26 października 2017

Berlin: będzie wystawa o handlarzach narkotyków. Ma „przełamać stereotypy”

(sn/freeimages.com)

W berlińskiej dzielnicy Friedrichshain-Kreuzberg rządzonej przez radykałów z partii Zielonych przygotowano wystawę poświęconą afrykańskim handlarzom narkotyków. W ocenie krytyków z prawicy to czystej wody gloryfikacja przestępców.

 

Wystawę będzie można oglądać od 21. listopada. W założeniach ma informować o „pochodzeniu i życiu afrykańskich handlarzy narkotyków”. Problem w tym, że Zielonym pomysłodawcom wystawy nie idzie wcale o przestrzeganie Niemców przed płynącymi od tej grupy zagrożeniami. W dalece większej mierze chodzi o karykaturalną w ocenie krytyków próbę „zrozumienia” przestępców, przeradzającą się w istocie w ich gloryfikowanie i heroizację.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Sprzedawcy [sic!] narkotyków w parkach są nie tylko obdarzani nienawiścią jako dealerzy, padając ofiarą rasistowskich ataków, są też dyskryminowani, bo odmawia im się też prawdziwego człowieczeństwa w postaci pochodzenia z realnie istniejących miejsc” – piszą pomysłodawcy wystawy nazwanej „Inna ojczyzna”. Jak dodają, celem przedsięwzięcia jest „przełamanie zakorzenionej postkolonialnej abstrakcji na temat Afryki i zróżnicowany opis, mający urzeczowić spojrzenie na handlarzy narkotyków”.

 

Zdaniem rzecznika berlińskiej CDU Burkarda Dreggera cała sprawa to przejaw skrajnej patologii myślenia. – Przedstawianie handlarzy narkotyków, którzy chcą uzależnić nasze dzieci od narkotyków i zaszkodzić ich zdrowiu, jako nieustraszonych i mężnych pracowników zarabiających na swoje utrzymanie, jest przejawem całkowitej degeneracji – powiedział w rozmowie z dziennikiem „Bild”. – Ci handlarze narkotyków powinni być za kratami, a nie na wystawie! – dodał polityk.

 

Z tymi zarzutami nie zgadza się „zielona” burmistrz dzielnicy, Monika Hermann. – Wystawa nie jest gloryfikacją narkotyków lub też ich sprzedaży, ale próbują rozmowy o problemie, którego nie pokona się milczeniem – tłumaczy.

 

Skandaliczna wystawa nie będzie pierwszym berlińskim głosem w obronie morderczego procederu handlarzy narkotyków. W ubiegłym roku frakcja lewackiej partii Piratów w radzie tej samej dzielnicy Berlina domagała się wystawienia afrykańskim dealerom… pomnika.

 

Jak tłumaczył pomysłodawca idei podchwyconej wówczas przez wspomnianą partię, amerykański artysta Scott Holmquist, afrykańscy handlarze narkotyków „wykonują w Berlinie wartościową społecznie i cenioną przez wielu ludzi pracę”. Osiągają ponadto „pewną wolność poza systemem normatywnym” i poszerzają „świadomość” mieszkańców niemieckiej stolicy.

 

 

Źródło: jungefreiheit.de

Pach

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 803 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram