armią Czerwoną weszli w 1945 roku do Berlina. W istocie idzie zatem o potwierdzenie polityki historycznej Niemiec: monument ma pokazywać, że Polacy wraz z Sowietami wyzwalały uciemiężonych Niemców od dyktatury Hitlera!

Wesprzyj nas już teraz!

 

Pomnik stanął przed budynkami Politechniki Berlińskiej w dzielnicy Charlottenburg. Jego autorką jest Anna Kaufmann. Monument ma trzy metry wysokości i formę flagi. Na niej zamieszczono tekst w językach polskim i niemieckim:

 

„Pamięci Żołnierzy i Kobiet-Żołnierzy 1. Armii Wojska Polskiego, uczestników bitwy o Berlin w 1945 r., walczących jako część Koalicji Antyhitlerowskiej w dzielnicach Charlottenburg i Tiergarten o wyzwolenie Polski i Europy od faszyzmu. Gmachy ówczesnej Politechniki, wyzwolonej 2 maja 1945 r. przez 1. Warszawską Dywizję Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, stanowiły jeden z najsilniejszych nazistowskich punktów oporu na drodze do Kancelarii Rzeszy”.

 

Ustawienie tablicy pochwalił ambasador Polski w Niemczech, Andrzej Przyłębski. W jego ocenie to ważne, bo monument przypomina, że „polscy żołnierze odegrali ważną rolę w wyzwalaniu Berlina”. Monument jest zatem dla Polski „czymś bardzo cennym”, stwierdził.

 

Czy jednak w istocie jest za co dziękować? Trzeba to podkreślić raz jeszcze: od lat mówi się o wzniesieniu w Berlinie pomnika milionów pomordowanych przez Niemców Polaków. Od lat mówi się o wypłacie Polsce reparacji za zbrodnie i zniszczenia, których dokonała w naszym kraju III Rzesza. Nie ma jednak ani jednego, ani drugiego.

 

Zamiast tego w berlińskiej dzielnicy odsłania się pomnik, który chwali Polaków za wspólną z Sowietami walkę o… wyzwolenie Niemców od reżimu hitlerowskiego. Tym samym umacnia się jedynie narrację, według której to właśnie Niemcy byli największą ofiarą II wojny światowej, bo zostali opanowani przez grupę nazistów. A to przecież całkowita nieprawda.

 

Berlin nie został „wyzwolony” – to sowiecka narracja. Został pokonany, bo kierujące morderczą nazistowską machiną wojenną władze były przez Niemców wybrane i przez Niemców chciane.

Nie ma więc żadnych powodów, by cieszyć się z nowego pomnika w Berlinie. To dobrze przemyślany przez Niemców substytut prawdziwie potrzebnego pomnika – polskich ofiar mordowanych przez niemieckich zbrodniarzy.

 

Pach

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram