28 sierpnia 2018

„Będę musiał opuścić kraj. Nie szukaj mnie”. Znamy kulisy publikacji listu abpa Vigano

(fot. REUTERS/Charles Rex Arbogast/Poo)

Włoski dziennikarz Aldo Maria Valli podzielił się historią otrzymania i publikacji listu arcybiskupa Vigano, ukazującego tuszowanie skandali seksualnych na najwyższych szczeblach kościelnej hierarchii. Sam duchowny opuścił Włochy, gdyż – jak podaje kilka niezależnych źródeł – obawia się o swoje bezpieczeństwo.

 

Portal „OnePeterFive” opublikował tłumaczenie historii otrzymania i publikacji listów abpa Vigano przez włoskiego dziennikarza Aldo Marię Vallego. Historia, którą przedstawił, jest niezwykle dramatyczna i nie jest do końca pewne jak się zakończy. Jak podaje Valli, abp Vigano zdecydował się opuścić kraj, gdyż obawia się o swoje bezpieczeństwo.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Doniesienia włoskiego dziennikarza potwierdził z kolei na antenie telewizji EWTN amerykański dziennikarz katolicki Edward Pentin.

 

Valli ujawnia, że plan publikacji tekstu był przygotowywany od kilku miesięcy. Arcybiskup poszukiwał dziennikarzy, którym mógłby zaufać. Oprócz Włocha treść swojego listu przekazał jeszcze kilku niezależnym od siebie źródłom znajdującym się m.in. w USA, Kanadzie i Anglii. Datę ustalono na 26 sierpnia z rana – by wracający z Dublinu papież mógł się odnieść do treści listu w trakcie konferencji prasowej na pokładzie samolotu.

 

Zdaniem Vallego, wyznanie arcybiskupa było jak najbardziej szczere i prawdziwe. Jak sam argumentował: „Mam 78 lat, znajduję się u schyłku mojego życia. Osądy innych ludzi mnie nie interesują. Jedyny sąd jaki się liczy to ten Boży. Zapyta mnie, co zrobiłem dla Kościoła Chrystusowego i pragnę mu odpowiedzieć, że broniłem go i służyłem mu do śmierci”.

 

Vigano spotkał się z Vallim kilka razy. Na ostatnim spotkaniu miał powiedzieć, że już wykupił bilet na samolot, opuszcza kraj oraz prosi, żeby nie próbowano się z nim skontaktować, gdyż zmienia numer telefonu.

 

Arcybiskup kilka razy wyraźnie powiedział, że o niegodnych czynach McCarricka wiedzieli wszyscy – zarówno hierarchowie w Stanach, jak i w Watykanie. Mimo to, ten fakt ukrywali. Podczas jednej z rozmów, Valli miał zapytać: „dlaczego?”, na co abp Vigano odpowiedział: Swąd szatana, o którym mówił Paweł VI, przedostaje się do Kościoła już nie przez małe wyłomy, ale przez otwartą otchłań. Diabeł wyrabia nadgodziny. Odwracając od tego wzrok, popełnimy śmiertelny grzech.

 

 

Źródło: onepeterfive.com

PR

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram