Działania norweskiego urzędu ds. dzieci (Barnevernet) naruszają przepisy konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Takie orzeczenie zapadło w sprawie kobiety, która została przez urzędników odizolowana od córki. Niestety – jak zauważa Instytut Ordo Iuris – w Norwegii coraz częściej dochodzi do działań państwa godzących w prawo do życia rodzinnego.
Jak przypomina Ordo Iuris, w 2011 roku B. Jansen mieszkała w domu z rodzicami należącymi do społeczności norweskich Romów. Po urodzeniu córki, z powodu problemów rodzinnych przeniosła się do państwowego centrum pomocy rodzinie. W 2012 roku Barnevernet wydał nakaz przeniesienia córki kobiety do pogotowia opiekuńczego pod tajnym adresem, motywując to unikaniem przez B. Jansen pomocy społecznej. Na początku przyznano jej prawo do jednego godzinnego spotkania w tygodniu, które wkrótce ograniczono do jednego godzinnego spotkania w miesiącu. Matka odwołała się od decyzji do sądu, który jednak orzekł na jej niekorzyść całkowicie zakazując kontaktów z dzieckiem.
Wesprzyj nas już teraz!
Ta sprawa była przedmiotem pięciokrotnej kontroli ze strony sądów różnych instancji, w tym Sądu Najwyższego. Wszystkie podtrzymały całkowity zakaz kontaktów z córką. Uzasadniano to ochroną dziewczynki przed rzekomym stresem i niepokojem, jakie według zeznań rodziny zastępczej miała odczuwać przed każdym spotkaniem z matką.
Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że Barnevernet i sądy prawidłowo oceniły zagrożenie dla dobra dziewczynki, odbierając ją matce biologicznej i przekazując do rodziny zastępczej. Natomiast całkowity zakaz kontaktów z rodzicami był w ocenie Trybunału w Strasburgu środkiem zbyt radykalnym. Władze krajowe nie wzięły pod uwagę „długofalowych konsekwencji permanentnego odseparowania dziecka od biologicznej matki”, które mogły doprowadzić do „całkowitego utraty kontaktu z matką” oraz „wyobcowania A. [córki] względem jej Romskiej tożsamości.” Władze nie wypełniły też wynikającego z Konwencji „pozytywnego obowiązku do podjęcia działań na rzecz zjednoczenia rodziny w rozsądnym terminie”.
– Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie pani Jansen jest światełkiem w tunelu dla rodziców, którym norweskie Barnevernet odebrało dzieci. To jednak nie koniec walki o prawa rodzin, bo w sprawie Jansen Trybunał zakwestionował tylko całkowite zakazanie matce kontaktów z dzieckiem, natomiast samo odebranie jej dziecka uznał za uzasadnione – skomentowała dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris Karina Walinowicz.
Jak dodała, trzeba liczyć, że Trybunał wykona następny krok i w kolejnych sprawach „uzna za sprzeczny z prawem do ochrony życia rodzinnego norweski system opieki społecznej, oparty na urzędniczej wszechwładzy i uprzedzeniach do naturalnej rodziny”. – Będzie na to szansa w precedensowej sprawie Strand Loben przeciwko Norwegii, kiedy to Wielka Izba Trybunału po raz pierwszy będzie mogła się wypowiedzieć na temat nadużyć Barnevernet – dodała Karina Walinowicz.
Źródło: Ordo Iuris
MA