25 czerwca 2014

Prof. Ryba i dr Skrzydlewski o etosie rycerskim

23 maja w Warszawie miała miejsce konferencja zorganizowana przez Klub Polonia Christiana i Krucjatę Młodych na temat „POLSKI ETOS RYCERSKI”.

 

Gość konferencji, dr hab. Paweł Skrzydlewski wygłosił wykład „Męstwo i polityka – na kanwie nauczania Pawła Włodkowica”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Prelegent zwrócił uwagę na nieprzemijającą wartość nauki Pawła Włodkowica również w dziedzinie krzewienia cnoty męstwa, męstwa tak nierozdzielnie związanego z rycerskością. Męstwo jako trwałą dyspozycję do przezwyciężania zła, do czynienia dobra w obliczu zła – stało się dla Włodkowica zasadniczym rysem jego całego życia, a w szczególności działalności publicznej na arenie europejskiej (sobór w Konstancji).

 

Jak zaznaczył prof. Skrzydlewski, Włodkowic pozostanie nie tylko najwybitniejszym polskim teoretykiem prawa i jednym z największych w dziejach Polski uczonych i polityków, ale także niezłomnym mężem zawsze i wszędzie gotowym do obrony prawdy i dobra człowieka, tak mocno zaatakowanego przez Państwo Krzyżackie i związaną z nim antyludzką doktrynę. Męstwo, które posiadł i praktykował Włodkowic wyrażało się w walce z błędnymi doktrynami, wręcz nienawistnymi wobec człowieka i jego społeczności, lecz głęboko ukrytymi pod „maską dobra” i retoryki, często odwołującej się do chrześcijaństwa i jego zasad.

 

Polskiemu uczonemu (i to na arenie całej europejskiej kultury), udało się jak nikomu wcześniej ukazać szereg fałszywych doktryn, które stały się ideowym zapleczem polityki Zakonu Krzyżackiego. Przede wszystkim wykazał, że Zakon i jego państwo nie tylko dokonywali pogwałcenia przyrodzonych prawa człowieka i narodów, ale także Prawa Bożego, danego ludziom w Objawieniu i niesionego przez Kościół Powszechny. Tym samym Krzyżacy zasługiwali na miano heretyków i tych, którzy obłudnie i haniebnie używają wiary chrześcijańskiej do realizacji swych, a nie chrześcijańskich interesów. Walka z krzyżacką butą, fałszywą teorią wojny, prawa, fałszywą teorią i praktyką relacji religii do polityki, błędną relacją państwo – Kościół, wymagała nie tylko wręcz heroicznej pracy i odwagi od polskiego uczonego, ale także siły intelektu, której – jak podkreślał dr hab. Paweł Skrzydlewski – nie zabrakło Włodkowicowi.

 

Prelegent w swym wystąpieniu skupił się na ukazaniu głównie założeń filozoficznych, które legły u podstaw mężnej walki Włodkowica z wypaczeniami krzyżackimi. Jak wskazywał prelegent – Włodkowic, by pokonać zagrożenia płynące nie tylko dla Polski, musiał uderzyć w samą istotę i misję Krzyżaków, jaką było przekonanie o konieczności niesienia siłą fizyczną (przez państwo) wiary religijnej oraz przekonanie o nierówności, co do godności przyrodzonej chrześcijan i pogan. Te ideowe czynniki miały usprawiedliwiać ekspansję państwa krzyżackiego i były źródłem faktycznej siły i sukcesów Krzyżaków. Polski uczony udowodnił, że są one nie tylko sprzeczne z prawym ludzkim rozumem, ale także z nauką Chrystusa Pana, tradycją cywilizacji Zachodu (łacińską) i nie mogą być bez szkody podzielane przez nikogo, komu drogie są prawda i samo dobro człowieka. Tym samym Włodkowic, jako niezłomny uczony i mężny polityk ugruntował w tradycji polskiej autentyczną tolerancję, której sednem jest poszanowanie w prawdzie dobra człowieka i jego godziwego sposobu życia; praw i wolności, jakie mu przysługują z racji przyrodzonej godności.

 

Zdaniem prelegenta zasadniczą pomocą (obok silnej wiary religijnej i miłości Ojczyzny) w toczonej przez Włodkowica „wojnie” z wypaczeniami krzyżackimi, była realistyczna filozofia, której Włodkowic uczył się głównie od św. Tomasza z Akwinu. Pozwoliła mu ona dostrzec autentyczne, a nie ideologiczne podstawy do właściwych relacji między Kościołem i państwem; władzą państwową, a wolnością i prawami człowieka.

 

Kolejny mówca, prof. Mieczysław Ryba w swym wystąpieniu zajął się tematem „Obrona chrześcijańskiej Europy w polskiej tradycji”.

 

Prof. Mieczysław Ryba pokazał średniowieczny etos rycerski, silnie zakorzeniony w kulturze europejskiej. Swoje rozważania profesor zaczął od opisania postaci Zawiszy Czarnego. Rycerz ten uczestniczył w wielu wyprawach i bitwach u boku Zygmunta Luksemburskiego przeciwko Turkom, którzy zagrażali ogromnie piętnastowiecznej Europie. Z drugiej strony był to rycerz, który na wezwanie Władysława Jagiełły wrócił do kraju po to, aby walczyć z Krzyżakami pod Grunwaldem. Owa bitwa przeniosła się z przestrzeni czysto militarnej na grunt intelektualny, kiedy to na Soborze w Konstancji stanęła sprawa sporu polsko-krzyżackiego. Czołową postacią broniącą racji łacińskich (polskich) był Paweł Włodkowic, w obronie polskiego króla wystąpił też Zawisza Czarny.

 

Zatem w bitwie pod Grunwaldem starły się nie tylko dwie wielkie armie, ale nade wszystko dwie wielkie cywilizacje. Poddani silnemu wpływowi bizantynizmu Krzyżacy i stojący na gruncie łacińskim Polacy. Ów bizantynizm polegał m. in. na uprzedmiotowieniu religii. Chrześcijaństwo w wydaniu krzyżackim było bardziej narzędziem dla podbojów, a nie religią, która w sposób zasadniczy porządkuje relacje człowieka z Bogiem. Płytkość bizantyjskiego podejścia do religii ujawniła się w 1525 roku, kiedy to zakon przyjął luteranizm i zsekularyzował się.

 

Wydarzenia z początku wieku piętnastego doskonale ilustrowały misję cywilizacyjną Polski na następne stulecia. Obrona wolności, wolności rycerskiej (szlacheckiej) a zarazem obrona chrześcijaństwa (polska jako „przedmurze chrześcijaństwa) to dwa wyznaczniki misji cywilizacyjnej narodu szlacheckiego, a zarazem państwa polskiego w centralnej Europie.

 

Oczywiście realizacja tej misji wiązała się z kształtowaniem rycerskiej postawy kolejnych pokoleń. Upadek moralny w osiemnastym wieku (wszechobecna zdrada, zniewieścienie itp.) prowadzić musiał do upadku Rzeczpospolitej. Odrodzenie w czasach zaborów polegało nade wszystko na nieustannych próbach budzenia narodowego ducha. Świetnie to robił Henryk Sienkiewicz, który wskazywał na rycerskie wzorce w polskiej historii (Zbyszko z Bogdańca, Skrzetuski, Kmicic, Michał Wołodyjowski). To właśnie na takich postaciach wychowywało się pokolenie Polaków, które doczekało niepodległości w 1918 roku. Zaraz po jej odzyskaniu Polska zmuszona była zdać egzamin ze swojej „misji” w wojnie polsko-bolszewickiej, gdy trzeba było na powrót bronić europejskiej wolności i chrześcijańskiej wiary. Na polach pod Warszawą znowu rozegrała się nie tylko wielka bitwa militarna, ale równie olbrzymie starcie cywilizacyjne.

 

Cały czas silny był w polskim projekcie wychowawczym wzorzec rycerski. Wystarczy przyjrzeć się pseudonimom młodych żołnierzy z czasów okupacji, gdzie Kmicic czy Zawisza występowali na porządku dziennym. Polskie harcerstwo od lat czerpie wzorzec rycerski, gdzie Zawisza Czarny stał się tu wręcz postacią mityczną. Współczesna ucieczka od tych rycerskich wzorców wprowadza wśród młodego pokolenia Polaków ogromne zamieszanie i moralną degradację. Należy wrócić do tych wielkich wzorców z przeszłości, gdyż tylko dzięki temu możemy myśleć o narodowym odrodzeniu. Jak mówił prymas Wyszyński: „Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej”.

 

 

PCh24.pl

ged

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 313 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram